W każdym razie wywiad z papieżem „Światłość świata” warto przeczytać. Może być to doskonała lektura na Wielki Post, w którym szczególnie jesteśmy zaproszeni do modlitwy i refleksji. Powiedziałbym, że książka Benedykta XVI może stać się swoistymi rekolekcjami wielkopostnymi (zastrzegam, że nie chcę odwodzić od rekolekcji tradycyjnych w kościele). Na przykład rozdział VI zatytułowany „Czas nawrócenia”. Papież patrzy na świat i wśród globalnych problemów wskazuje m.in. na turystykę seksualną i narkotyki. Zauważa, że Zachód potrzebuje narkotyków i dlatego tworzy zaplecze w biednych krajach, które mają mu tych narkotyków dostarczać. „To na Zachodzie – stwierdza Benedykt XVI – powstała taka zachłanność na szczęście, której nie można zaspokoić tym, co istnieje”. Wielkie zniszczenia sieje też turystyka seksualna, która zrodziła się „z arogancji, przesytu i fałszywej wolności zachodniego świata”. Papież dzieli się intuicją, że zło tak bardzo się rozpanoszyło, iż żyjemy w momencie przełomowym: albo świat się nawróci, albo stoczy się w jakieś nieszczęście.
„Musimy głosić konieczność przełomu, który nie może dokonać się bez wewnętrznego nawrócenia” – przekonuje nas Ojciec Święty. A na pytanie Petera Seewalda „Co to konkretnie oznacza?” odpowiada: „Z nawróceniem związana jest konieczność, aby Bóg znowu znalazł się na pierwszym miejscu”. Dodajmy, że aby Bóg znalazł się na pierwszym miejscu, najpierw musimy zobaczyć, w jakim wymiarze naszego życia Bóg został zepchnięty na miejsce dalsze. Współbrat, który duszpasterzował w więzieniu, opowiadał mi, jak to pewien więzień skomentował fragment Ewangelii wzywającej do nawrócenia: „To proste, z dziwkami koniec!”. My mamy czasem problem, by rozeznać, z czym skończyć, a co zacząć. Ale Wielki Post daje nam kolejną szansę.