tygodnikforum.onet.pl napisał(a):Dziś wielu muzułmanów otwarcie mówi o podboju Zachodu.
Znalazłem dość intrygujący artykuł w internecie, na temat tego, że Islam może być dominującą religią w Europie. I to w dość niedalekiej przyszłości.
Ja sam obserwując świat, słuchając wiadomości, itp. doszedłem do wniosku, że prawdą jest, iż w Europie jest coraz więcej islamistów. I z czasem będzie napływać islamskich emigrantów coraz więcej, szczególnie do Niemiec, gdzie jest duży niż demograficzny, a potrzeba będzie w niedalekiej przyszłości wiele ludzi do pracy.
Ale czy czeka nas scenariusz opisany w poniższym artykule :?:
tygodnikforum.onet.pl
Cóż...temat rzeka, jeśli wszystko będzie się toczyło tak jak teraz to rzeczywiście może przyjść czas, że muzułmanie będą mieli najwięcej do gadania w Europie. Dopóki ci europejscy muzułmanie nie będą praktykowali radykalnego islamu to może będzie okej, bo to dzicz z Afganistanu, Iranu, Iraku itd reprezentuje mentalność średniowiecznej Europy tzn podbijać nowe tereny i nawracać na jedyną słuszną religie za jaka uważano wtedy chrześcijaństwo(oni oczywiscie chcą nawracać na islam), tylko że wtedy robiono to ogniem i mieczem, a dzisiejsi "szlachetni bojownicy islamu" maja do dyspozycji wyrzutnie rakiet, broń masowego rażenia i inne zabawki 20 wieku. Czyli w skrócie dzicz z Bliskiego Wschodu reprezentuje mentalnośc średniowiecza lecz ma dostęp do nowoczesnej broni, co nie napawa optymizmem, jeśli jedyne supermocarstwo na świecie nie może sobie poradzić z tym problemem. Tylko czy chociaż europejscy islamiści potrafią żyć z rdzennymi Europejczykami nie narzucając im w jakiś sposób swojej wiary? Z artykułu wynika że chyba nie...
też czytałam wczoraj ten artykuł i coś w tym jest
Islam powróci do Europy. Podbój nie musi się dokonać za pomocą miecza. Być może opanujemy te ziemie bez używania wojska. Chcemy mieć armię kaznodziejów i nauczycieli, którzy zaprezentują islam we wszystkich językach i dialektach
Europa dostrzeże, że cierpi na chorobę materializmu i zacznie szukać drogi wyjścia, zacznie szukać szalupy ratunkowej. Ratunkiem będzie islam.
chyba te słowa mnie najbardziej uderzyły
bo jakoś nie chciałabym by ratunkiem był islam...
Islam...
Podbij czy nie podbije...
A kogo to obchodzi ?? :?
Harpoon celowe nabijanie postów będzie karane :!:
Ojejq!!
A czym Ty mnie możesz ukarać? Zablokujesz mojego nicka? eh....
Ale niech Ci będzie, już nie będę :evil:
Tu kończe temat z Toba więc mi tu nie odpisuj :!:
Skoro nie masz nic do powiedzenia na dany temat, tak jak tu to poprostu nie mów nic :!:
Czym bedzie karane :?: Skoro nie masz co naprawde robic to zachęcam do wspaniałej lektury jaka jest REGULAMIN
Ostrzeżenia uzytkowników
Pozdrawiam i nie zrozum mnie żle ale nie moze w każdym poście byc syf :!:
Dlatego staram sie tego pilnować
Cytat:Tak się zastanawiam: kto wygra tę - kolejną już - wojnę o Europę? Ateizm czy islam?
