Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net

Pełna wersja: Seks po chrześcijańsku
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
Bo zakazy muszą istnieć. A jest napisane : "Czyż nie wiecie, że wasze ciało jest świątynią Ducha Świętego" , "chwalcie więc Boga w waszym ciele". Tak więc nasze ciało nie może zostać zbeszczeszczone przez grzech nieczystości. Zatem nie ma miejsca na żadną "wolną miłość" zwaną notabene związkiem niesakramentalnym.

Właśnie "wolna miłość" jest wbrew swej nazwie największym zniewoleniem. Zatem seks to nie jest przyjemność i zabawa, lecz seks między małżonkami jest po to potrzebny, by umożliwić poczęcie nowego życia i stanie się odpowiedzialnym za tego nowonarodzonego.

Trudno jest ocenić związek niesakramentalny. Czasem osoby żyjące w związku niesakramentalnym pozostają sobie wierne do końca życia i nawet po ślubie ta wierność trwa, ale to niezwykle rzadkie zjawiska. Ale proszę nie dostrzegać w tym prób obrony "wolnej miłości", której jestem przeciwny.

Jednak co jest różnicą ? Związek niesakramentalny nie jest związany przysięgą złożoną przed Bogiem i istnieje ryzyko,że będzie nietrwały. Albowiem małżonkowie nie żyją jedynie dla siebie, lecz mają wspólnie podążać ku Bogu. Kościół ma im w tym pomóc, bo sami nie udźwignęliby ciężaru odpowiedzialności.

Związek niesakramentalny jest formą ucieczki przed ciężarem odpowiedzialności, łatwo może doprowadzić do zredukowania pojęcia seksu do chwilowej przyjemności lub zabawy. Związek niesakramentalny to tak jak przechłodzona woda. Wystarczy wrzucić kamień do takiej wody, a ta szybko zamarznie, bo stan przechłodzony jest nietrwałym stanem. Wystarczy, że dojdzie do kłótni między dwojgiem, a więzi zostaną wnet zerwane i człowiek wyjdzie z tego cały duchowo poraniony. Po co więc ryzykować niepotrzebne cierpienia.

Tak więc seks owszem, ale tylko w związku sakramentalnym między małżonkami.
aga napisał(a):To fakt, że w małżeństwie niewiele "można", ale ja jednak ufam Kościołowi. Bo księża to Kościół. I nie chodzi o to, co robią w łóżku mąż i żona, ale jak robią. Uśmiech

Co to znaczy "jak robią"? Czy nawet taka czynność jak uprawianie seksu musi być obwarowana zakazami i nakazami w dodatku przez ludzi, którzy o seksie (w teorii) pojęcia nie mają i mieć nie mogą? To tak jak ja bym się wypowiadał autorytatywnie na tematy np.mody.
Helmutt napisał(a):w dodatku przez ludzi, którzy o seksie (w teorii) pojęcia nie mają i mieć nie mogą?
Człowiek nie rodzi się ani księdzem ani chrześcjaninem 8)

Poza tym zdziwiłbyś się, jak wielkie pojęcie o seksie w teorii właśnie (podejrzewam, że chodziło Ci jednak o praktykę) mogą mieć celibatariusze Język
Polonium napisał(a):Bo zakazy muszą istnieć. A jest napisane : "Czyż nie wiecie, że wasze ciało jest świątynią Ducha Świętego" , "chwalcie więc Boga w waszym ciele". Tak więc nasze ciało nie może zostać zbeszczeszczone przez grzech nieczystości. Zatem nie ma miejsca na żadną "wolną miłość" zwaną notabene związkiem niesakramentalnym.
Ale co jest w seksie "nieczystego"? Wyjaśnij.

