Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net

Pełna wersja: Seks po chrześcijańsku
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
idźcie spać, a nie: tylko wam ten seks w głowie... :hm:
Offca napisał(a):Widzę, że dla Ciebie seks w związku jest sprawą pierwszorzędną
Żle widzisz, bo nie jest
Offca napisał(a):Seks jest ważny, ale nie najważniejszy. Zwiazek na samym seksie nie przetrwa.
To jasne
Offca napisał(a):Musi być coś więcej.
zazwyczaj jest
ddv napisał(a):wykorzystać ją w zgodzie z naturą (to znaczy - począć dziecko) a nie korzystać tylko z tej "chuci" bez brania na siebie odpowiedzialności za to, co się robi ...
trening czyni mistrza Uśmiech
Ks.Marek napisał(a):Czyżby kalosz za norme przyjmował związek erotomanów, czy cuś
Wyjaśniam prosto: sen - 8-9 godzin, seks ok 1 godziny, przytlanki i polezanki kolejna razem ok 10-11 godzin, w pracy spedzam ok 8 z dojazdami 9 na 9,5 wiec wiekszosc czasu chcac nie chcac spedza sie w łózku - teraz jasne ?
Daisy napisał(a):SEX TO DODATEK DO MIłOŁCI MAłŻONKÓW
Może i dodoatek ale równie wązny

W pierwszej kolejności:
to Ja :) napisał(a):a! już wiem! dlatego nie uznajesz małżeństw! tylko, życie bez papierka bo to łatwiejsze, później można się łatwiej wycofać bo ani rozwodu nie trzeba, ani nie ma się później opini rozwodnika
Jestem żonaty więc twa teoria pada. Wypowiadałem się w kwestii, że jeśłi ktoś ma z kimś być to będzie a jelśli nie to nic nie pomorze.
to Ja :) napisał(a):to wole nie pytać jak sobie wyobrażasz małżeństwo w wieku ok. 50 lat kiedy kobieta wchodzi w czas menopauzy i nie ma ochoty na współżycie a facet jeszcze może
Wtedy w gre wchodzą już inne rzeczy - ot choćby przywyczajenie, zresztą po to jest sie młodym co by na starość wspominać
kalosz napisał(a):Offca napisał/a:
Musi być coś więcej.
zazwyczaj jest
Mhm... Zazwyczaj. Szkoda.

kalosz napisał(a):pomorze.
Postaraj się czasem zajrzeć do słownika ortograficznego. Chyba, że masz naprawdę na myśli pomorze nad Bałtykiem Oczko
kalosz napisał(a):Jak w łóżku żle to żaden dialog nie pomorze. Małżonkowie większość życia spędziają w łożu - spiąć, bawiąc się itp. Jak tu żle to wszystko prędzej czy póżniej padnie.
Błąd, mój drogi - padnie nie wtedy jak wyją z łóżka tylko wtedy gdy całe pożycie oprą na "łóżku".
Stąd zatem koniecznośc przede wszystkim budowania silnej więzi psychicznej - sprawy fizyczne są na drugim planie.
Cytat:trening czyni mistrza
To działa przede wszystkim w drugą stonę - seks jest takim samym dodatkiem do małżeństwa jak cukierek - podawany sam wcześniej czy później się przeje.
Podawany zgodnie ze zdrowym rozsądkiem - cieszy się jego smakiem całe życie - nigdy kochana osoba się nie znudzi - nawet pomimo trudności (które tak czy inaczej, wcześniej czy póxniej wystąpią).
kalosz,
Cytat:Wtedy w gre wchodzą już inne rzeczy - ot choćby przywyczajenie, zresztą po to jest sie młodym co by na starość wspominać
ponieważ ludzie sami do tego doprowadzają, nie dbają już o swoją miłość, a pzryzwyczajenie w małżeństwie jest czymś strasznym, nie wiem jak można do tego doprowadzać Smutny

Cytat:Może i dodoatek ale równie wązny
a co z wiekiem starości? też będzie ważny?
Offca napisał(a):kalosz napisał/a:
pomorze.

