Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net

Pełna wersja: Narzeczeństwo
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Narzeczeństwo - konieczność czy przeżytek? Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Jak odnosi się do tego współczesny człowiek? Co na ten temat mówi Kościół?
Człowiek czyli ja Język : narzeczeństwo - bardzo ważny czas, kiedy planuje się w sposób szczególny przyszłość, poznaje głębiej wzajemne wartości, plany, przewidywania na "potem", sposób postępowania, funkcjonowania w rodzinie teraźniejszej i przyszłej Uśmiech
Dla mnie to czas niezbędny i nie bardzo w ogóle sobie wyobrażam, jak by to wszystko miało bez narzeczeństwa wyglądać. Z jednej strony trudny [bo czekanie jest zawsze trudne], pełen pytań i wątpliwości, a z drugiej strony piękny swoją beztroską, radością, szczęściem i pełnym nadziei oczekiwaniem.

A co na to Kościół? Zobacz na przykład tu: http://www.opoka.org.pl/aktualnosci/news...a&id=11688


Cytat:Narzeczeństwo dzisiaj – pod takim hasłem w Rzymie odbyło się sympozjum naukowe zorganizowane przez Wydawnictwo świętego Pawła i Stowarzyszenie Dar Życia. O kryzysie, jaki przeżywa narzeczeństwo oraz o jego wartości w perspektywie sakramentu małżeństwa dyskutowali teolodzy, psycholodzy oraz specjaliści od problematyki rodzinnej. W spotkaniu w siedzibie Radia Watykańskiego uczestniczył wiceprzewodniczący Papieskiej Akademii Życia. Biskup Elio Sgreccia nazwał narzeczeństwo „bezcennym czasem przygotowania do sakramentu małżeństwa”.

Tradycyjnie, narzeczeństwo daje możliwość poznania charakteru, temperamentu, pozwala na weryfikację uczuć. W obecnym pluralistycznym społeczeństwie potrzeba czasu umożliwiającego przyszłym małżonkom odkrycie łączących ich wartości, które następnie wspólnie będą wprowadzać w życie. Jest to także czas teologicznego przygotowania, ponieważ chrześcijańskie małżeństwo jest sakramentem. Obecnie często ślub ogranicza się tylko do ceremonii religijnej, a jego głęboki religijny sens zanika. Narzeczeństwo to także czas trwania w czystości, nierzadko dziś wyśmiewanej. Jednak i tę wartość świat odkrywa na nowo. Wróciłem właśnie z Ameryki Łacińskiej gdzie powstają stowarzyszenia narzeczonych, którzy podczas ceremonii w kościele przyrzekają sobie życie w czystości aż do ślubu. Dostają nawet legitymacje, na których jest napisane: prawdziwa miłość umie czekać.
Angu cytuje:
Cytat:prawdziwa miłość umie czekać.

I to jest cały sens narzeczeństwa.Jak powiedział o tym Paweł w swoim liście:"Miłość cierpliwa jest".Wreszcie "nie dopuszcza się bezwstydu"/"nie szuka swego".Można te słowa znakomicie odnieść do narzeczeństwa.Są proste i ponadczasowe,a zarazem zawierają wiele cennych wskazówek.

Narzeczeństwo to przecież miłość doskonała,bo czysta.To porównałbym do ślubów czasowych w zakonie.Natomiast małżeństwo to już ślub wieczysty.A tu mowa o "ślubie czasowym",czyli narzeczeństwie.Innymi słowy narzeczeństwo jest podobne do nowicjatu w zakonie,bo też ślubuje się czystość.

Porównajmy:

*zakony
-czystość
-ubóstwo
-posłuszeństwo

*narzeczeństwo
-czystość
-wierność
-uczciwość

Popatrzmy,że narzeczeństwo może być czymś pięknym.

