22-03-2010, 17:31
Na karteczkach z nowenną do św. Judy Tadeusza napisano m.in. aby skopiować treść 9-krotnie i powykładać w kilku kościołach, co jest m.in. warunkiem wysłuchania prośby przez świętego.
Dla mnie to kolejny jakiś "łańcuszek", jakaś nowa "moda", żeby KOPIOWAĆ i chodzić po kościołach i tam rozdawać modlitwy. Czy my (chrześcijanie z KRK) zamieniamy się powoli w ŚJ i roznosić mamy lektury naszych modlitw szerszemu ogółowi :?: :!:
Ja rozumiem to, że trzeba się dzielić naszą wiarą i dobrymi uczynkami, dawać świadectwa itp.
Ale żeby narzucać lektury i to nieobowiązkowe, to chyba przesada... Przede wszystkim to jest niegrzeczne.
Każdy kto zechce i poczuje taką potrzebę znajdzie pomoc we Wspólnotach wszelkiego rodzaju, istniejąch w zasadzie przy każdej parafii.
Dla mnie to kolejny jakiś "łańcuszek", jakaś nowa "moda", żeby KOPIOWAĆ i chodzić po kościołach i tam rozdawać modlitwy. Czy my (chrześcijanie z KRK) zamieniamy się powoli w ŚJ i roznosić mamy lektury naszych modlitw szerszemu ogółowi :?: :!:
Ja rozumiem to, że trzeba się dzielić naszą wiarą i dobrymi uczynkami, dawać świadectwa itp.
Ale żeby narzucać lektury i to nieobowiązkowe, to chyba przesada... Przede wszystkim to jest niegrzeczne.
Każdy kto zechce i poczuje taką potrzebę znajdzie pomoc we Wspólnotach wszelkiego rodzaju, istniejąch w zasadzie przy każdej parafii.