Myślę, że islam, bo jest bardziej wielodzietny. W Kosowie (oderwanie od Serbii) wygrali właśnie przez rozmnażanie. Te przebłyski pokazują nam, że Europa zostanie w końcu podbita przez muzułmanów - co dotąd nie udało się a to przez Poitiers (732), a to przez Wiedeń (1683). Rzym i papieża będziemy musieli przenieść do Ameryki Płd., a katolicka Polska - jak wskazują nieubłagane sondaże - jest coraz bardziej niekatolicka, więc to tylko kwestia czasu i sprzyjających rządów liberalnych platform. Europejski ateizm (ciekawe, czemu w państwach islamskich tak słabo słychać o ich rodzimym ateizmie?) zostanie sam na sam z islamem i nie będzie mi go szkoda. Myślę też, że przestanie być taki "wojujący", gdy zobaczy prawdziwych, religijnych wojowników tudzież innych mudżahedinów :twisted:
W obliczu muzułmańskiej ekspansji bardziej interesuje mnie los "trzeciego Rzymu". Cerkiew nie jest aż tak aktywna misyjnie, ale... "stary niedźwiedź mocno śpi" - jak dzieci śpiewają, a jak się budzi, to łapie 8) Nie udało się Szwedom podbić Moskwy, nie udało Napoleonowi, ani Hitlerowi, to może Bin Ladeny (te ekspansywne pokojowo i te ekspansywne agresywnie) też sobie pazurki na niej połamią... Pażiwim - uwidim
Hm... :?
źródło: nieskromny cytat siebie (nie pierwszy z resztą) z
innego forum
Ciekawe...
wiecie, na razie mnie to nie przeraża jakoś...
Harpoon napisał(a):Islam...
Podbij czy nie podbije...
A kogo to obchodzi
Mnie - mam dzieci. I zależy mi na ich dobru.
Np: nie chcę by ich spotkało to:
http://konflikty.wp.pl/kat,1020349,page,...omosc.html
Kraje islamu
O
Cytat: ile w Chinach i Azji prześladowania chrześcijan powodowane są głównie ideologią, o tyle w wielu miejscach świata chrześcijanie stają się obiektem „czystek” religijnych. We wszystkich państwach, w których obowiązuje szariat (religijne prawo islamskie), śmiercią karane jest odejście od islamu, a więc również chrzest. Panujący w Arabii Saudyjskiej wahhabizm dąży do całkowitego oczyszczenia „świętej ziemi Proroka Mahometa” ze wszystkich innowierców.
W kraju tym obowiązuje całkowity zakaz praktykowania religii innej niż islam. Oficjalnie 100% ludzi zamieszkujących w Arabii Saudyjskiej to muzułmanie. Nie można nosić krzyżyka, posiadać Biblii ani publicznie modlić się inaczej niż zakłada to islam. W kraju działa niemal wszechwładna policja religijna – Muttawa. Jej oficjalna nazwa to Komitet ds. Rozpowszechniania Cnót i Zapobiegania Występkom. Chrześcijanie, jeśli zostaną oskarżeni o nieprawowierną modlitwę lub posiadanie nielegalnych materiałów religijnych, trafiają tam do więzień i są torturowani. Nakłania się ich do wyparcia się wiary i przyjęcia islamu. Nawet w ambasadach – którym tradycyjnie przysługiwało prawo kaplicy – nie można zorganizować miejsca kultu innego niż muzułmański.
W sierpniu 2008 roku, jak donosi organizacja Voice of the Martyrs, portal gulfnews.com ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich informował o tragedii młodej Saudyjki, która przyjęła chrzest. Ojciec, członek Muttawy, gdy dowiedział się o nawróceniu córki na chrześcijaństwo, obciął jej język i spalił ją żywcem. Nie spotkała go za to żadna kara.
Heh. W dzisiejszych Wiadomościach mówiono o islamie w Belgii. Belgowie zaczynają się obawiać utraty swojej tożsamości. Właściwie to się cieszę, że islam buduje bastiony w ateistycznych częściach Europy. Oto bowiem wolność ateizmu i feminizmu stanie pod znakiem zapytania, a następnie znak zapytania zniknie, chyba że Europa obudzi się i zobaczy, że chrześcijaństwo zapewnia jej wolność, do której są przyzwyczajeni. A patologiczna tolerancja wszystkiego przynosi same niekorzyści. Pomyślałem sobie, że Polsce potrzebne jest teraz zawiązywanie przyjaźni z Żydami, ponieważ oni sobie świetnie radzą z islamem.
Ja tam sądzę że w Polsce nie dojdzie do takiego czegoś jak na zachodzie. Choćby dlatego że jednak jest w naszej obyczajowości wiara w Boga. Dlatego u nas ewangelizacja może być dużo skuteczniejsza niż na zachodzie. Choćby przez zapraszanie na spotkania Odnowy w Duchu Świętym.
