Ożywienie - cud za wstawiennictwem Stanisława Papczyńskiego - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Skarby Kościoła (/forumdisplay.php?fid=43) +--- Wątek: Ożywienie - cud za wstawiennictwem Stanisława Papczyńskiego (/showthread.php?tid=2758) |
Ożywienie - cud za wstawiennictwem Stanisława Papczyńskiego - Scott - 17-09-2007 10:38 Życiorys osoby za wstawiennictwem której dokonał się cud ożywienia martwego płodu. Święty ten ten zostanie nowym patronem dzieci nienarodzonych. Cytat:błogosławiony Stanisław od Jezusa i Maryi Papczyński (ur. 18 maja 1631 w Podegrodziu, zm. 17 września 1701 w Górze Kalwarii) – kapłan Kościoła katolickiego, zakonnik, pijar, założyciel Zgromadzenia Księży Marianów. http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Papczy%C5%84ski Cytat:Ojciec Stanisław Papczyński, założyciel Zgromadzenia Księży Marianów, który we wrześniu w sanktuarium maryjnym w Licheniu zostanie ogłoszony błogosławionym, będzie patronem dzieci nienarodzonych i kobiet mających problemy z donoszeniem ciąży. http://familiae.pl/www/index.php?option=com_content&task=view&id=674&Itemid=2 - Polonium - 17-09-2007 12:57 Cud potwierdza raz jeszcze jak ważna jest ochrona życia od momentu poczęcia.Ten cud stawia nam jasne wymagania,wobec których nie może być mowy o dezercji.Zauważmy,że w wyniku aborcji giną miliony dzieci.Jednak Bóg w Swoim Miłosierdziu nie zesłał za to na świat kary,lecz przemówił do nas przez ten cud,żebyśmy poważnie podeszli do sprawy jaką jest życie nienarodzonych.Za to Chwała Panu ! - Ks.Marek - 04-10-2007 00:01 Ciekawe, ilu duchowych gigantów szatan w ten sposób pozbawił życia? - gradzia - 14-10-2007 17:39 Ks.Marek napisał(a):Ciekawe, ilu duchowych gigantów szatan w ten sposób pozbawił życia?żadnego bo duchowi giganci są od momentu poczęcia chronieni Bożą mocą...przynajmniej tak mi sie wydaje :-k - Ks.Marek - 14-10-2007 22:36 gradzia napisał(a):Ks.Marek napisał(a):Ciekawe, ilu duchowych gigantów szatan w ten sposób pozbawił życia?żadnego bo duchowi giganci są od momentu poczęcia chronieni Bożą mocą...przynajmniej tak mi sie wydaje :-k Gradziu, decyzja o aborcji to sprawka złego - nie ma wątpliwości. Co do utraty życia: chodzi mi o mozliwośc uczestniczenia w tym świecie. Niewinna bowiem smierc maluchów nie może z cała pewnością prowadzić do wiecznej zguby. - AgnieszkaA - 18-06-2008 12:25 Witam, trochę boję się tutaj pisać, boję się opowiedzieć moją historię ale mam nadzieję, że przynajmniej część osób mnie zrozumia albo przynajmniej będzie chciała zrozumieć... Jestem z mężem 6 lat po ślubie, już od samego początku pragneliśmy mieć gromadkę dzieci. Niestety z roku na rok było coraz gorzej, mało krzepiące opinie lekarzy, bolesne zabiegi i badania. I ciągle nic. Aż zdecydowaliśmy się z mężem na zabieg in vitro. Na wizycie dokładnie wytłumaczyliśmy lekarzowi, że nie chcemy mieć nadprodukcji komórek, że nie chcemy być stawiani w sytuacji, iż resztę zarodków trzeba będzie mrozić. Dr nas wysłuchał i poparł. Miałam tak dobrane leki, że po punkcji miałam tylko dwie komórki, które się ładnie zapłdoniły i które mi podano. 13 maja moja radość sięgała nieba! Test ciążowy pokazał ciążę. Były łzy radości. Nasi bliscy, rodzice tak bardzo się cieszyli. Radość jednak trwała tylko 8 tygodni. W ten poniedziałek pojechałam na usg i lekarz stwierdził, że serduszko przestało bić, że zarodek obumarł. Nie wierzyłam, nie chciałam w to wierzyć. Pojechałam do innego lekarza- powiedział to samo i dał skierowanie na czyszczenie :cry: Boże! cóż za okropne słowo! "czyszczenie" z marzeń, nadziei, z radości i sensu życia... Zrobiłam wczoraj badanie z krwi, hormon który przyrasta podczas ciąży, nadal przyrastał. Pojechałam na trzecie usg do trzeciego lekarza. Ten stwierdził, że zerduszka jeszcze nie ma ale on jeszcze nie skreślałby tego dzieciątka. Mam czekać do piątku. Czuję jednak, że to tylko zgubna nadzieja :cry: Koleżanka napisała mi, żebym modliła się do bł. o. Stanisława Papczyńskiego... Modliłam się zawsze do Jezusa i Matki Boskiej, prosiłam o siłe jeżeli nadejdzie godzina próby. Teraz proszę Was o modlitwę za moją Krusznkę. Tak bardzo chciałabym wierzyć, że lekarze się mylą. Że Bóg chce dla nas tego dziecka i nie pozwoli mu umrzeć :cry: A jeżeli to prawda, to jak dalej żyć? jak się z tego otrząsnąć? Mam kochanego męża, który razem ze mną bardzo cierpi. Chce abyśmy teraz pojechali na grób Jana Pawła II, może ta podróż przyniesie nam jakąś ulgę... - Ks.Marek - 18-06-2008 12:46 AgnieszkaA napisał(a):Tak bardzo chciałabym wierzyć, że lekarze się mylą. Że Bóg chce dla nas tego dziecka i nie pozwoli mu umrzećA może należałoby wierzyć, że Bóg ma dla was przygotowany osobisty program na zbawienie? - AgnieszkaA - 18-06-2008 12:50 Może i tak jest... tylko dlaczego w takiej chwili nachodzą mnie pytania... dlaczego kobiety które nic nie robią tylko myślą o sobie, dokunują aborcji? dlaczego zabijają? dlaczego nie dbają o dzieci narodzone? przecież to ich niczego nie uczy? nadal myślą tylko o sobie. To boli - Ks.Marek - 22-07-2008 00:33 AgnieszkaA napisał(a):laczego kobiety które nic nie robią tylko myślą o sobie, dokunują aborcji? dlaczego zabijają?No jak to nic nie robią? Jak sama piszesz: myśla i z tego myślenia rodzi się zabójstwo. Wniosek: im więcej myślisz o sobie, tym więcej zła rozlewa się wokół. Bo żyć dla kogoś, to poświęcenie. A do tego nie każdy jest zdolny. |