NOBISCUM AD CAELUM…

Wstąpmy do Ogrodu Pana

 

Dzisiaj w Kościele Katolickim przeżywamy wspomnienie NMP z Góry Karmel. O pojawieniu się szkaplerza w pobożności karmelitańskiej powiedziała w rozmowie z Marią Rachel Cimińską, Iwona Wilk radna prowincjalna Krakowskiej Prowincji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS).

(więcej…)

Dar z Ogrodu Bożego


Autor: Maria Rachel Cimińska


Karmel ludziom kojarzy się różnie. Smakowita nazwa więc nic dziwnego, że wielu najpierw na myśl przychodzi  słodycz.

 

Karmel,  z hebrajskiego oznacza 'ogród Boży’ lub 'winnicę Bożą’ – jest to także jeden z najbardziej urodzajnych terenów Izraela. Góra Karmel często ukazywana jest w Biblii, jako obraz obfitości i dobroci  Bożej.  Jak pisze ks. Tomasz Jelonek w „36 Spotkaniach z Ziemią Świętą”:  „Góra Karmel od pradawnych czasów była miejscem przebywania człowieka, które pozostawiło liczne ślady, odkrywane przez archeologów, a także wiązała się z kultami religijnymi. Przed przybyciem Izraelitów do Kanaanu, jego mieszkańcy oddawali tu cześć Baalowi. Religia Izraela piękno i płodność Karmelu wiązała z dobrocią Jahwe, w późniejszych zaś czasach, gdy ziemię tę opanowali Grecy, nazwali Karmel – Górą Zeusa. Dla wszystkich więc Karmel był górą świętą i to przekonanie trwało nieprzerwanie przez całe wieki.”



Rodzina karmelitańska

Obecnie Karmel kojarzy nam się z braćmi oraz siostrami karmelitkami a to dlatego, że „od początków chrześcijaństwa w licznych grotach tego górskiego pasma przebywali anachoreci (pustelnicy), którzy prowadzili życie modlitwy i przebywali z Bogiem w samotności na wzór proroka Eliasza i Jana Chrzciciela. Nawiązując do tego ruchu pustelniczego związanego z Karmelem i duchowego dziedzictwa Eliasza, w czasach krzyżowców, na początku trzynastego wieku został tu założony Zakon Karmelitański jako zakon maryjny. Tradycja bowiem nadała maryjną i symboliczną interpretację opisanej powyżej wizji, widząc w ukazaniu się obłoku, zwiastującego nadejście upragnionego deszczu, obraz Maryi, której pojawienie się na ziemi było zapowiedzią przyjścia Chrystusa — Odkupiciela. Góra Karmel, na której Eliasz zobaczył obłok symbolizujący Maryję, stała się górą maryjną i związała się z maryjną duchowością Karmelitańską.” (ks. Tomasz Jelonek)

Jedną z form tej duchowości jest noszenie szkaplerza, który wyraża macierzyńską miłość Maryi, oraz nasze przyjęcie i odwzajemnienie tej miłości.

 

 

Kiedy pojawia się szkaplerz w życiu Kościoła?

Szymon Stock (1164-1265), wielki czciciel Maryi, generał Zakonu, w pierwszej połowie XIII w. starał się ocalić Zakon na terenie Europy.  Zwrócił się on do Matki Bożej z prośbą o pomoc.  Modlił się słowami hymnu Flos Carmeli: Kwiecie Karmelu, śliczna Winnico, tylko Ty jesteś, Splendorze Nieba Wieczną Dziewicą!. O Matko cicha, piękna jak zorza dla Karmelitów daj przywileje, O Gwiazdo Morza!

Jego prośba została wysłuchana i  w nocy z 15 na 16 lipca 1251 Maryja wskazała  mu na szkaplerz, część habitu zakonnego, czyniąc z niego  znak swej opieki. Następnie obiecała wyprosić wszystkim wiernie noszącym szkaplerz łaskę zbawienia mówiąc: „Umiłowany synu! Przyjmij Szkaplerz Twojego Zakonu. Przywilej dla ciebie i Karmelitów. Kto w nim umrze, to jest w Szkaplerzu, nie zazna ognia wiecznego. Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania”. Maryja poleciła Szymonowi udać się do papieża Innocentego IV, celem załatwienia spraw dotyczących stabilizacji Zakonu w Europie . Widzialnym znakiem opieki Matki Bożej stał się list papieski z 1252 roku polecający biskupom Zakon karmelitański.

 

 

Jak wygląda szkaplerz?

Pierwotnie to szata wierzchnia, którą mnisi przywdziewali na habit zakonny w czasie ręcznej pracy. Osoby świeckie przyjmują szkaplerz w postaci dwóch prostokątnych kawałków materiału połączonych tasiemką i opadających na piersi i plecy. Istnieje także forma medalika szkaplerznego. Przyjmuje się szkaplerz z materiału z rąk kapłana. Później można dokonać zmiany na medalik. Moim zdaniem, o dużo cenniejsze dla człowieka jest aby był wierny Maryi która wskazała na materiał i choć momentami widzialny dla innych, staje się widocznym znakiem wiary. Stajemy się świadkami, uczymy się nimi być pośród tych, którzy poznają, są obojętni albo atakują wiarę katolicką.