[ Dodano: Nie 09 Wrz, 2007 17:06 ]
Mała korekta:małżeństwo nie trwa całą wieczność i nie jest ślubem wieczystym,a raczej "dożywotnim".Już skorygowane.
no pewnie, ze narzeczeństwo jest czymś pięknym tylko dlaczego tak wielu ludzi w dzisiejszych czasach zapomina, że takie coś w ogóle istnieje ? Smutny
Widać dzisiaj moda na szukanie wszędzie kryzysów... Widzlieliście jakiś kryzys narzeczeństwa ? Bo jak na mnie to jest z nim nawet lepiej niż być powinno.
A ja bym chciała zapytać, co to właściwie jest ten kryzys narzeczeństwa? I nikt mi nie napisał, jak narzeczeństwo ominąć Oczko
No własnie co do kryzysu narzeczeństwa też nie za bardzo się orientuję. Domyślam się jednak, ze może chodzić mniej więcej o to, że narzeczeni przestają się sobie podobać, zauważają, że jednak nie chcą spędzić razem reszty życia.. chyba, ze o cos innego chodzi.. Oczko

angua napisał(a):I nikt mi nie napisał, jak narzeczeństwo ominąć Oczko
Dlaczego chcesz się dowiedzieć jak ominąć tak piękny czas ? Uśmiech
Mi się wydaje, że jak już dochodzi do narzeczeństwa to ludzie są już tego pewni... tzn pewni tego iż chcą ze sobą spędzić resztę życia. Teraz tak juz to nie jest w „modzie” bo pierścionek jednak oznacza ślub w niedalekiej przyszłości. A jednak coraz mniej ludzi bierze ślub albo bardzo późno się na to decydują, niektórzy nawet nigdy...
izas napisał(a):
angua napisał(a):I nikt mi nie napisał, jak narzeczeństwo ominąć Oczko
Dlaczego chcesz się dowiedzieć jak ominąć tak piękny czas ? Uśmiech
W żadnym wypadku nie chcę! Ale samo pytanie w pierwszym poście "konieczność czy przeżytek?" sugeruje, że mogłaby to nie być konieczność, czyli dałoby się narzeczeństwo ominąć.

Dunia napisał(a):A jednak coraz mniej ludzi bierze ślub albo bardzo późno się na to decydują, niektórzy nawet nigdy...
Ale to jest kryzys małżeństwa, a nie narzeczeństwa. Ja kryzys narzeczeństwa rozumiałabym tak: ludzie biorą ślub, ale narzeczeństwo omijają. No i właśnie próbuję się dowiedzieć, jak coś takiego [teoretycznie!] przeprowadzić...
izas napisał(a):Narzeczeństwo - konieczność czy przeżytek? Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Ani konieczność ani przeżytek. W każdym bądź razie - wspaniała tradycja, której nie warto skazywać na zapomnienie. Myśmy z żoną (wtedy jeszcze nie-zoną Uśmiech ) mieli zaręczyny w starym, tradycyjnym stylu, z bukietem róż, pierścionkiem, oświadczynami i uroczystym obiadem. I nie żałuję.
No ja wiem, że średnio na temat, ale mnie roznosi Duży uśmiech

Mój braciszek się zaręczył! :jupi: I to jak...! Zrobił dziewczynie niespodziankę i wziął ją na weekend do Wenecji! To się nazywa mieć klasę, nie? Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech
Klasę i jaki romantyczny ;P
Ja w sumie chciałabym aby mój facet (kiedyś tam jak już takiego znajdę odpowiedniego) to bardzo bym chciała aby mi się oświadczył ale nie w tradycyjny sposób...
a ja sie zastanawiałam niedawno całkiem ile powinno trwać narzeczeństwo, żeby nie zostało "przechodzone" i tak stawiam na przykładzie mojej koleżanki ze około 9 miesiecy, taka magiczna liczba xD.

Poza tym narzeczeństwo to czas na patrzenie sobie w oczy i wyczuwania siebie, czas walki i zmagania o to by miłośc wygrała z przyziemnymi zachciankami i pragnieniami.
gradzia napisała:
Cytat:a ja sie zastanawiałam niedawno całkiem ile powinno trwać narzeczeństwo, żeby nie zostało "przechodzone" i tak stawiam na przykładzie mojej koleżanki ze około 9 miesiecy

A może powinno trwać tyle,co nowicjat w zakonie tzn.minimum 1 rok.Uważam,że wtedy będzie wyraźnie podkreślony charakter narzeczeństwa.Choć w praktyce nawet i kilka lat odstępu się zdarza,bo np.druga osoba studiuje czy jest za granicą.
Stron: 1 2
Przekierowanie