Autor: Andrzej Koprowski SJ
Ziemia, która przyjęła Jezusa i ukształtowała wspólnotę Apostolską, i z którą związane są początki Kościoła oraz jego rozkwit – zaczyna być pozbawiona Jego wyznawców. Dlatego Ojciec Święty zwołał Synod dla Bliskiego Wschodu. Będzie obradował od 10 do 24 października.
O zwołaniu specjalnego Synodu na ten temat Ojciec Święty poinformował już rok temu, podczas spotkania z Patriarchami i Arcybiskupami Większymi Wschodu (Patriarchi e Arcivescovi Maggiori d’Oriente) 19 września 2009 r. Podczas wizyty apostolskiej na Cypr w czerwcu 2010 r. wręczył – opracowane po obszernej konsultacji z Kościołami lokalnymi regionu – Instrumentum Laboris, podstawę prac Synodu.
REALIA CODZIENNOŚCI
Jakże skomplikowana jest sytuacja tego regionu! W każdym wymiarze, zaczynając od politycznego. Ten rzutuje i na demograficzny. Częsty brak wolności praktykowania wiary, a także sytuacja ludzi „drugiej” czy „trzeciej kategorii”, w sytuacji Iraku zaś brak minimum bezpieczeństwa świadomie wywoływany przez ekstremistyczne grupy islamskie wiążące „wszystko co chrześcijańskie” z wojną ze Stanami Zjednoczonymi, powodują masowe emigracje. Ziemia, która przyjęła Jezusa i na której ukształtowała się Wspólnota Apostolska, z którą związane są początki Kościoła, jego wspaniały rozkwit nie tylko ilościowy, ale i kulturowy czy teologiczny, zaczyna być pozbawiona Jego wyznawców…
Chrześcijanie, wśród nich i katolicy, często nie widzą tam szans na normalne życie dla swoich dzieci i emigrują. Odpowiedzialni wspólnot kościelnych robią co mogą, ale często każdy na własną rękę, bez komunikacji i wzajemnego wsparcia. Realia codzienności ukazują, że jest możliwe współistnienie, więcej, dobre relacje z sąsiadami z tej samej wioski czy miejscowości, będącymi wyznawcami innej religii, także islamu. Jednak prawodawstwo i klimat polityczny uniemożliwiają normalne uczestniczenie w życiu zawodowym, społecznym i kulturowym kraju, którego kulturę kształtowało przecież chrześcijaństwo nie tylko „od wieków”, ale i wcześniej, niż zaistniał w nim islam.
Przeciągająca się w czasie normalizacja statusu Jerozolimy – miasta świętego trzech monoteistycznych religii: judaizmu, chrześcijaństwa i islamu – bardzo komplikuje sprawę. Bliski Wschód jest punktem newralgicznym na mapie świata. Jest paradoksem bodaj jedynym tego rodzaju. Ze względu na skalę trudności – jakby zostawiony sam sobie. Zarazem „wszyscy” się do niego przyznają. Azjaci uważają go za swoją cząstkę, Afrykanie także. Unia Europejska jest pełna obaw, ale nie zamyka się na propozycje poszerzenia się o kolejne państwa członkowskie.
MIMO OGRANICZEŃ
Pamiętna wizyta Benedykta XVI w Ziemi Świętej była istotnym wyznacznikiem dróg do trwałego pojednania i apelem do polityków oraz wezwaniem do odważnych kroków, zwłaszcza w edukacji młodego pokolenia, ze strony ludności zainteresowanych krajów. Politycy nie odpowiedzieli konkretem, choć zbieżność dat ważnych debat politycznych i niektórych papieskich audiencji – jak data spotkania w Waszyngtonie prezydenta Baracka Obamy z prezydentem Izraela i szefem Autonomii Palestyńskiej oraz wizyta prezydenta Izraela u Benedykta XVI – daje do myślenia i zostawia cienie nadziei.
