Marek MRB napisał(a):kto czytał "apologetykę" wie że istnieje tam silny prąd przeciw tzw. "uzdrowieniu wewnętrznemu" a la o. Roberta DeGrandis SJ - ale możecie tam też przekonać się że ja nie jestem do końca przekonany przez żadną ze stron ()).http://apologetyka.katolik.net.pl/content/view/743/108/
tym zwierzeniem - obnazyles sie sie przede mna!
a ze nie jestes moim mezem - wiec tak obnazony - wstydz sie....

masz ode mnie bęcki!!
masz jakies argumenty ZA "uzdrowieniem miedzypokoleniowym" w/g De Grandisa?
masz jakies problemy w tej (znaczy sie braku pozorumienia, wybaczenia itd pomiedzy pokoleniami w rodzinie) materii - to dzialaj wedlug sprawdzoengo jeszcze przez sw.Ignacego schematu...
- najpierw cialo i wszelkie z nim zwiazane probelmy nalezy wyjasnic (znaczy sie leczyc sie trzeba tradycyjnie co najwyzej wspierajac modlitwenie)
- jak sie okaze ze probelm nie tkwi w ciele - zajac sie strefa emocji...i to takze leczyc jak Bog przykazal - tradycyjnie (ze wsparciem modlitwenym a nie na odwrot - wierzyc w leczenie modlitwa z ewentualnym wsparciem lekarzy...)
- a jak sie dopiero wtedy okaze ze przy zdrowym ciele (w miare...) i zdrowej psychice - dalej sa probelmy - wtedy decyduj sie na wyjasnienie sprawy na plaszczyznie demonologicznej..
a co proponuje o.De Grandis?
ano na poczatku "uwalniac od wiezow zniewalajacych pokolenia w rodzinach"
no ladnie....
gdybym ja swoj zyciowrys i mojej rodziny miala tak wziasc pod obrobke
to nic tylko do konca zycia - modlitwa wstawiennicza...