Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net

Pełna wersja: Hymn o miłośc hymnem o Tobie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, *
a miłości bym nie miał,
Stałbym się jak miedź brzęcząca *
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania *
i poznał wszystkie tajemnice,
I posiadał wszelką wiedzę, *
i wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił,
A miłości bym nie miał, *
byłbym niczym.
I gdybym całą majętność moją rozdał na jałmużnę, †
a ciało wydał na spalenie, lecz nie miał miłości, *
nic bym nie zyskał.
[you] cierpliwa jest i łaskawa, †
[you] nie zazdrości i nie szuka uznania, *
[you]nie unosi się pychą;
[you] Nie dopuszcza się bezwstydu i swego nie szuka, *
[you] nie unosi się gniewem, nie pamięta złego;
[you] Nie cieszy się z niesprawiedliwości, *
lecz [you] weseli się z prawdy.
[you] Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, †
[you] we wszystkim pokłada nadzieję *
i wszystko [you] przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje *
i nie jest jak proroctwa, które się skończą,
Albo jak dar języków, który zniknie, *
lub jak wiedza, której zabraknie.
Teraz więc trwają te trzy: wiara, nadzieja i MIŁOŚĆ*
a MIŁOŚĆ jest z nich największa.
Ks.Marek napisał(a):Augustus cierpliwa jest i łaskawa,

Cierpliwa nie jetem Duży uśmiech To dobre będzie dla Gości, którzy mają żeńskie nicki. Szczęśliwy
Pokażę wam teraz drogę, która przewyższa wszystkie inne:
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a Miłości bym nie miał,
stałbym się miedzią brzęczącą, albo dźwięczącym cymbałem.
Gdybym posiadał dar prorokowania
i poznał wszystkie tajemnice i wszelką wiedzę,
a wiarę miałbym taką, że góry bym przenosił,
a Miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
Gdybym też innych nakarmił wszystkim, co posiadam,
i szczycił się, że wydałem własne ciało
a Miłości bym nie miał,
niczego bym nie zyskał.
[you] jest cierpliwy, szlachetny,
[you] nie zazdrości, nie przechwala się,
[you] nie jest zarozumiały,
[you] nie postępuje nieprzyzwoicie,
[you] nie szuka siebie,
[you] nie wybucha gniewem,
[you] nie liczy doznanych krzywd,
[you] nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz raduje się prawdą.
[you] Wszystko wytrzymuje, wszystkiemu wierzy,
[you] wszystkiemu ufa, wszystko przetrwa.
Miłość nigdy się nie kończy.
Inaczej niż dar prorokowania, który ustanie,
języki, które zanikną, czy wiedza, której zabraknie.
Tylko po części poznajemy i po części prorokujemy.
A kiedy nadejdzie to, co doskonałe, zniknie to, co częściowe.
Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko,
myślałem jak dziecko, rozumowałem jak dziecko.
Gdy stałem się człowiekiem dojrzałym, wyzbyłem się tego, co dziecięce.
Teraz widzimy niewyraźnie jak w zwierciadle, potem będziemy oglądać twarzą w twarz.
Teraz poznaję po części, potem poznam tak, jak sam zostałem poznany.
Teraz więc trwają wiara, nadzieja i MIŁOŚĆ - te trzy.
Z nich największa jest MIŁOŚĆ.

1 List do Koryntian 13, 1-13 w przekładzie Edycji Świętego Pawła.
Tam gdzie jest cierpliwy i szlachetny, celowo zostawiłam rodzaj męski, bo w zeszłym roku na Lednicy jak czytali z tego przekładu, to słowo "miłość" zostało zamienione na Imię Jezus. I zostawiłam tak, co by mężczyźni nie czuli się poszkodowani Oczko
Kurczę, a za mną od przedwczoraj chodzi ten tekst właśnie z odniesieniem do siebie.
Oryginalne słowa Hymnu trafił do moich rąk na studiach.
Jest moim wzorem. Ale jeszcze wiele pracy przede mną, aby pozwolić sobie na tekst z początkowego wpisu 8) ... jest o co się starać Duży uśmiech
Jeśli "Hymn o miłości" Hymnem o mnie,to:
"Hymn o mnie" ( fragmenty):

Gdybym mówil językami ludzi i aniołów,
a SIEBIE bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący..."

"...a SIEBIE bym nie miał
byłbym niczym."


"...a SIEBIE bym nie miał,
byłbym niczym..."

"...JA się nie kończę..."

"Tak więc trwają
wiara, nadzieja i JA,
a z nich największa jestem JA!!!"
Z tego co się orientuje to część księży ten hymn tak przedstawia na ślubach - wstawiając imię małżonka.
To ładnie
brawo, to jest mój Rachunek Sumienia. Daje szerokie pole do popisu na medytację nad sobą.
Hymn o miłośc hymnem o Tobie-w moim przypadku jedno wielkie kłamstwo.
Gossia: zawsze można stwierdzić, że jest nad czym pracować Uśmiech A myślę, że mało kto (o ile ktoś taki w ogóle jest) spełnia wszystkie te wymagania. To jest to do czego mamy dążyć, bo dążyć mamy do świętości. A przecież nikt nie jest tak doskonały, żeby mógł stwierdzić, że już więcej pracować nad sobą nie musi. Pozdrawiam i głowa do góry
to hymn o miłości Stwórcy, On jest idealny, tak jak opisuje to św. Paweł w Liście pierwszym do Koryntian.
Można każdego dnia rozmyślać nad tym hymnem i za każdym razem coś nowego odkryć.Niech Bóg będzie uwielbiony. Uśmiech
Manaika napisał(a):to jest mój Rachunek Sumienia. Daje szerokie pole do popisu na medytację nad sobą.
Mój też. Dowiedziałam się o tym sposobie będąc na rekolekcjach w pewnym zakonie. Przypadł mi do gusty. Łatwiej mi tak jest się w siebie zagłębić.
Marika napisał(a):
Manaika napisał(a):to jest mój Rachunek Sumienia. Daje szerokie pole do popisu na medytację nad sobą.
Mój też. Dowiedziałam się o tym sposobie będąc na rekolekcjach w pewnym zakonie. Przypadł mi do gusty. Łatwiej mi tak jest się w siebie zagłębić.

tak, ja też słyszałam o tym fragmencie jako propozycji rachunku sumienia od znajomego kapłana. Uśmiech
Stron: 1 2
Przekierowanie