Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Życie przed narodzeniem - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Pozostałe (/forumdisplay.php?fid=25)
+--- Wątek: Życie przed narodzeniem (/showthread.php?tid=864)

Strony: 1 2


Życie przed narodzeniem - TOMASZ32-SANCTI - 30-09-2005 04:50

W związku z tym, że w temacie "Aborcja..." poruszano sprawy dotyczące rozwoju dziecka przed jego narodzeniem, postanowiłem utworzyć temat, w którym mozna dyskutować o wszelkich sprawach związanych z takim rozwojem (plemniki, zygoty i inne rzeczy). Chętnych więc zachęcam do dyskusji na ten temat, by nie zaśmiecać wspomnianego tematu o aborcji.

Pozdrawiam


- Annnika - 01-10-2005 21:15

Moim zdaniem pamiętamy tak naprawdę wszystko z okresu płodowego. Dowodzą tego zresztą najnowsze badania pedagogiczne i inne, zarówno katolickie jak i świeckie. Taki malec jest bardzo podatny na zraneinia, także / szczególnie te emocjonalne. W końcu to człowiek od początku...

Odbiór jest niec oznikształcony, ale emocje dziecko odczuwa bardzo mocno, szczególnie ,czy jest kochane czy nie, akceptowane czy odrzucone...


- Lola - 01-10-2005 22:06

czy ja wiem czy pamiętamy wszystko?

raczej jak potem napisałaś jakieś wrażenia z tego okresu nie pozostają bez wpływu na nas, ale chyba byłabym ostrożna np. - tak mi sie nasunęło-z uzdrawianiem itp ze zranień z okresu prenatalnego...


- Annnika - 01-10-2005 22:36

A ja niestety miałam juz sporo do czynienia w posłudze z modlitwą za zranienia z okresu przedporodowego Smutny

Pamiętamy emocje z całego okresu, ale dziecko wiele rzeczy interpretuje po swojemu, stąd problemy często Smutny

No i te wspomnienia są bardzo głęboko ukryte...


- Lola - 02-10-2005 21:01

no ale skąd czerpiesz informacje na ten temat?
tzn. wogóle czym popierasz istnienie takich zranień?
pomijam już że ktoś tak powiedział, jakaś literatura?
bo np. ogólnie o wstawienniczej jest w wielu ksiażkach, ale tak dokądnie o tych prenatalnych zranieniach....?


- Annnika - 02-10-2005 21:46

Podczas modlitwy nad osobami mamy do czyneinia z darem poznania - to jedno źróło. Opieram sie na doświadczeniu swoim oraz osób posługujących kilka(naście) lat.

Drugie - wykłady z pedagogiki oraz psychologii klinicznej: dr Witkowska i prof. Putyński Uśmiech


- Offca - 02-10-2005 22:00

Cytat:czy ja wiem czy pamiętamy wszystko?

Słyszałam o pewnego rodzaju hipnozach, które stosują w pewnych sytuacjach psycholodzy i w czasie których, zahipnotyzowana osoba potrafi cofnąć się nawet do swojego okresu życie przed narodzinami! Nie wiem na ile jest w tym prawdy, ale o takich technice słyszałam. Stosuje się ją właśnie wtedy, gdy próbuje się odkryć w człowieku przyczyn jego głębokich i bardzo często zepchniętych w podświadomość zranień, zranień, których może być nawet nie swiadomy!

I podpisuję się za Annniką, że przed narodzeniem dziecko wszystko wyczuwa co się dzieje wokół i może zostać także zranione. Jeśli jest dzieckiem niechcianym, matka ewidentnie to okazuje - chociażby poprzez negatywny nastrój czy negatywne emocje. Dziecko to wszystko czuje i rejestruje w mózgu, jak podejrzewam.


