Niedaleko Strzelec Kraj. znajduje się miejscowość Gorzów Wlkp. a w nim lodowisko... Przed fefiami byłem pierwszy raz i już mam za sobą trzeci - jak na razie bez upadku... Ale mimo wszystko mały instruktarz dla niewtajemniczonych by się przydał. Czy ktoś potrafii w kilku słowach niezbyt obszernych dać dobre wskazówki dla początkujących?? zwłaszcza jazda tyłem w figurówkach....
mietio napisał(a):Niedaleko Strzelec Kraj. znajduje się miejscowość Gorzów Wlkp. a w nim lodowisko... Przed fefiami byłem pierwszy raz i już mam za sobą trzeci - jak na razie bez upadku... Ale mimo wszystko mały instruktarz dla niewtajemniczonych by się przydał. Czy ktoś potrafii w kilku słowach niezbyt obszernych dać dobre wskazówki dla początkujących?? zwłaszcza jazda tyłem w figurówkach....
Jesteś początkujący i chcesz jeździć tyłem w dodatku w figurówkach?? Wow... o zgzozo. Najpierw się musisz nauczyć jeździć w przód, porządnie, bez wywracania a potem można zacząć "świrować"
Nie od razu zbudowano Lublin :>
Hmmm ;> :lol2: Bardzo bardzo lubię jeździc na łyżwach
i jak mam wolny czas too sobie ide
Rady, wskazówki??
O wiele łatwiej jest sie uczyć...tym którzy już wczesniej jexdzili na łyżworolkach np.
Bo to jest prawie taka sama dyscyplina
tyleże tu masz ostrza a tam kółka i tu jeździs zpo lodzie
Najpierw to trzeba się przyzwyczaić do łyżew....pochodzić sobie po niesliskiej powierzchni... dobrze zawiązać lub zapiąć...itd.
Potem wychodzisz na lód i stopniowo próbujesz się jako tako poruszac.... Przy jeździe dla początkujących trzeba pamietac ooo gibkości nóg...cały czas pracujemy nogami.. Jak jeździmy przodem to nogi powinny być lekko ugiete...lepiej jest się odbijac noo i poruszac... a plecy pochylone do przodu..delikatnie..chyba że przy szybkiej jeździe to bardzij głęboko...bo lepiej wtedy złapać równowage... no i nie będzie drastycznycg wypadków
Powodzenia
Łyżwy to bardzo ciekawy i fajny sport
:-
Najlepiej to się na hokejówkach uczyć, figurówki są za "giętkie" dla początkujacych moim zdaniem, można sobie coś zwichnąć.
DARTH_HELMUTH napisał(a):Najlepiej to się na hokejówkach uczyć, figurówki są za "giętkie" dla początkujacych moim zdaniem, można sobie coś zwichnąć.
Tutaj sie zgadzam
J asię uczyłam na hokejówkach
troszeczkę za dużych
ale teraz śmigam na łyżwach
no i jeszcze ani razu się nie potłukłam
Muszę przyznać - że jeszcze nie leżałem, tylko tyłem nie mogłem się rozbujać. A co do radzaju - pożyczone na "Słowiance" łyżwy hokejowe przy mej posturze poobcierały do krwi mi nogi - a figurówki dały wiele przyjemności, ale dzięki za rady...
Uwielbiam łyżwy! W podstawówce jeździłam na serio - pięć razy w tygodniu treningi. Po czym złamałam nogę i się skończyło...
Nigdy nie miałam na nogach innych łyżew niż figurówki. I w ogóle sobie tego nie wyobrażam... Przecież o to chodzi, żeby kostka mogła pracować!
Próbowałam coś z tą jazdą tyłem wymyślić. Ale tak przez net to się chyba nie da. W sumie jak się stanie na dywanie w kapciach, to też się da przesuwać trochę, nie? No to na łyżwach jest podobnie, tylko prościej A jak masz panele lub kafelki, to jeszcze lepiej! W skarpetkach Trochę będzie boleć, ale czasem trzeba
U mnie w ostatnim czasie zbudowali dwa sztuczne lodowiska (bo "naturalnych" mamy pod dostatkiem ;P bo aż 11), ale jeszcze nie miałam okazji się wybrać. Wprawdzie na łyżwach jeździć nie umiem (jeszcze ;P ). Miałam tylko raz w życiu na nogach figurówki i po 5 minutach stwierdziłam, że to nie dla mnie. Dawno temu jeździłam maniakalnie na rolkach, ale już pewnie się zapomniało co i jak. Wmawiali mi, że jazda na łyżwach to to samo co jazda na rolkach, ale to nieprawda.
Offca napisał(a):Dawno temu jeździłam maniakalnie na rolkach, ale już pewnie się zapomniało co i jak. Wmawiali mi, że jazda na łyżwach to to samo co jazda na rolkach, ale to nieprawda.
A wg mnie prawda
Bo nie umiejąc jeździć na łyżwach jak weszłam poraz pierwszy na lodowisko to odrazu śmigałam....no wczesniej jeździłam tylko na rolkach
I jazda jest naprawdę bardzo podobna...
A łyżwy to sport rozluźniający
Kiedyś również jeździłam na łyżwach , również nie miałam dużych trudności z nauczeniem się. Sama się nuczyłam na naturalnym lodowisku, które mam za domem
Podobnie jak
RySia , wcześniej były rolki.
Niestety musiałam zrezygnować z tegoż sportu. A nawet chciałam zostać łyżwiarką figurową- takie dziecięce marzenia
hehehehe a ja na słowiance wole kręgle
ale łyzwami tez nie gardze :mrgreen:
A mi się dzisiaj śniło, że byłam z Julią na łyżwach :hahaha:
Naprafdę mi się tak śniło. Ale jótro nie mogiem bo siem óczem! :krzywy:
ja tez nie mogem bo bede miec 2 godzinki na bieganie po miescie, a powaznie to nigdy jeszcze nie jezdzilam na lyzwach