Postaraj się czasem zajrzeć do słownika ortograficznego. Chyba, że masz naprawdę na myśli pomorze nad Bałtykiem
Moze i pomoże, a może morze. Czy ma przepisać tamto zdanie z poprawionym wyrazem ?
Offca napisał(a):Zazwyczaj. Szkoda.
Zawsze nie napisze, bo za wszystkich nie odpowiadam, dlatego zazwyczaj , to bardziej zgodne z rzeczywistością. I nie Szkoda a cieszyć się, że coś jest wogóle.
ddv napisał(a):silnej więzi psychicznej - sprawy fizyczne są na drugim planie
Silna więż psychiczna odrazu padnie gdy w łózku się zawali więż fizyczna - nie będą mogli tam rozmawaić (nawet już nie chodzi o to, że o tym) to nigdzie nie będą mogli czy potrafili. Porozumienie w tym miejscu jest bardzo ważne.
ddv napisał(a):To działa przede wszystkim w drugą stonę - seks jest takim samym dodatkiem do małżeństwa jak cukierek - podawany sam wcześniej czy później się przeje.
To żaden argument, można go odnieść dokładnie do wszystkiego i o niczym to nie świadczy.
to Ja :) napisał(a):a co z wiekiem starości? też będzie ważny?
wtedy ważne staną się inne potrzeby - lekarze, wnuczki czy "gdzie u diabła zostawiłem moją sztuczną szczeke ?" Bo to jest się młodym żeby potem mieć wspomnienia i wspominać z tym z kim się to wszystko przeżywało. Prawdziwa więz wytworzy się jak się już troche razem pożyje. Wady staną się zaletami, wytworzą się rytuały domowe itd. A tak jak się na 20 lat i jest razem 3 lata, to oczym tu mówić, jak to porównywać do związku który trwa 30-40 lat.
ddv napisał(a):gdy całe pożycie oprą na "łóżku".
chcac nie chca to robią, napisałem wyżej jak.
kalosz napisał(a):Silna więż psychiczna odrazu padnie gdy w łózku się zawali więż fizyczna - nie będą mogli tam rozmawaić (nawet już nie chodzi o to, że o tym) to nigdzie nie będą mogli czy potrafili. Porozumienie w tym miejscu jest bardzo ważne.
Współczuje matce twych dzieci, jeśli będzie miała się tobie oddać podczas trwania ciąży lub zaraz po porodzie.
Ciekaw jestem, jak młodym człowiekiem jesteś :-k
Cytat:Współczuje matce twych dzieci, jeśli będzie miała się tobie oddać
prze księdza, ona się bedzie musiała oddać żeby móc utrzymać małżeństwo i męża :hm:
to Ja :) napisał(a):
Cytat:Współczuje matce twych dzieci, jeśli będzie miała się tobie oddać
prze księdza, ona się bedzie musiała oddać żeby móc utrzymać małżeństwo i męża :hm:
Edyto, gdyby to tak miało wyglądać jak piszesz w tej odpowiedzi, i jak pisaliśmy na GG, to wtedy taka żona mogłaby śmiało ubiegac się o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Związek oparty na "targach" "Handlach" i tym podobnych nie może być ważnie zawarty w myśl prawodawstwa kościelnego.
no dobrze prosze księdza ale co zrobić w sytacji gdy kobieta już przed ślubem współżyła i takie traktowanie też było a więc miała świadomość tego, że tak będzie traktowana? i nawet jest jej wolna wola w tym, nieprawdaż?
to Ja :) napisał(a):no dobrze prosze księdza ale co zrobić w sytacji gdy kobieta już przed ślubem współżyła i takie traktowanie też było a więc miała świadomość tego, że tak będzie traktowana? i nawet jest jej wolna wola w tym, nieprawdaż?

