04-06-2009, 17:37
Naprawdę długo się zastawiałam czy to wyjawić, a nie jest to dla mnie łatwe.. ale Bóg mi dodał sił.. kochani, ja.. byłam Św.Jehowy..
Był rok 1992, do drzwi zastukali Św.Jehowy i tak się zaczęło.. ja miałam wtedy 22 lata.. w 1994 r przyjęłam chrzest u ŚJ.. cały ten okres jaki u nich byłam nacechowany był ciągłym strachem i depresją.. wielokrotnie mnie namawiano do oficjalnego wypisania się z Kościoła Katolickiego.. nigdy tego nie zrobiłam..
Nie będę pisać o szczegółach z tamtego okresu, choć był dla mnie bolesny.. najważniejsze jest to, że znów jestem na łonie Kościoła Katolickiego. W 1997 r poznałam młodą katechetkę.. i to właśnie ją Bóg postawił na mojej drodze.. poszła ze mną do księdza a ja ze łzami w oczach prosiłam o spowiedź.. było też wyznanie wiary.. naprawdę, jestem ogromnie wdzięczna Bogu za to, że wybaczył mi... Bóg jest miłością... Nawet nie wyobrażacie sobie jak ja wtedy płakałam ze szczęścia..
Moje świadectwo ukazało się na łamach "Rycerza Niepokalanej" z 1997 r, jak tylko znajdę ten numer archiwalny to przytoczę tu moje świadectwo..
Czy czuję nienawiść do Św.Jehowy? Nie... Jezus kazał nam każdego miłować.. każdego..
Był rok 1992, do drzwi zastukali Św.Jehowy i tak się zaczęło.. ja miałam wtedy 22 lata.. w 1994 r przyjęłam chrzest u ŚJ.. cały ten okres jaki u nich byłam nacechowany był ciągłym strachem i depresją.. wielokrotnie mnie namawiano do oficjalnego wypisania się z Kościoła Katolickiego.. nigdy tego nie zrobiłam..
Nie będę pisać o szczegółach z tamtego okresu, choć był dla mnie bolesny.. najważniejsze jest to, że znów jestem na łonie Kościoła Katolickiego. W 1997 r poznałam młodą katechetkę.. i to właśnie ją Bóg postawił na mojej drodze.. poszła ze mną do księdza a ja ze łzami w oczach prosiłam o spowiedź.. było też wyznanie wiary.. naprawdę, jestem ogromnie wdzięczna Bogu za to, że wybaczył mi... Bóg jest miłością... Nawet nie wyobrażacie sobie jak ja wtedy płakałam ze szczęścia..
Moje świadectwo ukazało się na łamach "Rycerza Niepokalanej" z 1997 r, jak tylko znajdę ten numer archiwalny to przytoczę tu moje świadectwo..
Czy czuję nienawiść do Św.Jehowy? Nie... Jezus kazał nam każdego miłować.. każdego..