Jak można wytłumaczyć natchnienie Pisma? Czym ono jest?
Wiem, że Protestanci uważają, że Bóg się posłużył człowiekiem niczym sekretarką do spisania Pisma i bardzo często Pismo interpretują bardzo dosłownie. Nie podoba mi się ten sposób myślenia.
Katolicy uważają Biblię za dzieło bosko-ludzkie. Ale jak to właśnie rozumieć? Jaki wpływ na Pismo ma myśl człowieka?
Ech, nie wiem czy moje pytania 'ubrałem' w odpowiednie słowa. :?
Terebint napisał(a):Jak można wytłumaczyć natchnienie Pisma? Czym ono jest?
Wiem, że Protestanci uważają, że Bóg się posłużył człowiekiem niczym sekretarką do spisania Pisma i bardzo często Pismo interpretują bardzo dosłownie. Nie podoba mi się ten sposób myślenia.
Katolicy uważają Biblię za dzieło bosko-ludzkie. Ale jak to właśnie rozumieć? Jaki wpływ na Pismo ma myśl człowieka?
Ech, nie wiem czy moje pytania 'ubrałem' w odpowiednie słowa. :?
Na razie wydłubałem link:
http://www.lutownica.dominikanie.pl/biblia/08_natch.htm
I drugi link:
http://groups.google.pl/group/pl.soc.rel...05a752c244
Coś jeszcze napisze.
Człowiek piszący mógł być nawet nieświadomy tego, że pisze pod natchnieniem. Świadomość natchnienia widzimy chyba głównie u prorokw i Jana.
Mógł nawet przekształcać pogańskie hymny (plagiat w Biblii
).
A w swoje teksty wkładał wszystkie swoje ograniczenia kulturowe, historyczne. Upodobania polityczne, emocje, stosunek do konkretnych ludzi czy zawodów.
I wiedzę o świecie wreszcie.
A Bogu i tak nie przeszkodziło to w przekazaniu swojego przesłania o miłości i zbawieniu
Yo Terebint again!
Jesteś zadowolony z powyższych materiałów czy wklepać cos jeszcze? Mam tu parę interesujących rzeczy, ale musiałbym przepisać.
Wklep!
Jak nie jemu, innym się przyda
Ja polecam podręcznik biskupa Szlagi ze Wstępu do Pisma Świętego
Starawy, ale nie wiem czy po polsku jest coś lepszego.
Ewentualnie przystępnie napisane są Historie Zbawienia (2 wydania o różnych tytułąch) Alfreda Laple. Polecam.
No, a ewentualnie "Historia zbawinia" Ks. Jelonka. Albo Romaniuka. Cieńsze, mniej szczegółów, ale i mniej docielkiwym wystarczą
Krakowiakom mogę udostępnić 8)
Sivis Amariama napisał(a):Wklep!
Jak nie jemu, innym się przyda
Ja polecam podręcznik biskupa Szlagi ze Wstępu do Pisma Świętego
/..../
To mialem wklepać.
To proszę bardzo
Na pewno przydadzą się potomności
Na razie dziękuję. Zapoznam się z materiałami, który zapodał Smok, jak najdą mnie pytania to dam znać.
Sivis, a gdzie można zdobyć te materiały, o których wspominasz?
Ja mam w swojej bibloteczce.
Ale dzieli nas jakieś 600 kilomertów
Więc poszukaj w bibliotekach (nie wiem, jak wyposarzona jest Wasza Akademia, ale jak jeszcze egzystowałem w Bytowie to pozycje filozoficzne których potrzebowałem zawsze znalazłem, może z biblistyki też coś mają), antykwariatach, albo popytaj księży czy nie pożyczą / nie mają czegoś fajnego.
Ewenualnie Allegro, i inne internetowe antykwariaty/księgarnie.
oj coś nikt nic od siebie nie pisze, jakby bojąc się tematu - a sprawa wydaje się prosta
Biblia nie jest książką kucharską - nie jest historyczną, nie jest przyrodniczą czy astronomiczną- w tych dziedzinach nie jest natchniona i nieomylna. poszczególni autorzy mogli mylić się co do dat, nazw historycznych, potraw, czy jadowitości żmiji. Biblia jest natomiast natchniona w kwestiach Prawd Wiary i tu autor nie mógł się mylić. Reasumując Biblia jest autorstwa Ducha i ludzi, którzy ja pisali
Czy Bóg może posłużyć się niewiedzą, kłamstwem w celu uwydatnienia prawdy? Czy to jest logiczne?
MELCHISEDEK napisał(a):Czy Bóg może posłużyć się niewiedzą, kłamstwem w celu uwydatnienia prawdy? Czy to jest logiczne?
Bóg posłużył się człowiekiem, którego natura jest skażona grzechem poierworodnym, a przez to min niedoskonała, omylna, ułomna, grzeszna...
omylni ludzie - współautorzy Biblii nie byli nadludźmi wolnymi od niewiedzy czy pomyłek.
Kłamstw biblijnych nie znam.
I czy logiczne jest by przykładać naszą lidzka logikę do Boga?