Katastrofa rządowego samolotu.

[Mordimer_Madder]

Ojczyzna doznała głębokich ran - ta świadomość narodowa może w samej swej rzeczy stanie się impulsem dla odnowienia dumy i więzi narodowej... ponad religie i inne linie podziałów.

Po pierwsze i najważniejsze - jesteśmy Polakami i wspieramy się, gdy odbierają nam to, co polskie... podajemy rodakowi dłoń, gdy upada... o tym zdaliśmy się zapomnieć jeszcze w piątek...

[omyk]

Wybacz Drizzt, ale naprawdę nie obojętnie. Kwestia zanoszenia modlitw i oddawania czci to nie tylko przepychanki między zwolennikami różnych "opcji", jak w polityce, ale coś znacznie więcej.

[Mordimer_Madder]

To dlaczego moderacja któregoś nie usunęła?? Poza tym ten temat trwa... tam, gdzie ja jestem moderatorem, łączymy takie tematy, jeśli nie znajdują się w oczywistych podforach

[omyk]

Jeśli to zarzut do mnie - właśnie usiadłam przy komputerze, kiedy wcześniej wychodziłam z domu, tematu Myszkuni jeszcze nie było, a przypominam, że przed założeniem nowego wątku należy sprawdzić, czy nie dubluje innego.
Jeśli do innych - to nie mnie pytaj.
Robię porządek.

[ Dodano: Nie 11 Kwi, 2010 20:08 ]
Temat kontynuujemy tu: http://forum.e-sancti.net/viewtopic.php?t=5818&

[Rachel]

Piękna reakcja narodu i zarazem całego świata.
Dowiedziałam się, że rektor mej uczelni był na pokładzie Wieczny odpoczynek +++

[aleksab]

scaliłam oba tematy

[omyk]

IMHO w tym momencie (po scaleniu) temat jest nieczytelny, bo nagle w połowie widać post w którym autorka pisze, że na forum nie ma takiego tematu jak ten, w którym właśnie się wypowiada, a potem jest już tylko mniej czytelnie. Moim zdaniem w takich przypadkach powinno się zamykać temat i odsyłać do wcześniejszego/lepiej rozbudowanego wątku - co zresztą zrobiłam.

No, ale nic, nieważne.

[ Dodano: Pon 12 Kwi, 2010 02:05 ]
Tak, niestety ks. rektor UKSW też był na pokładzie... Wieczny odpoczynek +
Mieli kilku księży i biskupa na pokładzie, mam nadzieję, że zdążyli z absolucją zanim spadli.

Co do nastrojów w Polsce... Nie chcę ironizować, ale zdaje się, że pan Prezydent nigdy jeszcze nie miał tylu zwolenników, co teraz. Szkoda, że Polacy honorują wielkich ludzi dopiero pośmiertnie. Gdyby za życia było słychać głosy takie, jak dziś - byłoby o wiele lepiej, bylibyśmy społeczeństwem, którym wdzięcznie jest rządzić. Dziś słyszy się: "może mieliśmy różne poglądy w tej i tej sprawie, ale to przecież mój Prezydent!". Rok temu słyszało się: "ja go nie wybrałem". Smutne.

[piano]

Te słowa miał powiedzieć św.pamięci pan Lech Kaczyński na obchodach 70-tej rocznicy zbrodni w Katyniu:

Cytat:Szanowni Przedstawiciele Rodzin Katyńskich! Szanowni Państwo!

W kwietniu 1940 roku ponad 21 tysięcy polskich jeńców z obozów i więzień NKWD zostało zamordowanych. Tej zbrodni ludobójstwa dokonano z woli Stalina, na rozkaz najwyższych władz Związku Sowieckiego. Sojusz III Rzeszy i ZSRR, pakt Ribbentrop-Mołotow i agresja na Polskę 17 września 1939 roku znalazły swoją wstrząsającą kulminację w zbrodni katyńskiej.

