07-11-2006, 02:36
07-11-2006, 14:58
Offca napisał(a):Widzę, że dla Ciebie seks w związku jest sprawą pierwszorzędnąŻle widzisz, bo nie jest
Offca napisał(a):Seks jest ważny, ale nie najważniejszy. Zwiazek na samym seksie nie przetrwa.To jasne
Offca napisał(a):Musi być coś więcej.zazwyczaj jest
ddv napisał(a):wykorzystać ją w zgodzie z naturą (to znaczy - począć dziecko) a nie korzystać tylko z tej "chuci" bez brania na siebie odpowiedzialności za to, co się robi ...trening czyni mistrza
Ks.Marek napisał(a):Czyżby kalosz za norme przyjmował związek erotomanów, czy cuśWyjaśniam prosto: sen - 8-9 godzin, seks ok 1 godziny, przytlanki i polezanki kolejna razem ok 10-11 godzin, w pracy spedzam ok 8 z dojazdami 9 na 9,5 wiec wiekszosc czasu chcac nie chcac spedza sie w łózku - teraz jasne ?
Daisy napisał(a):SEX TO DODATEK DO MIłOŁCI MAłŻONKÓWMoże i dodoatek ale równie wązny
W pierwszej kolejności:
to Ja :) napisał(a):a! już wiem! dlatego nie uznajesz małżeństw! tylko, życie bez papierka bo to łatwiejsze, później można się łatwiej wycofać bo ani rozwodu nie trzeba, ani nie ma się później opini rozwodnikaJestem żonaty więc twa teoria pada. Wypowiadałem się w kwestii, że jeśłi ktoś ma z kimś być to będzie a jelśli nie to nic nie pomorze.
to Ja :) napisał(a):to wole nie pytać jak sobie wyobrażasz małżeństwo w wieku ok. 50 lat kiedy kobieta wchodzi w czas menopauzy i nie ma ochoty na współżycie a facet jeszcze możeWtedy w gre wchodzą już inne rzeczy - ot choćby przywyczajenie, zresztą po to jest sie młodym co by na starość wspominać
07-11-2006, 17:08
kalosz napisał(a):Offca napisał/a:Mhm... Zazwyczaj. Szkoda.
Musi być coś więcej.
zazwyczaj jest
kalosz napisał(a):pomorze.Postaraj się czasem zajrzeć do słownika ortograficznego. Chyba, że masz naprawdę na myśli pomorze nad Bałtykiem
07-11-2006, 18:51
kalosz napisał(a):Jak w łóżku żle to żaden dialog nie pomorze. Małżonkowie większość życia spędziają w łożu - spiąć, bawiąc się itp. Jak tu żle to wszystko prędzej czy póżniej padnie.Błąd, mój drogi - padnie nie wtedy jak wyją z łóżka tylko wtedy gdy całe pożycie oprą na "łóżku".
Stąd zatem koniecznośc przede wszystkim budowania silnej więzi psychicznej - sprawy fizyczne są na drugim planie.
Cytat:trening czyni mistrzaTo działa przede wszystkim w drugą stonę - seks jest takim samym dodatkiem do małżeństwa jak cukierek - podawany sam wcześniej czy później się przeje.
Podawany zgodnie ze zdrowym rozsądkiem - cieszy się jego smakiem całe życie - nigdy kochana osoba się nie znudzi - nawet pomimo trudności (które tak czy inaczej, wcześniej czy póxniej wystąpią).
07-11-2006, 21:16
kalosz,
Cytat:Wtedy w gre wchodzą już inne rzeczy - ot choćby przywyczajenie, zresztą po to jest sie młodym co by na starość wspominaćponieważ ludzie sami do tego doprowadzają, nie dbają już o swoją miłość, a pzryzwyczajenie w małżeństwie jest czymś strasznym, nie wiem jak można do tego doprowadzać
Cytat:Może i dodoatek ale równie wąznya co z wiekiem starości? też będzie ważny?
08-11-2006, 12:16
Offca napisał(a):kalosz napisał/a:Moze i pomoże, a może morze. Czy ma przepisać tamto zdanie z poprawionym wyrazem ?
pomorze.