- msg - 03-10-2005 11:52

Offca napisał(a):I podpisuję się za Annniką, że przed narodzeniem dziecko wszystko wyczuwa co się dzieje wokół i może zostać także zranione. Jeśli jest dzieckiem niechcianym, matka ewidentnie to okazuje - chociażby poprzez negatywny nastrój czy negatywne emocje. Dziecko to wszystko czuje i rejestruje w mózgu, jak podejrzewam.
Ja również. Jak żona była w ciąży to codziennie rozmawiałem sobie z "brzuchem" i już po urodzeniu się córki było widać, że mój głos nie jest jej obcy, że mnie zna Uśmiech
Na pewno ważne są również odczucia i uczucia matki do ludzi z którymi się spotyka w trakcie ciąży, bo dziecko napewno odbiera te bodźce.

Ja nie wiem, na ile ten okres życia rzutuje na życie człowieka, ale skłaniam się ku opinii, że tak naprawdę to pierwsze 3 lata życia dziecka + 9 miesięcy w łonie matki ma największy wpływ na osobowość człowieka, potem taki człowieczek coraz bardziej staje się częścią społeczeństwa i wpływ rodziców na niego jest coraz mniejszy, i to podstawowe poczucie bezpieczeństwa, wartości etc. to właśnie ten najwcześniejszy okres.


- Wojtek37 - 03-10-2005 16:33

Ja sam często "gadałem" z brzuchem żonki - moje dziewczynki jako pierwsze słowa zawsze wypowiedziały "Tata" Ciekawe skąd im się to wzęło. Zresztą po dziś dzień, mam niesamowitą łatwośc w rozmowie z maluchami. I vice-versa Przytulanie


- Offca - 03-10-2005 18:24

Mówicie? To ja też będę gadać do brzucha jak będę w ciąży :mrgreen: W końcu jak ludzie potrafią z roślinami gadać, to jakże by można nie było rozmawiać z własnym dzieckiem :*


- Annnika - 03-10-2005 20:45

Wow, nie spodziewałam sie tak fajnego obrotu wątku, byłam pewna, że podniesie się mnóstwo, mnóstwo głosów przeciwko mojej opinii, chociaż opartej także na nauce :?


- Offca - 03-10-2005 20:51

Annnika napisał(a):byłam pewna, że podniesie się mnóstwo, mnóstwo głosów przeciwko mojej opinii, chociaż opartej także na nauce

Ja też się o tym uczyłam, a poza tym lubię czytać i oglądać różne rzeczy na ten temat Uśmiech Więc skoro tak mówi nauka a i częstokroć samo życie, czemu mielibyśmy to podważać? Uśmiech


- Annnika - 03-10-2005 22:12

No cóż, dla niektórych odrzucenie tej prawdy jest kolejnym powodem, aby nie traktować chociażby aborcji zbyt głęboko, poza tym wyciszanie takiej wiedzy jest dla niektórych usprawiedliwieniem chociażby niechęci do dziecka, bo przecież co z tego Smutny


- msg - 04-10-2005 11:34

Wiesz Annniko, do bycia rodzicem się dorasta powoli, widzę to po sobie. Ja już chyba byłem na wielu etapach: od wielkiego zachwycenia się, po niechęć, ale pewnie taka jest kolej rzeczy.

Annnika napisał(a):bo przecież co z tego
Ale to się dopiero doświadcza później, że się popełniło pewne błędy i wtedy zaczyna się przestrzegać przed takim podejściem innych.


- TOMASZ32-SANCTI - 05-10-2005 03:38

Offca napisał(a):Mówicie? To ja też będę gadać do brzucha jak będę w ciąży :mrgreen: W końcu jak ludzie potrafią z roślinami gadać, to jakże by można nie było rozmawiać z własnym dzieckiem :*

Naprawdę warto Offco pogadać sobie z tym maluchem w brzuszku. Ja jak puszczałem psalmy,gdy moja córka była w tym stanie, to później przy nich zasypiała. Dziecko słyszy głosy, które po urodzeniu napewno rozpozna, szczególnie te, które słyszało najczęściej, a więc mamy i taty (o ile on jest, ale zakładam ze jest). Myślę, ze bardzo ważnym wydarzeniem jest też obecność ojca przy porodzie. Coś wspaniałego, tym bardziej, ze teraz to jest możliwe, nie tak jak kiedyś.

Pozdrawiam