Mordimer_Madder napisał(a):W "znikniętej" części postu wspominałem także o x.Piotrze Natanku, jako ze wszech miar godnym zaufania wzorze "świadka" opętania...
Błędem jest odbieranie tego co robi ks.Natanek jako przykład opętania. Może i zapewne jest nieposłuszny Kościołowi sprzeciwiając się swoim przełożonym, ale to co robi czy co uważa jest związane z jego wizjami czy też pogladami, ale nie ma to raczej związku z jakąś formą propagowania zła. Oczywiście każde nieposłuszeństwo jest czymś niewłaściwym : czy to w pracy, czy w szkole czy w rodzinie, ale w tej kwestii nie można odbierac tego w taki sposób, jakoby ksiądz Natanek działał w jakimś złym celu mając zamiar odciągać ludzi od BOga, od Chrystusa.
Mordimer_Madder napisał(a):Dopisałem w nim jeszcze, ze należy pamiętać, iż seminarium duchowne to nic innego, tylko szkoła średnia o okrojonym zakresie nauczania ogólnego, zatem jej abiturient generalnie ma mniejsza wiedzę z przedmiotów ścisłych, niż absolwent zwykłego liceum a nieporównywalnie niższą, niż absolwent 5-letniego technikum
Nie ma co porównywać poziomu nauczania seminarium do nauczania w szkołach średnich czy też innych. Seminarium to seminarium, ma inny kierunek nauczania, mimo, że niektóre przedmioty mogą mieć podobne do szkół średnich. Przedmioty ścisłe to bardziej w szkołach średnich, choć seminarium też może uczyć czegoś co pozwoli przyszłym księżom na pracę w róźnych funkcjach czy wykonywanie dodatkowych zajeć np dla parafii, co pomaga oczywiście przełożonym czy też samej parafii : ksiądz informatyk raczej nie może być pusty np z fizyki czy innych przedmiotów związanych z informatyką, tak więc wiedzę z zakresu zarówno szkoły podstawowej jak i szkoły sredniej a nawet studiów powinien znać, tym bardziej, taka wiedza nie jest obca ksiezom, którzy dopiero w późniejszym okresie swojego zycia wstąpili do seminarium mając już za sobą ukończone różne szkoły czy tez studia. Dlatego też niewłaściwym postępowaniem czy tez błędem jest ocenianie czy tez wątpienie w wiedzę czy inteligencję ksiezy.
Osobom z poza Kościoła, ateistom trudno jest uwierzyć czy też uznać, że księża mają wiedzę w różnych dziedzianch w których my mamy często blade pojęcie lub wątpimy, że ksiądz po seminarium może mieć wiedzę z takich dziedzin, które nie są często związane z posługą kapłańską. Trudno sobie wyobrazić takim osobom, że ksiądz może byc nauczycielem fizyki czy chemii, byc lekarzem czy prawnikiem, ale jesli ksiądz za nim wstąpił do seminarium ukończył studia czy jakąś szkołę, która na to pozwala to dlaczego miało by tak nie być. Księża kształcą.się na róznych kierunkach studiów i potem mogą pełnic rózne funkcje po za tą podstawową czyli posługi kapłańskiej.
Najcześciej sam słyszę opinię względem księży: " jak ksiadz może uczyć spraw związanych z funkcjonowaniem rodziny, wychowywaniem dzieci, przecież jej nie ma więc ma zielone pojęcie o tych sprawach". I jak często tacy ludzie sie mylą. Wielu ksieży pracuje z rodzinami, wielu z nich jest np terapeutami w róznych grupach i z wychowywaniem maja wiele wspólnego, znają problemy rodzinne, po za tym sami przecież wychowywali sie w rodzinach, wielu z takich ksiezy kończy studia psychologiczne lub związane z rodziną, wychowaniem itp.
Nie bardzo wiem skąd więc biorą sie takie właśnie opinie, są wyssane z palca czy może przykład jednego prostego księdza, który akurat nie ma ukończonych kilku kierunków studiów i ogranicza sie tylko do posługi kapłańskiej pozwla atakim osobom kwestionować wiedzę czy też inteligencje księży? Oczywiście nie odnoszę tego do twojej tylko wypowiedzi Mordimerze, ale do ogólnych opinii z którymi się spotykam..