Jeżeli ona godzi się na takie coś w życiu małżeńskim, to świadczy to o pewnej niedojrzałości do podjęcia zobowiązań przysięgi małżeńskiej. Nie należałoby tego na takim etapie zostawiać. Nie podejmować kroków przygotowawczych do związania węzłem małżeńskim, dopóki kobieta nie nabędzie sprawności świadomego przyjęcia obowiązków małzęńskich
Cytat:Nie podejmować kroków przygotowawczych do związania węzłem małżeńskim, dopóki kobieta nie nabędzie sprawności świadomego przyjęcia obowiązków małzęńskich
tak, tylko to teoria a w praktyce to różnie wygląda i dlatego jest jak jest czyli nie wesoło
to Ja :) napisał(a):
Cytat:Nie podejmować kroków przygotowawczych do związania węzłem małżeńskim, dopóki kobieta nie nabędzie sprawności świadomego przyjęcia obowiązków małzęńskich
tak, tylko to teoria a w praktyce to różnie wygląda i dlatego jest jak jest czyli nie wesoło
Wiesz, to jest tak: Zostawmy Panu Bogu coś do zrobienia. Między innymi poprzez nasz dobry przykład, przez świadectwo życia. Pokażmy światu, że jesteśmy tymi, o których Chrystus mówi: Jesteście Solą ziemi i światłością świata. Pokażmy zatem światu dojrzałą miłość. Miłość czystą, wstydliwą, rumieniąca się. Miłość, w której zbliżenie, jakiekolwiek fizyczne, będzie jedynie owym "amen" wypowiadanym podczas każdej modlitwy.
Ks.Marek napisał(a):
to Ja :) napisał(a):
Cytat:Współczuje matce twych dzieci, jeśli będzie miała się tobie oddać
prze księdza, ona się bedzie musiała oddać żeby móc utrzymać małżeństwo i męża :hm:
Edyto, gdyby to tak miało wyglądać jak piszesz w tej odpowiedzi, i jak pisaliśmy na GG, to wtedy taka żona mogłaby śmiało ubiegac się o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Związek oparty na "targach" "Handlach" i tym podobnych nie może być ważnie zawarty w myśl prawodawstwa kościelnego.
Czyli na przykład według tego co mówisz - moja mama jest zrodzona z tzw "nieprawego łoża". Małżeńśtwo mojej babci z moim dziadkiem było "narajone" (jak się to u nas na wsi mówi) - moja prababcia po prostu KAZAŁA jej wyjść za niego, miłości w tym nie było zadnej - dość powiedzieć, że babcia przez całe zycie mówiła do dziadka po nazwiskuUśmiech
Ks.Marek napisał(a):miała się tobie oddać podczas trwania ciąży lub zaraz po porodzie
Żeby nie było nieporozumień wyjasnie odrazu - i to prosto ( bo tak trzeba). Kobieta w czasie ciązy sama na zwiększone zapotrzebowanie na skes i zaszkocze cię jest on dopuszczalny w czasie ciązy (tak to prawda). Jak byś choć troche wiedział na ten temat to byś wiedział seks po porodzie możliwy jest (w zalezności od kobiety) od 1 do 3 miesięcy. I jest to normalne.
Ks.Marek napisał(a):Współczuje matce
Współczuj swojej
to Ja :) napisał(a):prze księdza, ona się bedzie musiała oddać żeby móc utrzymać małżeństwo i męża
i wczasie stosunku jeszcze będzie musiała posporzatąc, ugotowac obiad, naprawić samochód i nakarmić dziecko
Ks.Marek napisał(a):Związek oparty na "targach" "Handlach"
Co przez to rozumiesz ?
Ks.Marek napisał(a):Miłość czystą, wstydliwą, rumieniąca się. Miłość, w której zbliżenie, jakiekolwiek fizyczne, będzie jedynie owym "amen" wypowiadanym podczas każdej modlitwy.
A ród ludzki niech szczeżnie i wymrze pełen flustracji i kalek
DARTH_HELMUTH napisał(a):Czyli na przykład według tego co mówisz - moja mama jest zrodzona z tzw "nieprawego łoża".
Nawet nie pisz takich rzeczy bo cie tu zjedzą Szczęśliwy
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
Przekierowanie