Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
neokatechumenat - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Inne wspólnoty (/forumdisplay.php?fid=21)
+--- Wątek: neokatechumenat (/showthread.php?tid=1982)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40


- Wojtek37 - 08-05-2008 11:34

Rzym, 29.06.2002

Stolica Apostolska zaaprobowała statut Drogi Neokatechumenalnej - działającego od blisko czterdziestu lat jednego z bardziej popularnych ruchów w Kościele katolickim.

Odpowiedni dekret w tej sprawie wydała 28 czerwca Papieska Rada ds. Świeckich. Z rąk przewodniczącego Rady, kardynała Jamesa Stafforda, dekret przyjął inicjator ruchu Francisco (Kiko) Arguello, któremu towarzyszyła grupa czterdziestu katechistów oraz ks. Mario Pezzi.

Jak poinformowano w biurze prasowym Stolicy Apostolskiej, o zatwierdzenie statutu Drogi Neokatechumenalnej prosiło Papieża wielu biskupów z całego świata.

Na mocy obecnej decyzji Stolicy Apostolskiej, założona w 1964 r. w Hiszpanii wspólnota otrzymała strukturę prawną w łonie Kościoła katolickiego. Droga Neokatechumenalna obecna jest w ponad 100 krajach świata i liczy ponad 15 tysięcy wspólnot. W Polsce działa w 35 diecezjach i liczy ok. 800 wspólnot.

Jak twierdzą jej założyciele, wspólnoty neokatechumenalne, w duchu II Soboru Watykańskiego starają się pomóc wiernym w ponownym odkryciu sakramentu chrztu świętego. Angażują się między innymi w przygotowanie dorosłych do przystąpienia do wspólnoty Kościoła.

Z okazji zatwierdzenia statutu wspólnoty neokatechumenalnej kard. Stafford będzie sprawował uroczystą Eucharystię 30 czerwca w centrum tego ruchu w Porto San Giorgio nad Adriatykiem.

za KAI Rzym, 29.06.2002


http://ekai.pl/serwis/?MID=2524

[ Dodano: Czw 08 Maj, 2008 11:56 ]
No tak chyba się za bardzo pospieszyłem, bo nie zwróciłem uwagi na datę, za co przepraszam.


- Zoltan - 08-05-2008 13:19

Niestety Wojtku37 statut Neo jest od 10 miesięcy nieaktualny!!! Data ważności minęła 29.06.2007.
Smutne, ale prawdziwe.

Nieaktualny statut = brak statutu

Brak statutu = formalne nieistnienie w Kościele Katolickim

Wrozumieniu KPK DN jest stowarzyszeniem, choć jej statut o tym nie mówi. Charakter wspólnoty określa instancja nadrzędna a nie jej liderzy. Równie dobrze mogliby się określić w statucie "Klubem miłośników Kiko", ale to i tak nie zmieniłoby jej charakteru stowarzyszenia w perspektywie KPK. Wszystkie wspólnoty zatwierdzane przez Kościół działają w ramach prawa kanonicznego. Wspólnota nieuprawomocniona względem KPK formalnie nie istnieje.


Kan. 314 - Statuty każdego publicznego stowarzyszenia, a także ich odnowa lub zmiana, wymagają aprobaty władzy kościelnej, która jest kompetentna do erekcji stowarzyszenia według przepisu kan. 312, § 1.



Kan 322-§ 2. Żadne stowarzyszenie prywatne wiernych nie może uzyskać osobowości prawnej, jeśli jego statuty nie zostały zatwierdzone przez władzę kościelną, o której w kan. 312, § 1; zatwierdzenie zaś statutów nie zmienia prywatnej natury stowarzyszenia.



A tak w ogóle poczytaj sobie o NEO:

http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=1585551



Zoltan

[ Dodano: Czw 08 Maj, 2008 13:25 ]
Lepszy jest jednak cały tekst:

Petrus o Statutach DN - tłumaczenie polskie.

Włoski tekst składa się w 70% z cytatów, a ego wymowa wcale nie jest taka optymistyczna jak depeszy RV.