Cytat:Właśnie "wolna miłość" jest wbrew swej nazwie największym zniewoleniem. Zatem seks to nie jest przyjemność i zabawa, lecz seks między małżonkami jest po to potrzebny, by umożliwić poczęcie nowego życia i stanie się odpowiedzialnym za tego nowonarodzonego.
Nie jesteś żonaty to nie wiesz. Ale powiem z doświadczenia (może nie powinienem, ale niech tam) Ci, że seks miedzy małżonkami to głównie moc uciechy i zabawy, gdybym do każdych "igraszek" podchodził z myślą, że "oto zaczyna się nowe zycie itp" - topo prostu.... bym nie stanął na wysokości zadania, że tak powiem Oczko

Cytat:Jednak co jest różnicą ? Związek niesakramentalny nie jest związany przysięgą złożoną przed Bogiem i istnieje ryzyko,że będzie nietrwały.
Cóż, dyskutowałbym.... Owa "trwałość" związku sakramentalnego polega głównie na tym, że ciężko jest ten związek zakończyć. A jeśli "małżonkowie" sami sobie przysięgną - jest to jak najbardziej "przed Bogiem". Czyż nie?

Cytat:Albowiem małżonkowie nie żyją jedynie dla siebie, lecz mają wspólnie podążać ku Bogu. Kościół ma im w tym pomóc, bo sami nie udźwignęliby ciężaru odpowiedzialności.
Właśnie. Jak ludzie bezżenni, nie posiadajacy rodzin mogą radzić w sprawach rodziny?
Helmutt napisał:
Cytat:Właśnie. Jak ludzie bezżenni, nie posiadajacy rodzin mogą radzić w sprawach rodziny?

To w takim razie zapytaj się jakiegoś pastora, skoro masz takie wątpliwości. Pastorzy mają żony, może wiedzą.
chociaż temat mówi o seksie chrześcijańskim, to mówimy tu jednak o katolickim seksie (zwłaszcza, że protestanci mają większą "swobodę")
W Kościele katolickim wielu księżom pozwala się na rodzinę.
Są tż katolickie obrządki, w których celibat nie obowiązuje.
Proszę o podanie przykładów na powyższe.

Anonymous

Ale macie fanaberie.

Helmutt napisał(a):Jak ludzie bezżenni, nie posiadający rodzin mogą radzić w sprawach rodziny?

A jak metody NPR może reklamować głowa osobowej rodziny??? To dopiero paranoja Szczęśliwy

A tak w ogóle, to normy mogą się zmieniać, głowy kościoła także, ale prawo naturalne pozostaje niezmienne od wieków :-k

Helmutt Twoje zabawy pierzynkowe, będą dopóty właściwe, dopóki, twa małżonka będzie usatysfakcjonowana Duży uśmiech
Sivis Amariama napisał(a):W Kościele katolickim wielu księżom pozwala się na rodzinę.

Możesz szerzej? W jakim sensie?
Sivis Amariama napisał(a):W Kościele katolickim wielu księżom pozwala się na rodzinę.
Chyba pastorom, którzy przejdą do KK.

Anonymous

Dziewczęta, ale Was wypowiedź Sivisa zaintrygowała Duży uśmiech

Każda chciałaby mieć prywatnego księdza :hahaha:

A ja myślałem, że niegrzeczni chłopcy są w modzie :-k
BeLzEbUb napisał(a):Każda chciałaby mieć prywatnego księdza
Uważaj co piszesz.... :evil: jedynie że chodzi o kapłanów, którzy wywodzą się z moich rodzinnych kręgów :diabelek:

BeLzEbUb napisał(a):Dziewczęta, ale Was wypowiedź Sivisa zaintrygowała
mnie nie zaintrygowała, tylko raczej próbuje przedstawić opcję która wydaje się najbardziej sensowna. xD

Anonymous

Rachel napisał(a):Uważaj co piszesz.... :evil: jedynie że chodzi o kapłanów, którzy wywodzą się z moich rodzinnych kręgów :diabelek:

Ale czy ja coś mówię :diabelek: ???
Ależ w Tobie drzemie pasja Rachelo, ale rzecz jasna nie interesuję Cię rześki wikary, tylko zgrzybiały 80-letni wujek :hahaha:
Tak rozumiem i pochwalam, troskę :hahaha:
BeLzEbUb napisał(a):Ależ w Tobie drzemie pasja Rachelo, ale rzecz jasna nie interesuję Cię rześki wikary, tylko zgrzybiały 80-letni wujek
ha ha ha, aż padłam ze śmiechu
Nie tylko o wujków, ale tez o brata. :-
A twa ironia to nie zna granic ... Język ;P
no i koniec OT , bo się tematyka wątku zmienia....
jak chcesz pogadać o mej rodzinie to zapraszam ale na WP :twisted: :mrgreen:
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
Przekierowanie