Postaraj się czasem zajrzeć do słownika ortograficznego. Chyba, że masz naprawdę na myśli pomorze nad Bałtykiem
Offca napisał(a):Zazwyczaj. Szkoda.Zawsze nie napisze, bo za wszystkich nie odpowiadam, dlatego zazwyczaj , to bardziej zgodne z rzeczywistością. I nie Szkoda a cieszyć się, że coś jest wogóle.
ddv napisał(a):silnej więzi psychicznej - sprawy fizyczne są na drugim planieSilna więż psychiczna odrazu padnie gdy w łózku się zawali więż fizyczna - nie będą mogli tam rozmawaić (nawet już nie chodzi o to, że o tym) to nigdzie nie będą mogli czy potrafili. Porozumienie w tym miejscu jest bardzo ważne.
ddv napisał(a):To działa przede wszystkim w drugą stonę - seks jest takim samym dodatkiem do małżeństwa jak cukierek - podawany sam wcześniej czy później się przeje.To żaden argument, można go odnieść dokładnie do wszystkiego i o niczym to nie świadczy.
to Ja :) napisał(a):a co z wiekiem starości? też będzie ważny?wtedy ważne staną się inne potrzeby - lekarze, wnuczki czy "gdzie u diabła zostawiłem moją sztuczną szczeke ?" Bo to jest się młodym żeby potem mieć wspomnienia i wspominać z tym z kim się to wszystko przeżywało. Prawdziwa więz wytworzy się jak się już troche razem pożyje. Wady staną się zaletami, wytworzą się rytuały domowe itd. A tak jak się na 20 lat i jest razem 3 lata, to oczym tu mówić, jak to porównywać do związku który trwa 30-40 lat.
ddv napisał(a):gdy całe pożycie oprą na "łóżku".chcac nie chca to robią, napisałem wyżej jak.
09-11-2006, 00:14
kalosz napisał(a):Silna więż psychiczna odrazu padnie gdy w łózku się zawali więż fizyczna - nie będą mogli tam rozmawaić (nawet już nie chodzi o to, że o tym) to nigdzie nie będą mogli czy potrafili. Porozumienie w tym miejscu jest bardzo ważne.Współczuje matce twych dzieci, jeśli będzie miała się tobie oddać podczas trwania ciąży lub zaraz po porodzie.
Ciekaw jestem, jak młodym człowiekiem jesteś :-k
09-11-2006, 00:20
Cytat:Współczuje matce twych dzieci, jeśli będzie miała się tobie oddaćprze księdza, ona się bedzie musiała oddać żeby móc utrzymać małżeństwo i męża :hm:
09-11-2006, 00:43
to Ja :) napisał(a):Edyto, gdyby to tak miało wyglądać jak piszesz w tej odpowiedzi, i jak pisaliśmy na GG, to wtedy taka żona mogłaby śmiało ubiegac się o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Związek oparty na "targach" "Handlach" i tym podobnych nie może być ważnie zawarty w myśl prawodawstwa kościelnego.Cytat:Współczuje matce twych dzieci, jeśli będzie miała się tobie oddaćprze księdza, ona się bedzie musiała oddać żeby móc utrzymać małżeństwo i męża :hm:
09-11-2006, 00:47
no dobrze prosze księdza ale co zrobić w sytacji gdy kobieta już przed ślubem współżyła i takie traktowanie też było a więc miała świadomość tego, że tak będzie traktowana? i nawet jest jej wolna wola w tym, nieprawdaż?
09-11-2006, 00:57
to Ja :) napisał(a):no dobrze prosze księdza ale co zrobić w sytacji gdy kobieta już przed ślubem współżyła i takie traktowanie też było a więc miała świadomość tego, że tak będzie traktowana? i nawet jest jej wolna wola w tym, nieprawdaż?
