Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Prostota i wiara - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Prostota i wiara (/showthread.php?tid=919)

Strony: 1 2


Prostota i wiara - paprotka - 15-10-2005 04:14

Fascynuja mnie ludzie bardzo prosci a jednak ogromni w Bogu. Mam tu na mysli ludzi bez wyksztalcenia, ktorzy w oczach tego swiata uchodza za niedouczonych. Z takich czy innych powodow. W takich ludziach najbardziej widze moc samego Boga. Nie mowie tu o wszystkich ale tych, wybranych przez Boga aby uswiecic Jego Kosciol. Mysle tu o Swietych ktorzy nie posiadali zadnej szkoly a ktorych Jezus uzyl aby upokorzyc dume wielce uczonych w sprawach Boskich.

Fascynuje mnie St.Katarzyna ze Sienny, ktora nawet nie potrafila pisac a ktora jest jedna z doktorow Kosciola Katolickiego. Faustyna zalicza sie do tej samej grupy. A jak Wy podchodzicie do takich ludzi, w terazniejszosci ktora was otacza?. Czy szukacie rad osob wielce uczonych czy moze inaczej patrzycie na dary Boga?

Oczywiscie szanuje wszystkich i uwazam ze kazdy swiety wniosl cos wspanialego do Krolestwa Boga.


- Olgaa - 15-10-2005 13:54

Moim zdaniem być "prostym" nie musi oznaczać nie być wykształconym. Oznacza to pozostać ufnym Bogu jak dziecko - a tak może także profesor czy doktor.


- paprotka - 15-10-2005 19:16

Olgaa napisał(a):Moim zdaniem być "prostym" nie musi oznaczać nie być wykształconym. Oznacza to pozostać ufnym Bogu jak dziecko - a tak może także profesor czy doktor.

Olgo

Zgadzam sie z Toba calkowicie. Tak ja powiedzialam wczesniej, osobiscie jestem zafascynowana tymi, ktorzy wyksztalcenia nie posiadali a byli odzwierciedleniem Boskiej madrosci. O takich wlasnie chcialam podyskutowac. Przykladem talim jest Sw. Faustyna. Pamietam jak skarzyla sie Jezusowi, ze nie mogla uczestniczyc w rekolekcjach. On jej powiedzial, ze moze ona otrzymac wiecej wiedzy w jednym momencie niz innym czytajac wiele ksiag przez kilka lat.

I to wlasnie mnie fascynuje w tych wybranych duszach. Uśmiech


- voska - 15-10-2005 22:56

Dla mnie kimś takim był św. Franciszek i św. Jan Vianney. Fenomenalni ludzie. Franciszek, któremu pan powiedział idź odbuduj mój Kościół i króry zaczał znosić kamienie na budowę kościółka w San Damiano i Vianney któremu na egzaminie w seminarium spytali po co Panu Bogu taki osioł? (odpowiedział że jesli Pan takie cuda mógł zdziałać szczeką oślicy to co może z całym osłem... i nie była to ironiczna riposta)


- Tomek ptak - 15-10-2005 23:54

Zawsze podziwiam ludzi, których widuje codziennie na Mszy sw. a którzy nie należą do żadnej wspólnoty. Paaamiętam rozmawiałem kiedyś z taką starszą kobieciną o Bogu i o wspólnocie ona mi odpowiedziała: "Jestem w najwpanialszej wspólnocie jaka mogę sobie wyobrazić ; ja iBóg- to starczy za wszystko " - To powiedziała mi kobieta która ledwo potrafiła się podpisać...


- Andr2ej - 15-10-2005 23:55

W poście -->
http://forum.ewangelizacja.sulechow.net/viewtopic.php?p=19126#19126

reklamowałem film "Święty mimo woli" (Reluctant Saint). To historia świętego Josepha z Cupertino. Był właśnie takim prostym, ogromnym w Bogu. W swoim otoczeni uchodził za wioskowego nieudacznika. To jeden z moich ulubionych filmów i jestem pewien że tobie Płomyczku również by się spodobał bo spełnia wszystkie Twoje warunki i wymagania.

