11-02-2005, 19:29
Kres
Istoty droga chwilę długa
Krótka życia pleciuga
Dozgonnie nas zmienia
Nie widzę przeznaczenia
Nie wiem, dokąd zmierzam
Mych kroków nie wymierzam
Koniec świtu zawsze ten sam
Przecież bardzo dobrze go znam
Ostatecznie i na pewno
Kostucha to życia sedno
I cokolwiek uczynimy
Ku rozłące się chylimy
CezaryT
03-03-27 09:04:30
Szanowna Katarzis
To nie ja żądzę tym pisaniem, zdarzało mi się nic napisać miesiącami i nad tym nie ubolewałem, bo tak to po prostu jest.
Popiołem niedawno sypano głowy tak i o śmierci (z mego archiwum) załączam ten oto krótki wierszyk o przemijaniu pt : Kres.
CezaryT
Istoty droga chwilę długa
Krótka życia pleciuga
Dozgonnie nas zmienia
Nie widzę przeznaczenia
Nie wiem, dokąd zmierzam
Mych kroków nie wymierzam
Koniec świtu zawsze ten sam
Przecież bardzo dobrze go znam
Ostatecznie i na pewno
Kostucha to życia sedno
I cokolwiek uczynimy
Ku rozłące się chylimy
CezaryT
03-03-27 09:04:30
Szanowna Katarzis
To nie ja żądzę tym pisaniem, zdarzało mi się nic napisać miesiącami i nad tym nie ubolewałem, bo tak to po prostu jest.
Popiołem niedawno sypano głowy tak i o śmierci (z mego archiwum) załączam ten oto krótki wierszyk o przemijaniu pt : Kres.
CezaryT