Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Rola kierownika duchowego/duszpasterza - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Pozostałe (/forumdisplay.php?fid=25)
+--- Wątek: Rola kierownika duchowego/duszpasterza (/showthread.php?tid=908)

Strony: 1 2 3


Rola kierownika duchowego/duszpasterza - Annnika - 11-10-2005 21:37

Przyznam, że do założenia tego wątku natchnął mnie spór z innego forum.

Okazało sie, że w bardzo różny sposób widzą rolę / funkcję kierownika duchowego różne osoby.
• Dla niektórych to taki nauczyciel raczkowania, wsparcie w początkowych krokach w wierze.

• Dla innych - "wyzsza szkoła jazdy" - ktoś, kto ma pomagać w późniejszym, bardziej zaawansowanym wzroście, służyc wiedzą teologiczną itd.

• Opcja kolejna - uzupełnienie spowiednika - doradztwo i pomoc w wątpliwościach

• Nr 4. to przyjaciel, wsparcie, osoba bardzo zaufana.

• Inna wersja - ktoś prowadzacy "twarda ręką", wskazujacy błędy ,pouczający

......


Co Wy na to :?: Celowo swoje zdanie podam później ,żeby nic nie sugerować i żeby nie było, że rozmowa jest tendencyjna Język


- voska - 11-10-2005 22:52

Dla mnie stały spowiednik i duchowy kierownik to zawsze była ta sama osoba.
Ktoś kto ptowadzi, wskazuje, ale nie na zasadzie twardej ręki, craczej dobrego ojca. Pokazuje nie rozkazuje.
Bardzo pomocna osoba na każdym "etapie" wiary


- TOMASZ32-SANCTI - 12-10-2005 09:29

Kierownik duchowy ma raczej prowadzić mnie do wzrostu duchowego od początku, czyli od momentu wybrania sobie takiego kierownika aż do końca życia, jesli jest to potrzebne,a myślę, ze tak, ponieważ do końca życia jesteśmy narażeni na pokusy, napotykamy też inne problemy, które często kierownik duchowy może pomóc rozwiązać z rozsądkiem i w miarę swoich duchowych możliwości według woli Boga. Często postępujemy pod wpływem emocji, kierownik duchowy prowadzi nas natomiast inną drogą, moze trudniejszą, ale bardziej zgodną wolą Boga, a nie naszą, tą najłatwiejszą i przyjemniejszą. Ale nie każdy duchowny się na takiego kierownika nadaje, przynajmniej ja mam jakieś wymagania względem takiej osoby.
Ja narazie jestem na etapie szukania takiego kierownika,ale szukam osoby, która naprawdę może mnie poprowadzić do takiego wzrostu,kto potrafi dzielić się swoim doświadczeniem w prosty, ale przekonujący sposób. Kogoś podobnego do ojca Pio, który także będzie wymagający, bez tego kierownictwo duchowe nie ma sensu,przynajmniej dla mnie.

Pozdrawiam


- baranka - 13-10-2005 18:55

Nie mam (jeszcze) takiego doswiadczenia, ale wiem, ze twarda ręka, tudziez niewygodne slowa, ktore buntują, urażają czasem, ale są b.owocne dla rozwoju duch.
Osobiscie wolałabym twarda ręke niz takiego co by tylko głaskal po glowie


- Daidoss - 14-10-2005 15:00

To może ja podzielę się doświadczeniem Kierownika Duchowego w Seminarium Duchownym.
U nas jest tak, że każdy rok ma swego kierownika Duchowego.
Jest 3 kapłanów tak się składa, że 3 mają na imię piotr.
Każdy odpowiada za 2 roki. Dokładnie nie wiem ale Ojciec Grabowski opowiada za nas czyli za pierwszy rok i chyba za drugi. Ojciec Rutkowski za chyba 3 i 4. A Ojciec Spychała za 5 i 6. Zdaje się, że taki jest podział.

Ojciec Duchowny to nie musi być ta sama osoba co spowiednik. Ja mam osobnego spowiednika. U nas Ojca Duchownego sobie wybrać nie można, każdy rok ma swojego. Ale swego spowiednika śmiało wybrać można.

Ojca Duchownego jednak podczas rozmowy z Tobą obowiązuje również tajemnica spowiedzi. Nie jest to spowiedź jednak. Lecz tylko rozmowa, lub porada duchowa. Jednak nic z tej rozmowy nie może wyjść.

Ojciec Duchowy ma obowiązek towarzyszyć nam przez cała formację seminaryjną. Ma być z nami przez cały czas. Przez pierwszy okres prowadzi modlitwę. Każdy ma prawo pójść do niego o każdej porze dnia i nocy. Jeśli ma się tylko jakikolwiek problem.


