01-01-2008, 23:59
W zeszłym roku słuchałem pewnej ciekawej audycji w Radiu Maryja :mrgreen: Młody ksiądz mówił o dziękowaniu Bogu także za to, co złe spotyka nas w życiu. Opowiedział o człowieku, który w wyniku nieszczęśliwego wypadku trafił do szpitala i jego stan był ciężki. Po podziękowaniu Bogu, ku zdziwieniu lekarzy, jego stan zdrowia szybko się poprawił. Byłem zdziwiony, gdy tego słuchałem. Nigdy nie słyszałem by dziękować Bogu także za to :shock:
Ostatnio w internecie szukałem coś na ten temat i proszę jest ↓
A czy wy :-$ także dziękujecie Bogu za to, co złe spotyka was w życiu?
Ostatnio w internecie szukałem coś na ten temat i proszę jest ↓
Cytat:Bardzo często spotyka nasz coś złego. Bardzo często spotykają nas niepowodzenia, cierpienia. Uciekamy się wtedy do modlitwy. Modlimy się, prosimy Boga by od nas odsunął to cierpienie, niepowodzenie, to coś złego. Często czynimy to za inne osoby które to coś spotyka. Ale czy choć raz spróbowaliśmy podziękować Bogu za to niepowodzenie, za to cierpienie? Czy potrafimy za to dziękować? Tu chciałbym zamieścić króciutki fragment książki Ks. prof. Dr. Tomislava Ivancića „Hagioterapia”Źródło
…”Hagioterapia (nie mylić z hagioterapią, kinezjologia – uzdrawianie energią rąk) - leczenie świętością to pomoc duchowa w usuwaniu problemów duszy, często określana jako uzdrowienie wewnętrzne jest w dzisiejszym świecie coraz bardziej dostrzegalna i doceniana, jako źródło uzdrowienia również fizycznego. Ze względu na to, że hagioterapia nie jest przeznaczona wyłącznie dla wiernych, lecz także dla niechrześcijan i ateistów, można mówić o pracy nie tylko duszpasterskiej, ale i ewangelizacyjnej. Jest ona równocześnie rodzajem dialogu i działalności ekumenicznej w Kościele i w świecie. Jezus jest Zbawicielem każdego człowieka, całej historii ludzkości i wszystkich ludzi. Tak więc również i Kościół posłany został do wszystkich ludzi.
Jednym z rodzajów modlitwy leczącej ludzką duszę jest dziękowanie Bogu za wszystko. Nie jest trudno dziękować Bogu za dobro, które spotyka nas w życiu. Trudniej jest jednak dziękować za to, co złe. Dziękować Bogu za to, co negatywne, oznacza dziękować za ufność, że prowadzi to ku dobremu. Innymi słowy dziękować znaczy nie dać się zwieść siłom złym, lecz z pomocą dobra zwyciężać zło. Pewna rodzina przez trzydzieści lat modliła się o uwolnienie męża i ojca od alkoholizmu. Wówczas pewien ksiądz pouczył ich, że lepiej jest dziękować Bogu, że pozwolił na takie uzależnienie tego człowieka. Nie mogli tego pojąć. Nawet nie chcieli. Ich pierwsze pytanie brzmiało: „Czyż Bóg może czynić zło?”
Ksiądz odpowiedział im pytaniem: „A jak wy sądzicie, czy Bóg może czynić zło?” Oni odrzekli: „Nie, tylko dobro”.
Wtedy spytał ich: „A czy Bóg sprawuje nad wszystkim kontrolę?”
Opowiedzieli: „Tak, Bóg panuje nad wszystkim w naszym życiu i nic nie dzieje się bez Niego”.
Ksiądz powiedział wtedy: „A więc Bóg sprawuje kontrolę i pozwala, i daje właśnie to uzależnienie od alkoholu waszemu ojcu. Ale z całą pewnością On to daje dla dobra, a nie dla zła. Więc za to dobro dziękujcie Bogu”. Odparli, że nie rozumieją nadal, ale ponieważ nie pozostaje im nic innego, spróbują. Całe niedzielne popołudnie dziękowali Bogu, że dał im takiego ojca, który pije, który znęca się nad nimi, który ich nie rozumie, który zniszczył rodzinę swoim alkoholizmem, agresją i przemocą. Nie minął nawet tydzień i ojciec zupełnie przestał pić…”
A czy wy :-$ także dziękujecie Bogu za to, co złe spotyka was w życiu?