Jeżeli jeszcze go nie widziałaś koniecznie zobacz - polecam. Zakochasz się w tym świętym. Uśmiech


- paprotka - 16-10-2005 00:27

Andrzeju

Filmu nie widzialam, ale czytalam o nim. Tu a Kanadzie jest Basilica, ktora on z pomoca Jezusa zbudowal na czesc Sw. Jozefa. Musze ten film zobaczyc. Dzieki.

Sw. Franciszek to jeden z moich ulubionych ludzi. Boso, biegajac po polach zrozumial serce Jezusa. Ogladalam o nim film i bardzo mi sie podobal.

Maximiliana Kolbe nie potrafil nawet ladnie pisac (tak jest napisane w ksiazce ktora mam)a podjal sie zalozenia gazetki. Nawet najblizsi go o tego chcieli odciagnac ale on wiedzial ze Bog moze wszystko. Jak bede miala chwile czasu to napisze o tym wiecej.

[ Dodano: Nie 16 Paź, 2005 00:51 ]
Tomek ptak napisał(a):Zawsze podziwiam ludzi, których widuje codziennie na Mszy sw. a którzy nie należą do żadnej wspólnoty. Paaamiętam rozmawiałem kiedyś z taką starszą kobieciną o Bogu i o wspólnocie ona mi odpowiedziała: "Jestem w najwpanialszej wspólnocie jaka mogę sobie wyobrazić ; ja iBóg- to starczy za wszystko " - To powiedziała mi kobieta która ledwo potrafiła się podpisać...

Dziekuje za ta kobiete Bogu i za jej piekno. Musi ona bardzo Go kochac jezeli potrafila w tych kilku slowach dotknac Twoje serce.


- TOMASZ32-SANCTI - 16-10-2005 14:02

voska napisał(a):Dla mnie kimś takim był św. Franciszek i św. Jan Vianney. Fenomenalni ludzie. Franciszek, któremu pan powiedział idź odbuduj mój Kościół i króry zaczał znosić kamienie na budowę kościółka w San Damiano i Vianney któremu na egzaminie w seminarium spytali po co Panu Bogu taki osioł? (odpowiedział że jesli Pan takie cuda mógł zdziałać szczeką oślicy to co może z całym osłem... i nie była to ironiczna riposta)

Ci ludzie to napewno przykłady prostoty człowieka, ale myślę, ze wśród nas także jest wielu takich ludzi, którzy także żyją w prostocie i wśród ogromnych pokus tego swiata i oni dają nam przykład, ze można zyć w takiej prostocie przy takich pokusach.
Wystarczy, że popatrzymy do okoła a napewno takich ludzi zauważymy. Nie trzeba wiele, by być prostym człowiekiem.

Pozdrawiam


- paprotka - 16-10-2005 17:29

TOMASZ32 napisał(a):Wystarczy, że popatrzymy do okoła a napewno takich ludzi zauważymy. Nie trzeba wiele, by być prostym człowiekiem.

Pozdrawiam

Trzeba tylko chciec i Bog nam pomoze. Takim przykladem byl ksiadz w mojej parafji. Zostal on przeniesiony do innej trzy miesiace temu i strasznie mi go brakuje ;( . On nie nalezal do blyskotliwych, bo ostatnio mial problemy z pamiecia ale zyl tylko miloscia.

Nasz kosciol byl pierwszym w ktorym otwarto kapliczke z Blogoslawionym Sacramentem wystawionym przez 24 godziny. Ksiadz powiedzial, ze jezeli ludzie swieccy moga trzymac sklepy otwarte przed cala noc, dlaczego my nie moglibysmy pozwolic Jezusowi uwiecac ludzi o kazdej porze dnia i nocy. I tak wszystkie inne problemy zostaly przeskoczone (brak pomieszczenia, zapewnienie odpowiedniego bezpieczenstwa w nocnych godzinach, zorganizowanie odpowiedniej liczby ludzi), Jezus potrzebowal tylko otwarte i kochajace serce swojego pasterza i wszystko inne stalo sie mozliwe.

Jezus wszystko moze Przytulanie i taki jest kochaniutki.