“Non ho mai rilasciato alcun commento sui tempi relativi all'approvazione degli Statuti Neocatecumenali”. La precisazione è di Monsignor Josef Clemens, Segretario del Pontificio Consiglio per i Laici, il Dicastero vaticano preposto al riconoscimento ufficiale dei nuovi movimenti religiosi. Al prelato, interpellato telefonicamente da un collaboratore di 'Petrus', erano state attribuite erroneamente - e ce ne scusiamo - delle dichiarazioni che sembravano una doccia fredda sulla testa di Kiko Arguello, Carmen Hernandez e Don Mario Pezzi (tutti e tre nella foto con Benedetto XVI), gli iniziatori del Cammino che divide ormai da anni la Chiesa cattolica tra favorevoli e contrari, tra ‘falchi’ e ‘colombe’, tra chi considera questo vastissimo gruppo di fedeli ’una salutare ventata di aria fresca dello Spirito Santo’ e chi, invece, ‘una setta con una propria liturgia e una propria interpretazione - errata - delle Scritture’. Fatto sta che l’approvazione ‘ad experimentum’ degli Statuti del Cammino Neocatecumenale, dopo i 5 anni fissati da Giovanni Paolo II, è scaduta da 10 mesi senza alcuna ‘fumata bianca’ per Arguello e i suoi collaboratori e ciò, fanno notare Oltretevere, lascia pensare che i tempi siano sempre più lunghi. Benedetto XVI, infatti, non ha ritenuto ancora di dare il ‘via libera’ al riconoscimento ufficiale del Cammino - i cui rapporti con il Vaticano hanno conosciuto diverse volte momenti di tensione sia dagli anni ’90 - in attesa che lo stesso adegui la Liturgia alle direttive impartite dal Cardinale Francis Arinze, Prefetto della Congregazione per il Culto Divino e la Disciplina dei Sacramenti, con una Lettera del 1° Dicembre 2005 in cui si legge

"Nigdy nie wydałem żadnego oświadczenia odnośnie terminu zatwierdzenia statutów neoketechumenalnch" - mówi prałat Josef Clemens - Sekretarz Papieskiej Rady ds Świeckich - dykasterii zajmującej się sprawami uznawania nowych ruchów religijnych. Wcześniej omyłkowo przypisywano mu słowa które mogły być zimnym prysznicem na głowy założycieli DN Kiko Arguelo, Carmen Hernandez i Ks. Mario Pezzi. Droga Neokatechumenalna od lat ma swoich gorących zwolenników i przeciwników w Kościele - grupę "jastrzębi" i "gołębi". Jedni uważają tę liczną grupę wiernych za świeże i ożywcze tchnienie Ducha Świętego, drudzy - za sektę z własną liturgią, i własnymi fałszywymi interpretacjami Pisma Świętego. Faktem jest, że próbny okres pięciu lat, na jaki Jan Paweł II zatwierdził Statuty DN "ad experimentum" upłynął już 10 miesięcy temu, a dla Kiko Arguello i jego współpracowników nie pojawiła się żadna oznaka "białego dymu". Na Zatybrzu [tam mieści się Kuria Rzymska przyp.) mówią, że to znak, że DN przyjdzie jeszcze długo poczekać. Benedykt XVI nie zapalił zielonego światła do oficjalnego uznania Drogi Neokatechumenalnej- której stosunki z Watykanem od lat 90 wielokrotnie bywały napięte - dopóki Droga nie dostosuje swojej liturgii do wskazań zawartych w liście Kard Arinze z 1 grudnia 2005 r. (dalej następuje obszerny cytat z tego listu)

(...)