Jeżeli ona godzi się na takie coś w życiu małżeńskim, to świadczy to o pewnej niedojrzałości do podjęcia zobowiązań przysięgi małżeńskiej. Nie należałoby tego na takim etapie zostawiać. Nie podejmować kroków przygotowawczych do związania węzłem małżeńskim, dopóki kobieta nie nabędzie sprawności świadomego przyjęcia obowiązków małzęńskich
09-11-2006, 01:02
Cytat:Nie podejmować kroków przygotowawczych do związania węzłem małżeńskim, dopóki kobieta nie nabędzie sprawności świadomego przyjęcia obowiązków małzęńskichtak, tylko to teoria a w praktyce to różnie wygląda i dlatego jest jak jest czyli nie wesoło
09-11-2006, 01:09
to Ja :) napisał(a):Wiesz, to jest tak: Zostawmy Panu Bogu coś do zrobienia. Między innymi poprzez nasz dobry przykład, przez świadectwo życia. Pokażmy światu, że jesteśmy tymi, o których Chrystus mówi: Jesteście Solą ziemi i światłością świata. Pokażmy zatem światu dojrzałą miłość. Miłość czystą, wstydliwą, rumieniąca się. Miłość, w której zbliżenie, jakiekolwiek fizyczne, będzie jedynie owym "amen" wypowiadanym podczas każdej modlitwy.Cytat:Nie podejmować kroków przygotowawczych do związania węzłem małżeńskim, dopóki kobieta nie nabędzie sprawności świadomego przyjęcia obowiązków małzęńskichtak, tylko to teoria a w praktyce to różnie wygląda i dlatego jest jak jest czyli nie wesoło
09-11-2006, 07:40
Ks.Marek napisał(a):Czyli na przykład według tego co mówisz - moja mama jest zrodzona z tzw "nieprawego łoża". Małżeńśtwo mojej babci z moim dziadkiem było "narajone" (jak się to u nas na wsi mówi) - moja prababcia po prostu KAZAŁA jej wyjść za niego, miłości w tym nie było zadnej - dość powiedzieć, że babcia przez całe zycie mówiła do dziadka po nazwiskuto Ja :) napisał(a):Edyto, gdyby to tak miało wyglądać jak piszesz w tej odpowiedzi, i jak pisaliśmy na GG, to wtedy taka żona mogłaby śmiało ubiegac się o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Związek oparty na "targach" "Handlach" i tym podobnych nie może być ważnie zawarty w myśl prawodawstwa kościelnego.Cytat:Współczuje matce twych dzieci, jeśli będzie miała się tobie oddaćprze księdza, ona się bedzie musiała oddać żeby móc utrzymać małżeństwo i męża :hm:
09-11-2006, 12:11
Ks.Marek napisał(a):miała się tobie oddać podczas trwania ciąży lub zaraz po porodzieŻeby nie było nieporozumień wyjasnie odrazu - i to prosto ( bo tak trzeba). Kobieta w czasie ciązy sama na zwiększone zapotrzebowanie na skes i zaszkocze cię jest on dopuszczalny w czasie ciązy (tak to prawda). Jak byś choć troche wiedział na ten temat to byś wiedział seks po porodzie możliwy jest (w zalezności od kobiety) od 1 do 3 miesięcy. I jest to normalne.
Ks.Marek napisał(a):Współczuje matceWspółczuj swojej
to Ja :) napisał(a):prze księdza, ona się bedzie musiała oddać żeby móc utrzymać małżeństwo i mężai wczasie stosunku jeszcze będzie musiała posporzatąc, ugotowac obiad, naprawić samochód i nakarmić dziecko
Ks.Marek napisał(a):Związek oparty na "targach" "Handlach"Co przez to rozumiesz ?
Ks.Marek napisał(a):Miłość czystą, wstydliwą, rumieniąca się. Miłość, w której zbliżenie, jakiekolwiek fizyczne, będzie jedynie owym "amen" wypowiadanym podczas każdej modlitwy.A ród ludzki niech szczeżnie i wymrze pełen flustracji i kalek
DARTH_HELMUTH napisał(a):Czyli na przykład według tego co mówisz - moja mama jest zrodzona z tzw "nieprawego łoża".Nawet nie pisz takich rzeczy bo cie tu zjedzą