Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net

Pełna wersja: Tradycjonalizm
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Przyznam się, że wciąż mam małą wiedzę o tradycjonalizmie. Czym się on charakteryzuje? jakie ma poglądy? czy mogę prosić o informacje na jego temat? Uśmiech
Rozumiem, że chodzi o tradycjonalizm religijny w łonie Kościoła. Polecam lekturę KKK. Główną cechą tradycjonalizmu jest uznanie Tradycji, ale w sumie to cecha którą powinien posiadać każdy katolik.
To zależy, co masz na myśli, pisząc "tradycjonalizm". Niektórzy za "tradycjonalistów" uważają schizmatyków, inni określają tak osoby sympatyzujące ze wszystkim, co przedsoborowe i podchodzące do rzeczy posoborowych jak do jeża, a jeszcze inni (zwykle ci protestantyzujący) mówią tak po prostu o katolikach wiernych Tradycji.

To chyba podobnie jak z "konserwatystami", jeden tak określi purytanina, dla innego to będzie synonim zaściankowości, dla liberała konserwatywne będzie wszystko, co stanie mu na przeszkodzie do realizowania błędnie pojętej wolności... a wielu będzie też konserwatystów w dobrym tego słowa znaczeniu, konserwujących wartości dobre, uczących się na cudzych błędach, z większym doświadczeniem podejmujących wyzwania jutra.

Ja też (jak Siloam) uważam, że "tradycjonalista" to osoba kochająca Tradycję - a to powinna być cecha każdego katolika.
Tradycjonalista to ten, który uważa, że Kościół powinien zmieniać swiat, a nie zmieniać sie wraz ze swiatem Oczko


za Chestertonem.
bo Bóg sie nie zmienia i jego prawa też się nie zmieniają
wiec to my musimy się do nich dostosować
a nie Bóg do nas
Ależ Bóg cały czas dostosowuje się do poziomu rozumienia człowieka. Wystarczy prześledzić Pismo Święte. Po prostu nie jesteśmy w stanie pojąć Jego całej doskonałości jak również i siebie. Dlatego Bóg poniekąd "zaniża się" do człowieka. Albo raczej do jego poziomu. Inaczej człowiek by Go absolutnie nie pojął i w konsekwencji odrzucił. To samo Kościół. Nie jest żywą skamieliną. To On jest dla człowieka. I musi przemawiać doń w sposób zrozumiały i czytelny. Oczywiście Prawdy głoszone przez Niego są stałe, jednak sposób ich wyrażania się zmienia wraz ze zmianą mentalności człowieka. Również odpowiedź człowieka na interwencje Boga w jego życiu jest inna w zależności od czasu, zrozumienia, mentalności czy kultury.
merkaba napisał(a):bo Bóg sie nie zmienia i jego prawa też się nie zmieniają
owszem , Bóg sie nie zmienia , ale nie zapomnijmy że Duch Święty działa i to jest równoczesne z tym że Kościół pod natchnieniem Ducha Świętego wprowadza chociażby nowe dogmaty
bashca napisał(a):Kościół pod natchnieniem Ducha Świętego wprowadza chociażby nowe dogmaty
A jakis przykład na poparcie tej - jakże smiałej - tezy? :twisted:
Owszem. Kiedy Maryja żyła w ziemskim Kościele, nie mogło być mowy o dogmacie o wniebowzięciu.
Kościół nie powstał dopiero po Pentecoste. Wspólnota apostołów z Jezusem, też była Kościołem.
Większość dogmatów powstała po Pentecoste. :- I dobrze- bo Kościół nie jest skamieliną. Jest żywym organizmem i wraz z jego rozwojem, rośnie też rozumienie pewnych prawd. Jezus zapowiedział, że będzie w swoim Kościele aż do końca świata. Jeśli Jezus jest w nim, jest Duch Święty, a ludzie dojrzeli do tych prawd, to czemu nie?. Czyżbyś sugerował że, w 1-szych wiekach ludzie byli mądrzejsi i dojrzalsi niż dzisiaj? Czyżby dzisiaj ramię Jahwe było krótsze niż wtedy? Dzisiaj Bóg już nie działa?
Kyllyan napisał(a):bashca napisał/a:
Kościół pod natchnieniem Ducha Świętego wprowadza chociażby nowe dogmaty

A jakis przykład na poparcie tej - jakże smiałej - tezy?
a skąd to zdziwienie? bo nie bardzo rozumiem Kyllan , naprawde pierwszy raz słyszysz o dogmatach, skoro nazywasz je moja śmiała tezą?

Przecież sam Jezus powiedział kiedyś „Ty jesteś Piotr, czyli skała i na tej skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16,18) czy też
„Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy” (16,12-13)

istnienie dogmatu jest mozna powiedziec następstwem słów Jezusa, a pierwszy raz Kościół wspominiał o tym na Soborze I
„Wiarą boską i katolicką należy wierzyć w to wszystko, co jest zawarte w słowie Bożym spisanym lub przekazanym Tradycją i przez Kościół jest podawane do wierzenia jako przez Boga objawione, czy to w uroczystym orzeczeniu, czy to w zwyczajnym i powszechnym nauczaniu” (DS, nr 3011)
Przekierowanie