Lo stesso Benedetto XVI, nel 2006, pochi mesi dopo la lettera di Arinze, aveva ‘fraternamente ammonito’ il Cammino Neocatecumenale ad attenersi alla Liturgia di Santa Romana Chiesa durante un incontro con 200 Famiglie del Movimento missionarie in tutto il mondo:

Sam Benedykt XVI w roku 2006,w kilka miesięcy po liście Arinze udzielił Drodze Neokatechumenalnej "braterskiego napomnienia" w sprawie dostosowania się do liturgii Świętego Kościoła Rzymskiego, w trakcie spotkania z grupą 200 rodzin - misjonarzy z tego ruchu" (tu następuje cytat z przemówienia Papieża)

Come accennavamo in precedenza, non sono mai mancati i momenti di tensione tra la Santa Sede e il Cammino Neocatecumenale nella persona di Kiko Arguello. Questi - accusato dai suoi critici addirittura di dipingere il proprio volto al posto di quello di Cristo nelle icone religiose, di tenere e autorizzare omelie da parte di laici durante la Messa, di impugnare talvolta una sorta di bastone pastorale pur non essendo insignito della dignità episcopale, di dare interpretazioni sbagliate delle Scritture, di consentire l’amministrazione della Comunione in modo non conforme - sin dal 2007 ha dato pubblicamente per avvenuta l’approvazione definitiva, e non più in via sperimentale, degli Statuti, passo obbligato per essere riconosciuti come Movimento religioso dal Vaticano. Il Cammino Neocatecumenale, dunque, dovrà attendere ancora - e necessariamente adeguarsi alle direttive del Papa in materia di Liturgia - per ottenere il marchio di riconoscimento pontificio

Jak informowaliśmy wcześniej, nigdy nie brakowało momentów napięcia pomiędzy Stolicą Apostolską a Drogą Neokatechumenalną w osobie Kiko Arguello.Ten ostatni oskarżany jest przez swych krytyków wręcz o uwiecznianie swojej twarzy w miejsce twarzy Chrystusa na ikonach, o próby cenzorowania przez świeckich homilii podczas Mszy Świętych czy samozwańcze "brania do ręki pastorału" choć nie ma święceń biskupich, o rozpowszechnianie błędnych interpretacji Pisma Świętego o zgodę na niewłaściwe prowadzenie wspólnot. Kiko Arguello już w 2007 publicznie głosił, że ostateczne zatwierdzenie Statutów już praktycznie nastąpiło. Takie zatwierdzenie jest niezbędne dla uznania nowych ruchów religijnych przez Watykan. Droga Neokatechumenalna będzie zatem musiała jeszcze poczekać i koniecznie dostosować się do papieskich wskazań w kwestii liturgii. Dopiero wtedy zostanie uznana przez Papieża.

Potem następuje opis spotkania biskupów w Domus Galileae i wyjątki z komunikatu końcowego z tego spotkania (entuzjastycznego dla DN). Komentarz do tego fragmentu jest taki

Ma se una parte del Clero ha plaudito a questa e ad altre iniziative del Cammino, c’è chi in Vaticano ha storto il naso ed ha avuto l’impressione che qualcuno, tra i Neocatecumenali, abbia voluto ingaggiare una sorta di ‘braccio di ferro’ con Benedetto XVI o, in ogni caso, con gli Uffici della Curia (Pontificio Consiglio per i Laici e Congregazione per il Culto Divino e la Disciplina dei Sacramenti) preposti ad esprimere parere favorevole per l’approvazione degli Statuti (fermo restando che l’ultima parola spetta sempre al Papa). Per l’esattezza, una domanda circola con insistenza tra i Sacri Palazzi: ‘Quale messaggio in codice ha voluto lanciare Kiko?’.

Część kleru przyklasnęła tej (spotkanie biskupów w Domus Galileae) i innym inicjatywom Drogi. Inni - w Watykanie - przyjeli ją z niechęcią i odebrali jako próbę nacisku Drogi względem Benedykta XVI lub przynajmniej względem Dykasterii Kurii Rzymskiej, aby wydały pozytywną opinię na temat zatwierdzenia statutów (choć pozostaje oczywiste, że ostatnie słowo należy zawsze do Papieża). W korytarzach Kurii Rzymskiej słychać pytanie: "Co Kiko (zwołując spotkanie biskupów) chciał w sposób zawoalowany powiedzieć?"



I to jest cały tekst włoski.

Dla mnie ma wymowę oczywistą.