Nie tylko w lasach Katynia, także w Twerze, Charkowie i w innych, znanych i jeszcze nieznanych miejscach straceń wymordowano obywateli II Rzeczypospolitej, ludzi tworzących podstawę naszej państwowości, nieugiętych w służbie ojczyzny. W tym samym czasie rodziny pomordowanych i tysiące mieszkańców przedwojennych Kresów były zsyłane w głąb Związku Sowieckiego, gdzie ich niewypowiedziane cierpienia znaczyły drogę polskiej Golgoty Wschodu.

Najbardziej tragiczną stacją tej drogi był Katyń. Polskich oficerów, duchownych, urzędników, policjantów, funkcjonariuszy straży granicznej i służby więziennej zgładzono bez procesów i wyroków. Byli ofiarami niewypowiedzianej wojny. Zostali zamordowani z pogwałceniem praw i konwencji cywilizowanego świata. Zdeptano ich godność jako żołnierzy, Polaków i ludzi. Doły śmierci na zawsze miały ukryć ciała pomordowanych i prawdę o zbrodni. Świat miał się nigdy nie dowiedzieć. Rodzinom ofiar odebrano prawo do publicznej żałoby, do opłakania i godnego upamiętnienia najbliższych. Ziemia przykryła ślady zbrodni, a kłamstwo miało wymazać ją z ludzkiej pamięci.

Ukrywanie prawdy o Katyniu – efekt decyzji tych, którzy do zbrodni doprowadzili – stało się jednym z fundamentów polityki komunistów w powojennej Polsce: założycielskim kłamstwem PRL. Był to czas, kiedy za pamięć i prawdę o Katyniu płaciło się wysoką cenę. Jednak bliscy pomordowanych i inni, odważni ludzie trwali wiernie przy tej pamięci, bronili jej i przekazywali kolejnym pokoleniom Polaków. Przenieśli ją przez czas komunistycznych rządów i powierzyli rodakom, wolnej, niepodległej Polsce. Dlatego im wszystkim, a zwłaszcza Rodzinom Katyńskim, jesteśmy winni szacunek i wdzięczność.

W imieniu Rzeczypospolitej składam najgłębsze podziękowanie za to, że broniąc pamięci o swoich bliskich, ocaliliście Państwo jakże ważny wymiar naszej polskiej świadomości i tożsamości.

Katyń stał się bolesną raną polskiej historii, ale także na długie dziesięciolecia zatruł relacje między Polakami i Rosjanami. Sprawmy, by katyńska rana mogła się wreszcie w pełni zagoić i zabliźnić. Jesteśmy już na tej drodze. My, Polacy, doceniamy działania Rosjan z ostatnich lat. Tą drogą, która zbliża nasze narody, powinniśmy iść dalej, nie zatrzymując się na niej ani nie cofając.

Wszystkie okoliczności zbrodni katyńskiej muszą zostać do końca zbadane i wyjaśnione. Ważne jest, by została potwierdzona prawnie niewinność ofiar, by ujawnione zostały wszystkie dokumenty dotyczące tej zbrodni. Aby kłamstwo katyńskie zniknęło na zawsze z przestrzeni publicznej. Domagamy się tych działań przede wszystkim ze względu na pamięć ofiar i szacunek dla cierpienia ich rodzin. Ale domagamy się ich także w imię wspólnych wartości, które muszą tworzyć fundament zaufania i partnerstwa pomiędzy sąsiednimi narodami w całej Europie.

Oddajmy wspólnie hołd pomordowanym i pomódlmy się nad ich głowami. Chwała bohaterom! Cześć Ich pamięci!

Nasz prezydent oddał życie w miejscu, gdzie zmarły tysiące Polaków...

+++

[Drizzt]

omyk napisał(a):Wybacz Drizzt, ale naprawdę nie obojętnie. Kwestia zanoszenia modlitw i oddawania czci to nie tylko przepychanki między zwolennikami różnych "opcji", jak w polityce, ale coś znacznie więcej.

A czy Ty Omyk ZAWSZE musisz wtykać szpilki? Tym bardziej, że widzę, że w ogóle nie wychwyciłaś, co chciałem powiedzieć, a się rzucasz.

To nie jest jakaś próba wmawiania ludziom, że jeden bóg równy drugiemu. Wybacz, ale samo takie działanie - wykorzystywanie tragedii do takiej "krucjaty" - jest dla mnie żałosne.

