Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net

Pełna wersja: "Byłem bioenergoterapeutą" Krzysztof Zielski
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Mam wrażenie nieodparte ,że świadectwa sa małymi wyjątkami w skali całości.
Czasem nawet ,że to marketing. Potrzebny do umocnienia się w podupadającej wierze przez wiernych.
I że co najważniejsze, są ograniczone przez rzeczywistość. Nie żebym nie wierzył,że ten gość przeszedł na wiarę katolicką i że mu to nie pomogło.
Te świadectwa są opisem działania Boga w życiu człowieka. I jest ich więcej.
To nie jest marketing, fakt ma służyć wzmocnieniu wiary innych, ale słowo marketing jest tu nie na miejscu.
No i- nie relatywizuj.
Wiem, że jest ich więcej ale jest ich na tyle mało, że więcej zdarza się zmian światopoglądów, religii itp. Interesuje mnie sama geneza tych zdarzeń, przyglądam się o ile to możliwe charakterom tych ludzi, ich motywom wcześniejszym i wyciągam wnioski. Przy czym rozumiem twój tok pojmowania tych świadectw . Mój jest inny co nie znaczy, że gorszy.
Jeśli nawet więcej jest zmian światopoglądów o niczym to nie świadczy. Mój tok pojmowania tych świadectw jest takie a nie inny bo w małej gr. we wspólnocie miałem dwie osoby zniewolone, dwie uwolnione już. Do tego często miałem kolejne osoby zniewolone w domu i modlitwy o ich uwolnienie/egzorcyzmy w budynku gospodarczym kolo domu[ jest tam jeden pokój w którym można spokojnie mieszkać]. Zależy pafni w jakim środowisku się obracasz.
Środowisko ma znaczenie, nie wątpię, nie neguje istnienia zniewoleń , miejsc w których dzieją się dziwne rzeczy bo sam takich miejsc doświadczyłem,i to w swoim byłym mieszkaniu, miałem tez możliwość przebywania z osobą tzw.opętaną której pastylki i zastrzyki nie pomogły. Mimo to interesuje mnie bardziej dana jednostka która przechodzi z jednej do drugiej religii, dlaczego ktoś dostąpi tzw. łaski a tysiące innych nie. Nie patrze na to z perspektywy jakiejś religii ale bardziej psychologii, socjologii i wyciągam wnioski komu jest bardziej dane dostąpić takich zwrotów w życiu.
pafini nigdy nie znajdziesz prawdziwego "klucza"
bo to Bóg decyduje o tym
(a duży wpływ na te zwroty ma modlitwa)
Widzisz pafni, łaski dostępuje przede wszystkim ten który jest na nią otwarty. Kto pragnie. Jeśli ktoś szuka Boga, jeśli szuka szczerze, to Jezus pokieruje jego życiem na tyle żeby Go odnalazł. Aspekty nie-religijne, jeśli są skierowane na poszukiwanie Prawdy też zawsze prowadzą do Jezusa, bo Jezus jest Prawdą przecież.
imho łaskę otrzymuje każdy, ale skuteczna jest u tego, kto jest otwarty, "bo do tanga trzeba dwojga..."
(26-02-2012 22:00 )pafni napisał(a): [ -> ]Czasem nawet ,że to marketing.
Faktycznie z punktu widzenia nauki o marketingu jest to marketing, w którym świadectwo jest jedną z powszechnie stosowanych metod.
Ważne, żeby to robić dobrze, tak jak wszystko.
By nie było to postrzegane jako natarczywe, a patrząc na Twoje reakcje jest to postrzegane jako natarczywe, czyli jako tak zwany marketing.

Być może zatem świadectwo nie trafia do tych, do których miałoby przede wszystkim trafić, czyli owych "niewiernych".
Inteligentny wszystko zauważa.
Przekierowanie