Okres próby skończył się, ale dopóki DN nie dostosuje się do wskazówek z listu Arinze nie ma szans na zatwierdzenie statutów. Tymczasem Kiko zamiast tego organizuje spotkanie biskupów, które w Kurii jest odbierane jako próba nacisku.

A teraz proszę porównać tekst z Petrusa z tym co pisze o nim RV - jest różnica i w treści i w wymowie:

1. Na stronie internetowej „Petrus” podkreślono jednak, że nie oznacza to odrzucenia statutu przez watykańską dykasterię czy osobistej krytyki wobec tych wspólnot, obecnych dziś w parafiach na całym świecie. [NICZEGO TKIEGO NIE MA W TYM TEKŚCIE]
2. Zwrócono uwagę, że w grę wchodzi kwestia dostosowania neokatechumenalnej liturgii do norm wydanych w grudniu 2005 r. przez Kongregację ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. [ZGADZA SIĘ]
Przypomniano ponadto, że pod koniec marca 2008 r. w ośrodku Drogi Neokatechumenalnej „Domus Galilaeae” nad jeziorem Genezaret odbyło się spotkanie 170 biskupów i 9 kardynałów z całej Europy. Wyrazili oni wdzięczność wspomnianym wspólnotom za ich wkład w nową ewangelizację naszego zdechrystianizowanego kontynentu. Przy okazji spotkania poświęcono tam kaplicę wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu. [MANIPULACJA W ORYGINALNYM TEKŚCIE PRZYTOCZONO OPINIE Z KURII RZYMSKIEJ, ŻE TO SPOTKANIE BYŁO PRÓBĄ NACISKU NA WATYKAN]


- Wojtek37 - 08-05-2008 14:36

Zoltan napisał(a):Okres próby skończył się, ale dopóki DN nie dostosuje się do wskazówek z listu Arinze nie ma szans na zatwierdzenie statutów. Tymczasem Kiko zamiast tego organizuje spotkanie biskupów, które w Kurii jest odbierane jako próba nacisku.

Z całym szacunkiem, ale pierwsze słyszę, by Kiko miał naciskać Watykan, i na siłę kazał przyjechać aż tylu biskupom. To się kupy nie trzyma. Od kiedy biskupi mieli by usłuchać zaproszenia Kiko, jeśli nie chcieli by tam dobrowolnie i bez przymusu przyjechać?.


- Annnika - 08-05-2008 18:24

Zoltan napisał(a):Brak statutu = formalne nieistnienie w Kościele Katolickim
Raz że bzdura, dwa - w swojej nieuzasadnionej agresji jesteś nudny a temat zasłużył na odpoczynek od ciebie.


- Ks.Marek - 12-06-2008 22:54

Polska sekcja Radia Watykan napisał(a):Papieska Rada ds. Świeckich poinformowała, że 13 czerwca odbędzie się w Rzymie uroczystość przekazania dekretu definitywnego zatwierdzenia statutu Drogi Neokatechumenalnej. Podpisany 11 maja, w tegoroczną uroczystość Zesłania Ducha Świętego, dokument zostanie wręczony w siedzibie tej dykasterii międzynarodowej ekipie odpowiedzialnej za Drogę. Papieska Rada ds. Świeckich – czytamy w komunikacie – dostrzega liczne owoce wnoszone w życie Kościołów partykularnych przez Drogę Neokatechumenalną od 1964 r. Dlatego po dokładnej rewizji tekstu i wniesieniu pewnych niezbędnych modyfikacji dykasteria postanowiła zatwierdzić statut. Pragnie ona, aby dokument przyjęty obecnie w formie definitywnej stał się dobrym narzędziem służącym tej rzeczywistości kościelnej, pozwalając jej nadal wnosić wkład w dobro całego Kościoła.



- gradzia - 20-03-2009 23:51

Rachel napisał(a):z tym nie moge się osobiście zgodzić. pod tym kątem bardziej cenie formacje w neo
Formacja w neo polega na "wypraniu mózgu" i szczęśliwi ludzie którzy są w tej wspólnocie i się uchowali zdrowi i to Ci wydadzą owoce.


