Ks.Marek napisał(a):Ad 1: Bóg jest dla mnie, tak jak dla Akwinaty - Bonum Quod diffusivum est. Na razie tylko tyle, albo i aż tyle.
A ja na razie pozostaję w stwierdzeniu, że każda religia, każda filozoficzna idea jest jak lustro, w której coś się odbija. Niektóre lustra są czystsze od innych, niektóre bardzo brudne, niektóre wykrzywiają obraz, niektóre są zapomniane, ... Co się w nich odbija to nie wiem.
Ks.Marek napisał(a):Ad 2: Dla mnie credo jest tożsame ze scio, ponieważ dowody mego credo dostzegam na codzień w moim życiu. A jak sam chyba wcześniej pisałes: wiara rządzi się innymi prawami niz nauka. W moim przypadku jest to tak: owe inne prawa rządzace wiara znajdują swe odbicie w praksis zyciowej.
"Wiara świadomości jest wolnością
Wiara uczuć jest słabością
Wiara ciała jest głupotą."
Zgadzasz się ?
heysel napisał(a):"Wiara świadomości jest wolnością
Fides qurens intellectus
heysel napisał(a):Wiara uczuć jest słabością
Np sentymentalizm
heysel napisał(a):Wiara ciała jest głupotą
Hedonizm, egoizm i takie tam rózne
Ogólnie zatem masz ode mnie 3xTAK.
[ Dodano: Sob 22 Wrz, 2007 23:53 ]
Czemu Heysel się nie odzywasz w tym wątku?
Ks.Marek napisał(a):Czemu Heysel się nie odzywasz w tym wątku?
Bo mam zbyt niestabilne myślenie od początku września, by napisać cokolwiek sensownego w tym wątku. Stąd też jestem dosyć "nieswój" w innych wątkach. Mam tylko nadzieję, że się nikt nie obraził.
Jeżeli nie wiesz o co chodzi to przypomnij sobie tą PW, którą Ci wysłałem 2 września.
OK. Ale mimo wszystko czekam. A co do luster: są też takie, których jedynym celem jest zniekształcac rzeczywistość.
Ks.Marek napisał(a):A co do luster: są też takie, których jedynym celem jest zniekształcac rzeczywistość.
A skąd wiesz co jest rzeczywistością ? Masz jakieś obiektywne kryterium, które pozwala rozpoznać takie lustra ?
heysel napisał(a):Masz jakieś obiektywne kryterium, które pozwala rozpoznać takie lustra ?
Owszem. Tym kryterium jest prawda o mnie zawarta w prawdzie o Bogu. Jestem stworzeniem, który widzi w sobie odbicie stwórcy.
Ks.Marek napisał(a):Tym kryterium jest prawda o mnie zawarta w prawdzie o Bogu. Jestem stworzeniem, który widzi w sobie odbicie stwórcy.
To jest kryterium subiektywne. Opiera się na Twojej wierze w to jaki jest Bóg, a nie wiedzy o tym jaki jest.
heysel napisał(a):To jest kryterium subiektywne. Opiera się na Twojej wierze w to jaki jest Bóg, a nie wiedzy o tym jaki jest.
Ale ja jako jedyny na świecie nie jestem sam wierzący. Oprócz mnie miliony innych. Czyżby zatem zbiorowa histeria? Poza tym mnie na pierwszym miejscu nie interesi jaki Bóg jest. To coś wtórnego. Fundamentem i podstawa jest moja pewność, iż On jest.
Ks.Marek napisał(a):Ale ja jako jedyny na świecie nie jestem sam wierzący. Oprócz mnie miliony innych. Czyżby zatem zbiorowa histeria?
Ale ja jako jedyny na świecie nie jestem sam niewierzący. Oprócz mnie miliony innych. Czyżby zatem zbiorowe niedowiarstwo ?
Ks.Marek napisał(a):Fundamentem i podstawa jest moja pewność, iż On jest.
Tym bardziej jest to subiektywne kryterium. Dowodem jest chociażby to, że ja nie mam tej pewności.
Obiektywne to znaczy takie, które będzie bezdyskusyjne dla każdego człowieka, który będzie w stanie je zrozumieć.
heysel napisał(a):Ale ja jako jedyny na świecie nie jestem sam niewierzący. Oprócz mnie miliony innych. Czyżby zatem zbiorowe niedowiarstwo ?
Prawdopodobnie tak. Przynajmniej na poziomie umiejętności zdiagnozowania występowania Siły Wyższej w życiu jednostkowego człowieka. BTW: sam ciekaw jestem, ilu na świecie jest "niedowiarków" w znaczeniu - niewierzący?
heysel napisał(a):Obiektywne to znaczy takie, które będzie bezdyskusyjne dla każdego człowieka, który będzie w stanie je zrozumieć.
Samo pojęcie "wiara" czy "Bóg" już jest czyms obiektywnym.
Ks.Marek napisał(a):Samo pojęcie "wiara" czy "Bóg" już jest czyms obiektywnym.
Wiara może i tak, Bóg nie.
heysel napisał(a):Ale ja jako jedyny na świecie nie jestem sam niewierzący. Oprócz mnie miliony innych. Czyżby zatem zbiorowe niedowiarstwo ?
Raczej tak. Gdyby brać prawdziwa wiare pod uwagę to może nawet byłoby więcej niedowiarków. Ale niektórzy uważaja sie za wierzacych opierając swoją wiarę tylko na istnieniu Boga. Tyle, że taka wiarę to i szatan ma. Prawde mówiąc, gdybym mial ocenić swoja wiare to mógłbym powiedzieć, że jej nie mam.
Wiare sie ma lub nie. Nie ma czegos takiego jak częściowa wiara. Albo ufam Bogu albo nie. Wystarczy wyobrazić sobie sytuację taką, gdybyś mial możliwość odpowiedzenia Bogu na pytanie " czy masz wiarę?", co byś Bogu odpowiedział? Wierzę w ciebie, ale nie do końca? Co to w takim razie za wiara?
Pozdrawiam
heysel napisał(a):Ks.Marek napisał(a):Samo pojęcie "wiara" czy "Bóg" już jest czyms obiektywnym.
Wiara może i tak, Bóg nie.
Dowód Anzelma z Canterburry poznałeś? Samo pojęcie "Bóg" zakłąda istnienie rzeczywistości ponadludzkiej.
Ks.Marek napisał(a):Samo pojęcie "Bóg" zakłąda istnienie rzeczywistości ponadludzkiej.
Co dalej nie zmienia tego, że jest pojęciem subiektywnym. Ja rozumiem to słowo inaczej niż Ty.
heysel napisał(a):Ks.Marek napisał(a):Samo pojęcie "Bóg" zakłąda istnienie rzeczywistości ponadludzkiej.
Co dalej nie zmienia tego, że jest pojęciem subiektywnym. Ja rozumiem to słowo inaczej niż Ty.
Protestuje! Zakadasz coś, co nie ma miejsca. Pojęcie Boga w wielu płaszczyznach będzie takie samo u każdego.