Człowiek skażony grzechem pierworodnym ma większą skłonność do dobrego niż do złego. Jednak jego dusza ma w sobie głęboko zakorzenioną tęsknotę za dobrem. A jak to jest z czyśćcem?
Skoro Pan Bóg nam przebacza, czemu dusze cierpią w czyśćcu? Człowiek przystępując do sakramentu pojednania dostaje odpuszczenie grzechów, jednak po każdym z nich zostaje jakiś ślad, który trzeba odpokutować. Co prawda nie znajdziemy kotłów ze smołą, ognia ani piekieł. Karą za grzechy jest niemożność zbliżenia się do Boga. O tym właśnie rozmawiamy w czasie pierwszego spotkania z ojcem Leonem Knabitem.
