heysel napisał(a):Ks.Marek napisał(a):Stwórca nie może być jednocześnie stworzeniem.
Panteistyczny Bóg to substancja, a nie Stwórca.
To już w ogóle kosmos. Substancja Prima wg Arystotelesa to coś, co jest wtórne. Na początku, jako arche wszechrzeczy upatruje Nous - Intelekt porządkujący to, co jest. Gdyby stwórcas był istotowo związany ze stworzeniem to wówczas by samego siebie ograniczył. A to z kolei jest nie do przyjęcia z definicji jako Bóg.
Tiaaa
Garncarz stał się garnkiem i garnek tworzy kolejny garnek...
A z tą stałością wszerchrzeczy to już w ogóle przegięcie...
Nie sądziłem, że rozmawiam z tak wielkim filozofem godnym krytykować Spinozę :diabelek: .
heysel napisał(a):Nie sądziłem, że rozmawiam z tak wielkim filozofem godnym krytykować Spinozę :diabelek: .
No ba.
Jeszcze wiele przed tobą zdziwień w życiu czeka. A poza tym, jaki on wielki...
Proponuję rozładować atmosferę, bo się za ciężka zrobiła ostatnio ...
Masz swoje zdanie o Spinozie, ja swoje. Kłócić się nie ma o co ...
Myślałem raczej o czymś takim :
Gdzie :
U - napięcie na kondensatorze,
U0 - napięcie w chwili t0,
t - czas,
R - opór,
C - pojemność,
A wyładowania to masz tutaj :
Z generatora Tesli
.
[ Dodano: Sob 06 Paź, 2007 20:47 ]
A wracając do meritum : pojęcie "Bóg" jest subiektywne, ma wiele desygnatów, bądź też jest uważane za bełkot nie mający żadnego desygnatu.
No, to już się pomądrzyliśmy, więc proponuję wracac do głównego wątku.
Powiedz mi proszę, co takiego jest w systemie Spinozy, bym miał nad nim się dłużej zatrzymywać?
Ks.Marek napisał(a):Powiedz mi proszę, co takiego jest w systemie Spinozy, bym miał nad nim się dłużej zatrzymywać?
To pytanie jest raczej bezcelowe, bo :
1. Przywołałem po raz kolejny system Spinozy w kontekście wątku pt. <<Subiektywność pojęcia "Bóg">>.
2. Z tego kim jesteś już można powiedzieć, że ten system to dla Ciebie "kompletna herezja". Tyle, że krytykować go może filozof, bo tylko on ma do tego wystarczający zasób wiedzy i "odpowiedniego myślenia". A krytykowanie jednego systemu filozoficznego z punktu widzenia drugiego to dla mnie dosyć śmieszne jest.
3. Przedstawić Ci go w całościowy i rzetelny sposób mógłby filozof, a ja nie jestem filozofem. Posługuję się tylko tym co rozumiem z tego systemu.
4. Nie jest moim celem wykazywanie wyższości tego systemu nad jakimś innym.
5. Bardziej odpowiednim pytaniem mogłoby być "co takiego jest w systemie Spinozy, że heyselowi się on tak podoba?".
A w ramach mojego subiektywnego zdania :
Nie ma w systemie Spinozy niczego, co by Ci się miało spodobać. Raz, że to panteizm, dwa czysty determinizm. A prawdziwą ocenę tego czy jest on warty Twej dłuższej uwagi czy nie możesz sobie wyrobić dopiero czytając opracowanie filozofa bądź też sięgając do źródła.
heysel napisał(a):A krytykowanie jednego systemu filozoficznego z punktu widzenia drugiego to dla mnie dosyć śmieszne jest.
Nie chodzi o krytykowanie, ile bardziej o wykazanie braku oryginalności tegoż światopoglądu, a także wykazanie jego niespójności.
heysel napisał(a):A prawdziwą ocenę tego czy jest on warty Twej dłuższej uwagi czy nie możesz sobie wyrobić dopiero czytając opracowanie filozofa bądź też sięgając do źródła.
Nie widze w tym żadnego głębszego sensu. To dla mine raczej strata czasu, buksowanie w miejscu, ot co.
Ks.Marek napisał(a):Nie chodzi o krytykowanie, ile bardziej o wykazanie braku oryginalności tegoż światopoglądu, a także wykazanie jego niespójności.
To tak jak ja bym Ciebie przekonywał o braku oryginalności chrześcijaństwa ...
Ks.Marek napisał(a):Nie widze w tym żadnego głębszego sensu. To dla mine raczej strata czasu, buksowanie w miejscu, ot co.
Jeżeli wolisz bazować na opiniach, a nie wyrobić sobie zdanie samemu to Twoja sprawa.
heysel napisał(a):To tak jak ja bym Ciebie przekonywał o braku oryginalności chrześcijaństwa ...
To byś się ośmieszył i tyle. Bo chrześcijański światopogląd, mimo, iż wyrasta na Judaizmie i na filozofii Filozofa, to i tak jest jedynym w swoim rodzaju.
Ks.Marek napisał(a):To byś się ośmieszył i tyle.
Tak samo jakbyś Ty na serio zaczął mnie na serio przekonywać o braku oryginalności Spinozy.
heysel napisał(a):Tak samo jakbyś Ty na serio zaczął mnie na serio przekonywać o braku oryginalności Spinozy.
Wg mnie nie musze się nawet zbytnio wysilać,by wykazać, iż Baruch prezekombinował Kartezjusza, i zaczął potem zeby suszyć, że niby to dokonał czegoś ultra nowego. Błąd.