- TOMASZ32-SANCTI - 29-01-2006 00:12

Taki kierownik duchowy to ogromna pomoc, ja myślałem i nadal myślę o takiej osobie, która byłaby w stanie mnie prowadzic tą właściwą droga, pomagała mi w rozwoju duchowym.

Pozdrawiam


- Offca - 29-01-2006 00:21

Ja też, ale mimo wszystko mam ludzkie opory... :?


- Anonymous - 29-01-2006 04:27

potrzeba posiadania kierowcy duchowego dowodzi tego iz człowiek nie potrafi żyć samodzielmie- w pprzypadku nastolatka jest to możliwe do przyjęcia w przypadki osoby starszej istnienie takiej osoby to dowód nieradzenia sobie w zyciu.


- Ela - 29-01-2006 04:34

semper_malus napisał(a):potrzeba posiadania kierowcy duchowego dowodzi tego iz człowiek nie potrafi żyć samodzielmie- w pprzypadku nastolatka jest to możliwe do przyjęcia w przypadki osoby starszej istnienie takiej osoby to dowód nieradzenia sobie w zyciu.

To wszystko zalezy od tego dla jakiego powodu szukasz kierownictwa duchowego? I tu nie chodzi o to, ze czlowiek nie potrafi zyc samodzielnie, chodzi o naswietlenie naszej ziemskiej drogi zycia, albo danego problemu z punktu widzenia wiary.


- Anonymous - 29-01-2006 04:41

Ela napisał(a):chodzi o naswietlenie naszej ziemskiej drogi zycia, albo danego problemu z punktu widzenia wiary.


Jeśli człowiek nie potrafi sobie poradzić z tym samodzielnie nie jest godny miana dorosłego człowieka IMHO


- Kyllyan - 29-01-2006 10:20

Powiem tak Semper. Każdy sportowiec, nawet mistrz ma swojego trenera Uśmiech


- Annnika - 29-01-2006 17:10

Dobre porównanie, Kyllyan Uśmiech

Ja potrzebuję kierownika, ale do spraw duchowych, nie psychicznych , życiowych, prywatnych. Czyli chodzi o tę sferę życia, którą ty uważasz za nieistniejącą czy też nieważną... A uważam się za dojrzałą osobę i za taką mnie inni mają Duży uśmiech


- Ela - 29-01-2006 18:06

semper_malus napisał(a):
Ela napisał(a):chodzi o naswietlenie naszej ziemskiej drogi zycia, albo danego problemu z punktu widzenia wiary.


Jeśli człowiek nie potrafi sobie poradzić z tym samodzielnie nie jest godny miana dorosłego człowieka IMHO

Poradzic sobie samodzielnie z czym? Problem mozna rozwiazac tak po ludzku, ale z punktu widzenia wiary to nie zawsze jest proste.


- TOMASZ32-SANCTI - 29-01-2006 18:07

Kyllyan napisał(a):Powiem tak Semper. Każdy sportowiec, nawet mistrz ma swojego trenera Uśmiech

Dokładnie Kyllyan, tak samo ze stroną duchową, czesto nie dajemy sobie rady z niektórymi sprawami,czesto myślimy po ludzku a nie według woli Bożej. Kierownik wskazuje własciwą drogą,aby nasze życie duchowe mogło sie rozwijać i łączyć się z życiem fizycznym czy też cielesnym - jak go zwał tak go zwał.
Często nie radzimy sobie z jednym i drugim, ale z życiem duchowym myślę,że większosć ma problemy. Ale nie kazdego stać na odwage by takiej osoby szukać,staramy się opierac na sobie,myśląc,że sobie poradzimy. Tylko nie zawsze osiągamy sami to co chcemy osiągnąć,aby pełnić wole Bożą. Kierownicy duchowi sa ogromną pomocą,aby tą strone duchową kształtować.

Pozdrawiam


- Anonymous - 29-01-2006 18:45

Ela napisał(a):Poradzic sobie samodzielnie z czym? Problem mozna rozwiazac tak po ludzku, ale z punktu widzenia wiary to nie zawsze jest proste.


Kierownik to kierownik- doradca doradcą. Kierownik kieruje czyli prowadzi podopiecznegi jak kalekę jakiegoś nieporzymierząjąc- a co do rad to rzecz jasna się przydają.



Kyllyan napisał(a):Powiem tak Semper. Każdy sportowiec, nawet mistrz ma swojego trenera

Trenera ma nie każdy spoertowiec- raczej tylko wyczynowcy. Czy żeby pokopać w piłę ze znajomymi trza mnieć trenera?