Przede wszystkim KSM w każdej diecezji ma osobowość prawną kościelną (powoływany jest dekretem biskupa danej diecezji i jemu podlega, on mianuje Prezesa Diecezjalnego, który z nim współpracuje w działalności apostolskiej KSM) i prawną cywilną. Właśnie dlatego, że jesteśmy stowarzyszeniem (co ma swoje plusy i minusy) zajmujemy się często biurokracją (która wielu wydaje się zbędna, a wcale tak nie jest [-X , bo daje nam to obycie z urzędami itp. co daje konkretne owoce w sprawniejszym działaniu apostolskim
).
Przez zhierarchizowaną strukturę łatwiej współpracować z mediami, urzędnikami i realizować statutowe cele stowarzyszenia-np. szerzenie chrześcijańskiej kultury życia poprzez organizację festynów, imprez parafialnych itp.
Poza tym KSM to nie tylko rozwój duchowy, ale też intelektualny (w programie formacyjnym są tematy o nauce społecznej Kościoła, encyklikach, polityce, patriotyzmie, tworzeniu gazetek parafialnych).
I formacja KSM-owicza na pewno jest nie pełna bez szkoleń (liderskie, dyplomatyczne, dla kierownictw itp.)
A Ruch Światło-Życie jest również pięknym sposobem na dojrzewanie i wzrastanie w miłości do Boga, ale bez tej specyficznej dla KSM nadbudówki, o której wspominałam i formacja jest bardziej oparta na Piśmie Świętym, a w KSM na dyskusjach w grupie itp. i nasz program formacyjny jest bardziej elastyczny.
To co mnie osobiście zachwyca jako KSM-owicza w "Oazie" to śpiewy, działania dziakoni ewangelizacji i liturgicznej, ludzie z Oazy są na prawdę oddani Bogu i odwalają jako część Kościoła kawał dobrej roboty