Czy ktoś może mi wyjaśnić dlaczego Bóg skłamał mówiąc że Adam i Ewa umrą po zjedzeniu owocu z drzewa znajdującego się w środku Edenu? Nie rozumiem jak Bóg może kłamać i to na samym początku Pisma Świętego.
Nie Bóg skłamał. Bóg powiedział, że nie wolno im zjeść. To Szatan najpierw "naciągnął" prawdę i skłonił człowieka - pokazując przykład manipulacji - do hiperbolizacji (wyolbrzymienia) Bożego nakazu.
[ Dodano: Wto 15 Lip, 2008 21:12 ]
Zresztą nawet tamto założenie miałoby sens --> odrzucenie Boga, nieposłuszeństwo - grzech JEST ŚMIERCIĄ (duchowo).
I Ewa dołożyła coś za dużo w swej wypowiedzi, i tam pojawiło się kłamstwo ale ze strony człowieka a nie Boga. Bóg jasno przedstawił sytuację , człowiek poprzez zwątpienie wybrał coś innego.
Samo pojęcie "śmieci" moze mieć rożne znaczenia - może być śmierć fizyczna - może być również śmierć" duchowa" (np. w sytuacji w której ktoś wyrządził krzywdę innemu i ten nie che znać danej osoby).
Analogicznie - Biblia mówi nie o śmieci w jej czysto fizycznym wymiarze.
Może byÅcie tak przeczytali zanim coÅ skomentujecie, dla leniwych cytat:
1 A wÄ
ż* byÅ bardziej przebiegÅy niż wszystkie zwierzÄta lÄ
dowe, które Pan Bóg stworzyÅ. On to rzekÅ do niewiasty: «Czy rzeczywiÅcie Bóg powiedziaÅ: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?» 2 Niewiasta odpowiedziaÅa wÄżowi: «Owoce z drzew tego ogrodu jeÅÄ możemy, 3 tylko o owocach z drzewa, które jest w Årodku ogrodu, Bóg powiedziaÅ: Nie wolno wam jeÅÄ z niego, a nawet go dotykaÄ, abyÅcie nie pomarli». 4 Wtedy rzekÅ wÄ
ż do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie! 5 Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzÄ
siÄ wam oczy i tak jak Bóg bÄdziecie znali dobro i zÅo».
6 Wtedy niewiasta spostrzegÅa, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszÄ
dla oczu i że owoce tego drzewa nadajÄ
siÄ do zdobycia wiedzy. ZerwaÅa zatem z niego owoc, skosztowaÅa i daÅa swemu mÄżowi, który byÅ z niÄ
: a on zjadÅ. 7 A wtedy otworzyÅy siÄ im obojgu oczy i poznali, że sÄ
nadzy; spletli wiÄc gaÅÄ
zki figowe i zrobili sobie przepaski.
http://www.biblia.pl/Biblia.htm
To niewiasta cytuje sÅowa Boga "Nie wolno wam jeÅÄ z niego, a nawet go dotykaÄ, abyÅcie nie
pomarli"
Pomarli to pomarli, nie chodzi przecież o smierÄ duchowÄ
.
Oj kolejne dziecko wszechwiedzące :?: Grzech to JEST śmierć. Poza tym człowiek przez grzech stracił nieśmiertelność. Teraz pasuje :?: A gdzie tam jest że w chwili gdy zakazany kąsek dotknie jelita ma nastąpić śmierć :?:
Hej Zalew!
Nie przejmuj się panującą na forum atmosferą, tak już tu jest.
Pan Bóg powiedział ludziom, że po zjedzeniu owocu, czyli po sięgnięciu po grzech, odwróceniu się od Niego - pomrą. Nie umrą, ale pomrą. Najpierw pomrą przez niemożliwość mieszkania w Raju z Bogiem, Który jest Życiem i Dawcą Życia, pomrze ich bezgrzeszna natura, pomrze ich czystość i w konsekwencji pomrą też fizycznie - bo zapłatą za grzech jest śmierć, jak mówi Pismo Święte.
Bóg nie skłamał. Spójrz na swoich przodków sprzed kilku wieków. Wszyscy pomarli, czyż nie?
Przecież dusza jest nieśmiertelna 8-[ czy ktoś tego chce czy nie.
Sorki że marudze ale pytań naprawdę jest sporo. Mnie nurtuje głównei reinkarnacja ale to nei ten wątek chyba.
Fakt. O reinkarnacji już było. Poszukaj, bo na sporo z tych wątpliwości odpowiedzi już udzielono. Zresztą w związku z tym fragmentem też - przy okazji omawiania grzechu pierworodnego. Wyszukiwarkę polecam
Tak Zalew, dusza jest nieśmiertelna, ale oddalona od Źródła Życia, nie ma go [życia] w sobie. Śmierć nie zawsze musi oznaczać koniec bytu. Chyba jeszcze gorsza jest, gdy nie oznacza kresu bytu, ale kres jego żywotności. Podobnie przecież ciało człowieka umiera, ale nie przestaje istnieć.
zalew napisał(a):Czy ktoś może mi wyjaśnić dlaczego Bóg skłamał mówiąc że Adam i Ewa umrą po zjedzeniu owocu z drzewa znajdującego się w środku Edenu? Nie rozumiem jak Bóg może kłamać i to na samym początku Pisma Świętego.
To ty kłamiesz, bo tam jest napisane:
Cytat:Rdz 2,16 A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: «Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; 17 ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz»8.
A nie, że cię uśmiercę, pozbawię życia, etc.
BTW: powinno być: śmiercią pomrzecie.
Pozwolę sobie krótko przedstawić nieco odmienne zdanie na ten temat. A Ty zrób z tym co chcesz.
Bóg nie skłamał. Faktycznie - "zapłatą za grzech jest śmierć" (Rz 6,23), więc wszystko się zgadza.
Pytanie - czy chodzi tylko o zwykłe odejście z tego świata? To jedynie fizyczny skutek.
Faktycznym wykonaniem wyroku jest śmierć wieczna (tzw. druga - Ap 20,14).
Jedynym ratunkiem dla człowieka, który złamał prawo - od tego pierwszego poczynając (Rdz 2,17), jest przyjęcie ofiary zastępczej Jezusa Chrystusa (którą Bóg zresztą zapowiedział bardzo wcześnie - Rdz 3,15).
Jeżeli ktoś ktoś ją odrzuca, jego losem jest smierć - autentyczna, wieczna, końcowa itp. - zgodnie z zapowiedzią Boga.
Prawie zgoda (choć pewnie różnilibyśmy się w określeniu, co oznacza "przyjęcie ofiary Jezusa").
Tyle że ta ofiara nie była "zastępcza". Jezus umarł "za nas", a "nie zamiast nas".
Masz rację, ale chyba nie do końca. Jezus poniósł ofiarę, owszem,
za nas, ale zrobił to w taki sposób, że umarł
zamiast nas - bo wyrokiem każdego grzesznika jest śmierć, a nasz Zbawca
wziął na siebie nasze przeznaczenie. Natomiast nie była nim ofiara, dlatego ona była "za".
Może być?
Poza tym biję się w piersi za to wstrętne określenie "zastępcza" :/ .
Marek MRB napisał(a):pewnie różnilibyśmy się w określeniu, co oznacza "przyjęcie ofiary Jezusa")
W czym problem?