- TOMASZ32-SANCTI - 16-10-2005 17:37

Tak, on wiele może uczynić, wystarczy tylko abyśmy chcieli poprosić go o pomoc, by on mógł nam pomóc, a on już zrobi co trzeba, byśmy byli bliżej niego. Niczego innego nie pragnie jak tylko miłości względem niego i bliźniego, ponieważ jest on w każdym człowieku, przychodzi właśnie przez bliźniego i pragnie byśmy go kochali takim jakim jest.

Pozdrawiam


- Offca - 16-10-2005 18:09

"Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie."
Ejmen!


- TOMASZ32-SANCTI - 16-10-2005 19:02

To było do przewidzenia, ze ktoś ten fragment prędzej czy później zamieści, trafiło na ciebie Offco, ale jest to bardzo piękny tekst, który mam cały czas w swojej pamięci.

Pozdrawiam


Re: Prostota i wiara - Susane - 26-10-2005 21:58

plomyk napisał(a):Fascynuja mnie ludzie bardzo prosci a jednak ogromni w Bogu. Mam tu na mysli ludzi bez wyksztalcenia, ktorzy w oczach tego swiata uchodza za niedouczonych. Z takich czy innych powodow. W takich ludziach najbardziej widze moc samego Boga. Nie mowie tu o wszystkich ale tych, wybranych przez Boga aby uswiecic Jego Kosciol. Mysle tu o Swietych ktorzy nie posiadali zadnej szkoly a ktorych Jezus uzyl aby upokorzyc dume wielce uczonych w sprawach Boskich.

Fascynuje mnie s. Faustyna. To zadziwiające jak Bóg posłużył się tak prostą, zwyczajną zakonnicą by przekazać orędzie Miłosierdzia, które zawędrowało na cały świat. Nie posiadała wykształcenia a w jej pamiętniku było tyle głębi, mądrości i prawdy teologicznej, że widać w tym było działanie łaski Bożej

plomyk napisał(a):A jak Wy podchodzicie do takich ludzi, w terazniejszosci ktora was otacza?. Czy szukacie rad osob wielce uczonych czy moze inaczej patrzycie na dary Boga?
"Daj nam prostotę dziecka wobec Ciebie ...". Szczęśliwi, którzy sercem prostym, szczerym szukają Boga. Jednak ja doceniam zdobywanie wiedzy, wykształcenia i nie wyłączam intelektualizmu i rozumu z wiary i dla mnie to (prostota i wykształcenie)wzajemnie się nie wykluczają. Całkiem odmienny człowiek, kard. Ratzinger odegrał ważne znaczenie dla rozwoju mojej wiary.


- TOMASZ32-SANCTI - 27-10-2005 18:01

Ja myślę,że ta prostota powinna być oparta na życiu człowieka, na jego postępowaniu a nie na samej wiedzy, bo wiedza raczej nie wyklucza bycia prostym człowiekiem. Można być wykształconym człowiekiem i jednocześnie prostym tak jak nasz wspaniały papież Jan Paweł II czy wspomniany Joseph Ratzinger.
Takich ludzi jest wiele, ale więcej jest chyba ludzi prostych a nie wykształconych. Myślę,że najbardziej niszczy prostotę w człowieku grzech pychy, który wprowadza człowieka w wiele innych grzechów. Warto się przed tym grzechem bronić,jeśli pragniemy żyć w prostocie ludzi, których tak bardzo szanujemy i są oni dla nas prawdziwym wzorem do naśladowania.
Bez Boga trudno nam będzie żyć w prostocie, bez modlitwy, która jest pewnym sposobem na komunikowanie się z Bogiem takze.

Pozdrawiam


- Zygmunt - 08-11-2005 04:47

TOMASZ32 napisał(a):Myślę,że najbardziej niszczy prostotę w człowieku grzech pychy, który wprowadza człowieka w wiele innych grzechów. Warto się przed tym grzechem bronić,jeśli pragniemy żyć w prostocie ludzi, których tak bardzo szanujemy i są oni dla nas prawdziwym wzorem do naśladowania.
Bez Boga trudno nam będzie żyć w prostocie, bez modlitwy, która jest pewnym sposobem na komunikowanie się z Bogiem takze.

Pycha jest tym dla duszy czym pochnica dla kosci.Nie bez przyczny madre ksiazki religijne pisza, ze lepszy jest pokorny wiesniak niz uczony filozof.