heysel napisał(a):Człowieku [...] Zrozumiał w końcu ? Wątpię, ale cóż ...
niepotrzebnie się unosisz :lol2: Człowieku :krzywy:
skoro nie rozumiesz sensu argumentu Anzelma i przyczyn mojego powołania się na niego, to już śpieszę Ci wytłumaczyć, by Twe niezrozumienie zanadto Ci nie doskwierało :mrgreen:
heysel napisał(a):Jeżeli jego moc miałaby być taka sama dla nas obojga to ja nie mógłbym się z nim nie zgodzić.
heysel napisał(a):Blah, ale mi nie chodzi o logiczną poprawność,
heysel napisał(a):Dla mnie wartość tego argumentu wynosi 0.
heysel napisał(a):Ale ja nie prosiłem
heysel napisał(a):A mnie chodzi o coś co będzie dla mnie bezdyskusyjne,
heysel napisał(a):Wystarczający wobec jakiego kryterium ? Wobec mojej prośby ? Na pewno nie.
wychodzisz, drogi
heyselu, z błędnego założenia jakoby moje twierdzenie zostało przedstawione li
tylko ze względu na Ciebie; to niezmiernie pochopny wniosek
heysel napisał(a):Wystarczający wobec jakiego kryterium ? Wobec mojej prośby ? Na pewno nie.
oczywiście Twoja
prośba jako kryterium wystarczalności "dowodu ontologicznego" to co najwyżej dobry żart
kryterium jego wystarczalności w dyskusji wierzących z niewierzącymi jest rola, jaką ów argument w niej odegrał, ponadto kryterium tym jest również - w przypadku naszej dyskusji - cel, dla którego się na niego powołałem
heysel napisał(a):to nie jest argument za wiarą w Boga, a raczej tylko dowód na to, że może być racjonalna
zdanie to muszę uznać za wewnętrznie sprzeczne i - tym samym - nieprawdziwe:
zbiór agrumentów za wiarą w Boga zawiera również argumenty za jej racjonalnością; stąd uzasadniając racjonalność wiary uzasadniamy ją samą
heysel napisał(a):Ale ja nie prosiłem o udowadnianie racjonalności wiary tylko o podanie argumentu za wiarą
wobec powyższego podanie uzasadnienia racjonalności wiary jest jednocześnie argumentem za wiarą
natomiast należałoby się skupić na precyzji Twojej wypowiedzi:
1. czy chodzi ci o
argument za wiarą jako aktem ludzkim (głębokim przeświadczeniem o prawdziwości danego twierdzenia)
2. czy chodzi Ci
o wiarę jako łaskę (dar) od Boga - wiarę nadprzyrodzoną
3. czy chodzi Ci nie tyle o samą wiarę co raczej
o realne istnienie Boga?
ponadto Twojego doprecyzowania wymaga również drugie zdanie:
heysel napisał(a):"coś co będzie jednakowo "mocne" i dla wierzącego i niewierzącego
czy pod pojęciem
jednakowo "mocne" należy rozumieć:
1.
równie (tak samo) przekonujące (bez określenia natężenia przekonania)
2.
absolutnie przekonujące (czyli całkowicie przekonujące = dające bezwzględną pewność)
doprecyzowanie pozwoli Ci jasno postawić problem, a być może zrozumieć również logiczną poprawność moich uwag, stwierdzeń, oraz odpowiedzi
heysel napisał(a):Jeżeli jego moc miałaby być taka sama dla nas obojga to ja nie mógłbym się z nim nie zgodzić. A właśnie to robię
niestety nie da się określić czy jest ona "taka sama" - tu również trzeba by doprecyzować (zarówno "moc", jak i "tako-samość"); niemniej, biorąc pod uwagę choćby podstawowe różnice strukturalne między jakimikolwiek dwiema osobami (większego uogólnienia nie mogłem już chyba zastosować), mogę śmiało stwierdzić, że nigdy nie będzie "taka sama"
heysel napisał(a):Można go przyjąć, można go nie przyjąć
oczywiście; podobnie jest z każdym argumentem :hm: między innymi dlatego uważam, że jest wystarczający; podkreślę, jeszcze raz -
aby wyraźnie to wybrzmiało - kryterium jego wystarczalności nie jest przekonanie Ciebie do wiary
heysel napisał(a):A mnie chodzi o coś co będzie dla mnie bezdyskusyjne
a mi chodzi o coś co będzie racjonalne i obiektywnie uzasadnione
mniejszą wartość ma dla mnie coś co ma jedynie moc subiektywnego przekonania;
wreszcie:
heysel napisał(a):mnie chodzi o coś co będzie dla mnie bezdyskusyjne, o argument za wiarą
to roszczenie - jeśli potraktować je dosłownie - jest wewnętrznie sprzeczne: żądanie bezdyskusyjności (którą rozumiem jako synonim absolutnej pewności) od argumentu/ów za wiarą ostatecznie wyklucza wiarę (definiowaną jako przeświadczenie; zob. choćby
tutaj)
heysel napisał(a):Równie dobrze ja mogę udowodnić racjonalność niewiary za pomocą "niebiańskiego czajniczka".
nie zabraniam
jeśli uważasz, że to konieczne: udowadniaj :roll2:
a tak w ogóle... warto dodać, że jutro wspominamy w liturgii właśnie św Anzelma, mam więc nadzieję, że będzie patronował naszej dyskusji, o co niniejszym go proszę O