Zresztą, wystarczyłoby żeby kapłani przestali się bawić w jakieś dyskoteki ewangelizacyjne, a zaczęli działać według ewangelizacji którą nam podaje Chrystus (16 rozdział Mk)
A ja myślę, że islamiści działają bardzo mądrze. Powolutku. Na razie cztery meczety w Polsce są mało widoczne (może jest już więcej?). Póki nie mają siły, są bardzo grzeczni. Mówią o miłości i przyjaźni, a jak są już silni, to ta grzeczność zamienia się w żądania. Przykładowo w Belgii islamiści domagają się nauki islamu w szkołach katolickich. No parodia do kwadratu! Niedorzeczne żądania, które nie są już grzeczne. Tylko obserwować, jak zniknie czerwony krasnal pojawiający się w grudniu, a kawałek sierpnia i września będzie szczycił się nocnym obżarstwem i piciem.
Obyczajowość jest silnym obrońcą, to prawda, ale obyczaje się zmieniają, powoli, co prawda, ale jak już wspomniałem islamiści działają bardzo mądrze, tj. powolutku.
[ Dodano: Nie 14 Lut, 2010 23:45 ]
Dzięki omyku za wstawkę. Potwierdziło to tylko moje przypuszczenia i obawy. Kiedyś rozmawiałem z pewnym islamistą. Był bardzo grzeczny. Prawił o miłości Boga do człowieka. Zdążyłem mu powiedzieć, że to bardzo piękne, co on mówi, że też tak myślę. Piękna jest miłość Boga do człowieka, człowieka do Boga i człowieka do człowieka. Piękna jest miłość Boga, ponieważ on poświecił się dla człowieka. Piękna jest miłość Boga Ojca i Syna, Którzy królują w zgodności Ducha. Od tego momentu zaczęło już być mniej grzecznie. Oto bowiem dowiedziałem się, że jestem podobny do poganina, który wierzy w bóstwa, a nie w Boga jedynego. Na nic była moja uwaga, że on się myli. W końcu powiedziałem islamiście, że boję się go. Nie chcę jego miłości, która nie wierzy w moją miłość do Boga jedynego. Od tego zdarzenia uważam islam za konia trojańskiego. W tej sytuacji stoję po stronie Laokoona, który zdążył powiedzieć: Boję się Danajów, nawet gdy przynoszą dary.
Augustus napisał(a):Przykładowo w Belgii islamiści domagają się nauki islamu w szkołach katolickich.
A nie czasami w szkołach ogólnych? Bo mogę się mylić, ale wydaje mi się, z tego co pamiętam, że chodziło o szkoły publiczne w ogóle, a nie katolickie.
Cytat:Dzięki omyku za wstawkę. Potwierdziło to tylko moje przypuszczenia i obawy. Kiedyś rozmawiałem z pewnym islamistą. Był bardzo grzeczny. Prawił o miłości Boga do człowieka. Zdążyłem mu powiedzieć, że to bardzo piękne, co on mówi, że też tak myślę. Piękna jest miłość Boga do człowieka, człowieka do Boga i człowieka do człowieka. Piękna jest miłość Boga, ponieważ on poświecił się dla człowieka. Piękna jest miłość Boga Ojca i Syna, Którzy królują w zgodności Ducha. Od tego momentu zaczęło już być mniej grzecznie. Oto bowiem dowiedziałem się, że jestem podobny do poganina, który wierzy w bóstwa, a nie w Boga jedynego. Na nic była moja uwaga, że on się myli.
Czyli Ty jemu mówiłeś, że on się myli, a on Tobie, że Ty się mylisz. Klasyczna rozmowa jednego mocno wierzącego z drugim, nic specjalnego. I niestety, ZAWSZE by się tak zakończyła, niezależnie, z przedstawicielem jakiej wairy (niechrześcijańskiej) byś rozmawiał. Mocna wiara ma tą bolączkę, że dyskusja z przedstawicielami innych wyznań jest przy niej niemożliwa - bo każdy traktuje swoją prawdę jako "na pewno prawdziwą", a drugiego jako "tego, który się myli".