Mówiłem o tym, że owszem, można się sprzeczać, kto ma racje (a propo wiary), ale w obliczu tragedii ludzkiej należy właśnie dać sobie z takimi sporami spokój, bo najważniejsze, że ludzie z pewnego wyrazu miłości modlą się do tego boga/Boga, w którego wierzą, dając wyraz temu, że łączą się w cierpieniu, że nie mają tego, mówiąc krótko, w d...e.

Dlatego nie wiem, po co znowu się czepiasz, szukasz dziur, skoro tym bardziej robienie wyznaniowej batalii w okolicznościach katastrofy jest nie tylko niestosowne, ale wręcz...cóż, powstrzymam się.

[pafni]

Ludzie różnych religii, wiar i światopoglądów oddają szacunek ofiarom tej tragedii, jeśli czynią to szczerze to jest to zupełnie wystarczające.

[Myszkunia]

PS napisał(a):O czym chcesz dyskutować?
I po co tu pisać, że się łączysz w smutku z rodzinami ofiar? - myślisz, że przyjdą na to forum?
Pokazówka jak dodawane zdjęcia na nk

o smutku, bolu, o tym,co teraz nas czeka...
Polkse ..
o tym,czy ta tragedia cos zmieni...
jest masa tematow.

a to,ze ja cierpie i lacze sie w bolu moze oznaczac np. ze przykro mi i mocno przezywam smierc tylu ludzi, smierc prezydenta, smierc tylu ludzi wladzy...

pokazowka to nie jest - latwiej zniesc strate , gdy sie czuje jednosc z innymi.

a o nk nie wiem nic, bo tak nie jestem - unikam pokazowek.

[omyk]

Cytat:A czy Ty Omyk ZAWSZE musisz wtykać szpilki?

Nie Drizzt, uważam tylko, że nie w KAŻDYM temacie musisz zaznaczyć, że jest Ci obojętne do jakiego boga się kto modli. Są tematy, w których takie teksty czytam z zażenowaniem.

[Nicol@]

Cytat:Jestem zaskoczona,ze na tym forum nie podejmuje sie tematu smierci glowy panstwa i kwiatu naszej polskiej inteligencji.
Wczoraj wydarzyla sie straszna tragedia.

Myszkunia, tu właśnie masz ten temat, wiem - wszystkim nam jest przykro.
Wszyscy przeżywamy to bardzo boleśnie. Wszyscy modlimy się, każdy do "swojego Boga", jak nazwał to Drizzt. Bo każdemu wolno mieć swoje wyznanie i swój światopogląd. Ważne jest, by się nie wykłócać, przynajmniej w tym tu wątku, prawda|? Niechaj słowa księdza Twardowskiego będą tu dyżurnymi:

"Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą" i małe wyjaśnienie do tych słów:
poeta porusza bardzo ważny temat przemijania ludzkiego życia . Śmierć jest ukazana z perspektywy ludzi, którzy żegnają kogoś bliskiego, którym po ukochanej osobie zostaje jedynie para butów i cała masa wspomnień.
Ukazuje tragiczna walkę tych, którzy zostali z przejmującym smutkiem i bólem . Jednocześnie zawarte jest przesłanie do czytelnika, aby zastanowił się nad swoim własnym życiem . Przejmujący jest apel autora: „Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą”. Myślimy wtedy, czy także my swoim postępowaniem okazujemy bliskim nam ludziom jak bardzo ich kochamy. Dociera do nas jak rzadko w dzisiejszych czasach, tak rządzonych przez pieniądz , ludzie okazują sobie czułość. A później może być już za późno, i dopiero wtedy żałujemy , że tyle słów pozostało niewypowiedzianych, a osoba do której były adresowane już ich nie usłyszy. „kochamy wciąż za mało i stale za późno” #8221;.

[gossia]

piano możesz podać źródło zamieszczonego przez ciebie przemówienia?

[piano]

gossia napisał(a):piano możesz podać źródło zamieszczonego przez ciebie przemówienia?

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,S...&_ticrsn=3