- spioh - 21-03-2009 20:33

gradzia, a to pranie mózgu to na czym konkretnie polega?


- aga - 21-03-2009 20:36

spioh napisał(a):gradzia, a to pranie mózgu to na czym konkretnie polega?

Też mnie to ciekawi właśnie.


- Rachel - 22-03-2009 18:37

gradzia, napisz to do ks Bp Kiernikowskiego, fascynata neo
Wiem, że wspólnota jest szczególna. Na forum jeden z moderatorów jest z neo i jest wporządku :mrgreen:


- spioh - 22-03-2009 19:46

heh. a nie lepiej wpierw ustalić fakty? może być tak, że gradzia nazywa praniem mózgu coś tylko dlatego, że jej się nie podoba czy ona by zrobiła inaczej, a może być tak, że faktycznie jakaś lokalna wspólnota z czymś przesadza. ale póki co gradzia rzuciła hasło i zwiała Smutny


- Rachel - 22-03-2009 23:35

spioh, uważam, że w każdej wspólnocie coś takiego może się zdarzyć jeśli jest źle prowadzona jak napisałeś.
Byłam krótko w neo i pożegnałam się. Bo bez sensu było bycie w dwóch wspólnotach. A w tej diecezji pełno jest neo i różne rzeczy słyszę. Ale to jest uzaleznione, od prowadzenia.
W Odnowie to też może się zdarzyć.


- TOMASZ32-SANCTI - 23-03-2009 00:18

gradzia napisał(a):
Rachel napisał(a):z tym nie moge się osobiście zgodzić. pod tym kątem bardziej cenie formacje w neo
Formacja w neo polega na "wypraniu mózgu" i szczęśliwi ludzie którzy są w tej wspólnocie i się uchowali zdrowi i to Ci wydadzą owoce.

Ja tam jeszcze nie odczułem aby mi wyprali mózg. Jestem na Drodze tyle lat i jestem Bogu wdzięczny za to, że dał mi taka pomoc. Inaczej nie wiem jakbym skończył. Pranie mózgu odchodzi w sektach, a Droga to część Kościoła katolickiego, podległa Stolicy Apostolskiej, biskupom lokalnym i proboszczom w parafiach.
Opiera się na konkretnych schematach, które są zgodne z nauczaniem Kościoła.

Jeśli na Drodze prało by sie móżg to Stolica Apostolska nie zatwierdziała by statutów, nie pozwoliłaby istnieć takiej wspólnocie. Droga daje wiele owoców, dobrych owoców.

Przedstaw mi zatem Gradziu przykłady tego "prania mózgu" bo bez tych przykładów to moge tylko jasno stwierdzić, że opierasz się na plotkach lub na gadaniu osób, które zbyt krótko były na Drodze lub nie rozumiały po co sa w takich wspólnotach. To tak dla jasności

A tak po za tym to nie jest temat o Drodze.

Poszukaj więc tematu na temat Drogi na tym forum - jest taki napewo i tam wyraź swoje zdanie - przedstaw te przykłady w temacie dotyczącym Drogi. Tutaj jest temat o odnowie.

Pozdrawiam


- spioh - 23-03-2009 08:23

Rachel, otóż to. nie ma na to reguły, bo bardzo wiele zależy od tzw. liderów wspólnoty.


- siloam - 26-03-2009 11:18

Neokatechumenat jest psychologicznie niebezpieczny. To prawda. Praktykuje się tam "spowiedź powszechną" z grzechów szczegółowych. Jest to obecnie praktyka zakazana w Kościele, co nie przeszkadza neonom jej praktykować. Nie można pominąć też brak imprimatur i wewnętrzną tajemnicę w sprawie katechez pana Kiko.


- spioh - 26-03-2009 12:43

to, że sprawy wewnętrzne nie są w szczegółach znane przeciętnej osobie z zewnątrz to co w tym dziwnego? np. w zakonach też tak masz.
natomiast z tą spowiedzią powszechną - co masz na myśli? wszyscy obecni głośno naraz (lub osobno) wyznają grzechy a potem kapłan udziela zbiorowego rozgrzeszenia?