ddv napisał(a):Niestety, ale jest to błędne pojęcie.
praktycznie wszystkie sztuki walki wschodu mają swoje korzenie w buddyźmie (szczególnie "zen").
Jako pragmatyk tak na marginesie dyskusji stwierdzę że liczy się efekt, a twoje stwierdzenie również nie jest ścisłe - bo istnieje np. kendo, które przypomina szermierkę i założenia moralne wywodzi wprost z bushido.
Warunkiem koniecznym opanowania sztuki walki nie jest akceptacja założeń filozofii z której się ta walka zrodziła, ale przede wszystkim umiejętności fizycznych.
A z innej perspektywy - jaka jest alternatywa? - u nas na zachodzie walczyli rycerze - a oni byli zbyt dumni aby zniżać się do używania pięści. Wszelkie "wschodnie sztuki walki", może oprócz wspomnianego kendo - to sposób biedoty na samoobronę, gdyż pięści i nogi to jedyna broń jaką posiada każdy (w mniejszych lub większych ilościach
). Sztuki te były rozwijane przez mnichów i ubogich mistrzów.
Pozostaje szermierka?
Czy mógłbyś odnieść się do mojego zdania o nieprzystawaniu jakiejkolwiek sztuki walki do moralności chrześcijanina? De facto wszyscy je uprawiający powinni się z tego spowiadać...
[ Dodano: Wto 13 Lis, 2007 23:43 ]
Tak btw, prawdziwie "wschodnia" sztuka walki...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sambo_(sztuka_walki)