Szkaplerz wyraża pragnienie naśladowania Maryi, Jej stylu życia i cnót, szczególnie cnoty czystości (przeżywanej według własnego stanu.). Maryja podczas ofiarowania szkaplerza powiedziała św. Szymonowi o przywilejach i obowiązkach oraz praktykach noszących szkaplerz.

Jak czytamy na stronie Karmelitów Bosych:

 

Kościół związał ze szkaplerzem następujące obietnice:

– kto umrze odziany szkaplerzem świętym nie zazna ognia piekielnego

– noszący(a) szkaplerz jako czciciel(ka) Matki Bożej zapewnia sobie Jej opiekę co do duszy i ciała w tym życiu i szczególną pomoc w godzinie śmierci

– każdy(a), kto pobożnie nosi szkaplerz i zachowuje czystość według stanu, zostanie wybawiony(a) z czyśćca w sobotę po swej śmierci

– ci, którzy przyjęli szkaplerz, są złączeni z zakonem karmelitańskim i mają udział w jego duchowych dobrach za życia i po śmierci, a więc: we Mszach Świętych, Komuniach Świętych, umartwieniach, odpustach, modlitwach, postach, itp.

 

Obowiązki noszących Szkaplerz:

– naśladować cnoty Matki Najświętszej i szerzyć Jej cześć.

– dniem i nocą nosić na sobie szkaplerz.

– odmawiać codziennie modlitwę naznaczoną w dniu przyjęcia do szkaplerza (Pod Twoją obronę lub Witaj, Królowo).

– spełniać dobre uczynki wobec bliźnich.

 

Praktyki zalecane noszącym szkaplerz święty

– przynajmniej raz w miesiącu, jeżeli pozwolą na to warunki, oraz w święta Matki Bożej przystępować do spowiedzi i Komunii Świętej.

– nawiedzać często kościół i przynajmniej przez kilka minut modlić się do Matki Bożej.

– od czasu do czasu z miłości do Matki Bożej wyrzec się czegoś dozwolonego (drobne umartwienia).

 

Maryja – czujna Matka

Jak się wydaje, zobowiązania nie są ciężkie. Jednak po przyjęciu szkaplerza odkrywa się prawdę, że jest to krzyż. Jeśli  nie przyjmuje się go ze względu na miłość Boga oraz Maryi, szybko człowiek upada i odrzuca to co istotne.  Owa szata nie może stać się amuletem, który od tak ochroni nas a  my nic czynić ze sobą nie będziemy. Wręcz odwrotnie, jeżeli nie dokonamy wewnętrznych porządków w sercu, szkaplerz – który jest zbroją, będzie miał dziury przez które dostanie się cios wroga i mocno w nas ugodzi. Jeżeli umocnimy się poprzez wierność Bogu poprzez modlitwę, czyli codzienne spotkanie i rozmowę z Nim; adorację Jego Najświętszego Ciała, uczestnictwo we Mszy Świętej i właściwie realizować będziemy powołanie, wewnętrzna szata okaże się czymś pięknym. Inni na zewnątrz będą ją widzieć, a noszącym przypomni ona Komu swe życie oddali.  Maryja będzie im towarzyszyć aby wytrwali na drodze i aby po śmierci spotkali się z Jej Synem w niebie.

Osobiście wierzę, że Ona trwa przy nas tak po cichu i pomaga gdy upadamy; ociera łzy; przypomina, że Jej Syn umarł a co ważniejsze Zmartwychwstał z tego powodu że kocha nas tu i teraz. I tak zawsze było od początku i będzie.

W pewnym momencie mego życia, przypomniano mi że we wspomnienie MB Szkaplerznej zostałam uratowana z płonącego domu.

Także poprzez literaturę powoli wołał mnie  Bóg do duchowości karmelitańskiej abym w święto Maryjne przyjęła szkaplerz jako wyraz podziękowania za opiekę oraz przyznania, że kocham Ją. To jest coś nietypowego, co tak naprawdę nie da się określić słowami. Szkaplerz noszę i śpię w nim, i gdyby go nie było czułabym się bezbronna. On stał się ową szatą zewnętrzną  przypominając że święta ma być ma wewnętrzna szata, miłość do Jezusa wierna i czysta, pełna ufności pomimo burz.

Dziś kolejny 16 lipiec, wierzę że będą kolejne choć  inne. Dziękuję Ci Maryjo, że po cichu trwasz jako Matka i troszczysz się o swe dzieci. Czuwasz …

Matko Boża Szkaplerzna, Matko z Góry Karmel, dziś spójrz na swe dzieci i powierz je Bogu. Wstaw się za tymi, którzy nie mają siły dziś się modlić choć tli się w nich nadzieja bo są pod Twoim płaszczem.


fot.1 www.odyssei.com/images/maps/big/izrael.jpg

fot.3. www.franciszkanska3.pl/…/ 247/hzc8iyzzp9c6.jpg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *