13-07-2007, 01:00
umarłam...
a nikt nawet po mnie nie zapłakał
ostatnia posługa...
włożyli martwe ciało w drewnianą trumnę
przykryli wiekiem...
wykopali dołek postawili trumnę
przysypali piachem
o moim istnieniu przypomina jedynie
lichy krzyżyk z nazwiskiem...
zniknełam bezpowronie
na moim kopczyku zarosło zielskiem
nikt go nie oczyści...
nikt nie zapali świeczki...
nikt nawet nie wspomni...
bo przecież nie warto...
a nikt nawet po mnie nie zapłakał
ostatnia posługa...
włożyli martwe ciało w drewnianą trumnę
przykryli wiekiem...
wykopali dołek postawili trumnę
przysypali piachem
o moim istnieniu przypomina jedynie
lichy krzyżyk z nazwiskiem...
zniknełam bezpowronie
na moim kopczyku zarosło zielskiem
nikt go nie oczyści...
nikt nie zapali świeczki...
nikt nawet nie wspomni...
bo przecież nie warto...