Szczęść Ci Boże dziecko Boże
Oj, koleżanka z teologii poczytała pewnie trochę objawień prywatnych, ale bez obszerniejszego komentarza
To prawda, że wielu świętych, w swoich prywatnych objawieniach, miało wizję piekła, gdzie m.in. widzieli duchownych, a nawet papieży. Taką wizję miała wspomniana św. Faustyna (nie pamiętam dokładnie kogo widziała w piekle), miały je dzieci z Fatimy i wielu, wielu innych. Tego typu wizje są typem wizji proroczych i tak je trzeba interpretować. Zobacz sobie na proroctwa biblijne, one prawie wszystkie są warunkowe (te niewarunkowe dotyczą historii zbawienia i związane są głównie z przyjście Chrystusa). To oznacza, że są one przestrzeżeniem Boga, który nie chce, by nas dane nieszczęście spotkało. Pięknie widać to w księdze Jonasza - przeczytaj sobie szczególnie ostatni rozdział, żeby to zrozumieć. Dlatego te wizje nie mówią, że na pewno ktoś taki a taki jest w piekle, ale że to jest realne niebezpieczeństwo. Wiemy o wielu ludziach, że są w niebie (to święci), ale nie wiemy kto jest w piekle (oprócz demonów) - Biblia nam o tym nie mówi. A jeśli Pismo Święte o czymś nie mówi (dotyczącego wiary) to znaczy, że nie musimy o tym wiedzieć.
A co do samych papieży. Charyzmat nieomylności dotyczy spraw wiary i moralności ogłaszanych ex cathedra (upraszczając to oznacza te najbardziej oficjalnie), a nie całego życia danego papieża, ani wszystkich jego wypowiedzi. Wielu (a pewnie zdecydowania większość) papieży to byli wielcy święci, ale niestety byli też niektórzy żyjący niemoralnie (zwłaszcza w okresie renesansu). Jednak nie przekreśla to ich charyzmatu nieomylności w sprawach wiary i moralności, który otrzymali. Wprost przeciwnie w tym widać wielkość Boga, że nawet przez tych grzeszników Bóg działał i żaden z nich nie odszedł od prawowiernej wiary. Przez niektóry takich niezbyt chwalebnych papieży Duch Święty widocznie poprowadził nawet Kościół w dobrym kierunku np. doprowadził do reformy trydenckiej, która odnowiła cały Kościół.
Trzeba więc oddzielić papieża jako człowieka, od charyzmatu, który otrzymał. Oczywiście powinno być tak, że jedno idzie z drugim w parze, ale nie zawsze tak było. Podobnie jest i z kapłanami - znajdzie się takiego, który nie żyje godnie, ale Jezus działa mimo wszystko przez niego - i rozgrzeszenia udziela ważnie i Eucharystii udziela ludziom. Choć przez brak dobrego przykładu nie robi tyle dobrego co by Duch Święty mógł i chciał.
niech Jezus Cię błogosławi +