Synod Biskupów poświęcony Bliskiemu Wschodowi ma być braterskim spotkaniem odpowiedzialnych za wspólnoty katolickie tego regionu, ale i sposobnością do szerszej refleksji w ramach Kościoła powszechnego. Ma ożywić nie tylko świadomość, ale i realne doświedczenie koinonia, wspólnoty lokalnych Kościołów tak między nimi, jak i w ramach Kościoła powszechnego. Ma wzmóc przeświadczenie, że dialog międzyreligijny nie tylko ma sens, ale i służy dobru. I to mimo ograniczenia wolności religijnej w wielu krajach regionu, mimo świadomości, że uwarunkowania kulturowe, społeczne i polityczne wykorzystywane są przez nurty fundamentalistyczne. Instrumentalizują one religię, także i islam, dla swoich czysto politycznych, partykularnych celów. Nie cofają się przed zabijaniem chrześcijan i przed zamachami na kościoły i ośrodki chrześcijańskie ani nawet wiernych zebranych w meczetach kierowanych przez imamów nie należąych do “ich” politycznej frakcji. Słabość elit politycznych okazuje się szczególnie groźna.
WSPÓLNA PRZESTRZEŃ
Całość sytuacji staje się wyzwaniem dla wspólnoty chrześcijańskiej, dla Kościoła. Benedykt XVI podkreśla znaczenie dialogu międzyreligijnego w kontekście szerzącej się sekularyzacji. “Powinniśmy współpracować celem umocnienia autentycznego szacunku dla godności osoby ludzkiej i praw fundamentalnych, niezależnie od tego, że nasze wizje antropologiczne i nasze systemy teologiczne uzasadniają to w odmienny sposób. (…) Tylko wychodząc od uznania centralnego miejsca osoby i godności każdego istnienia ludzkiego oraz broniąc życia, które jest darem Boga, a więc czymś świętym tak dla chrześcijan, jak i dla muzułmanów, można znaleźć przestrzeń wspólną do budowania świata bardziej braterskiego, w którym kontrasty i różnice będą rozwiązywane w sposób pokojowy i będzie zneutralizowana dewastująca siła ideologii” (Benedykt XVI do uczestników Forum Katolicko-Islamskiego, 6 listopada 2008 r.).
Istotny, oparty o wspólne korzenie, jest też dialog katolicko-żydowski. Wielokrotnie mówił o tym Benedykt XVI. “Zarówno żydzi, jak i chrześcijanie pragną zapewnić poszanowanie świętości życia ludzkiego i uznanie podstawowej roli rodziny, a także zagwarantować rzetelne wychowanie ludziom młodym oraz wolność religii i sumienia – wartości istotnych dla budowania zdrowego społeczeństwa. (…) Kiedy obie nasze wspólnoty podejmują najpilniejsze problemy etyczne naszych czasów, stają przed trudnym zadaniem, jakim jest docieranie do ludzi w płaszczyźnie rozumu i jednocześnie wskazywanie na podstawy religijne, które są najlepszym oparciem dla trwałych wartości moralnych” (Benedykt XVI, wizyta w Wielkim Rabinacie Izraela, 11 maja 2009 r.) .
Synod Bliskowschodni stworzy szczególną sposobność do wymiany doświadczeń i wspólnej refleksji nad stanem katechizacji, zaangażowaniem w zakresie edukacji, ochrony zdrowia, opieki nad sierotami i osobami pozbawionymi minimum warunków do godnego życia. Dominantą będzie jednak koinonia, wspólnota w Panu naszym Jezusie Chrystusie, w wielorakich wspólnotach katolickich Bliskiego Wschodu, w dialogu ze wspólnotami prawosławnymi i w odnowionym poczuciu solidarnej jedności i rzeczywistego – a nie tylko deklarowanego – oparcia w całym Kościele katolickim. Oparcia duchowego, ale i materialnego. Świadczonego w duchu wdzięczności za żywotne świadectwo wiary, jakie katolicy mieszkający na Bliskim Wschodzie dają mimo trudnych warunków, w jakich przychodzi im żyć. To oni zapewniają, że Ziemia Święta nie staje się tylko muzeum, a Bliski Wschód nadal owocuje kulturą i duchowym bogactwem.
TO BUDZI NADZIEJĘ
Przed rokiem obradował Synod Biskupów poświęcony Afryce. Wydarzenie to uświadomiło gamę problemów dotyczących życia, ale i misji Kościoła w dynamicznej, choć bardzo skomplikowanej i pełnej uwarunkowań międzynarodowych sytuacji tego kontynentu. Synod afrykański przynosi owoce już rok po jego zakończeniu. Ułatwił integrację regionalnych i językowych Konferencji Episkopatów. Przyspieszył, wspierane przez Papieską Radę ds. Kultury i Papieską Radę ds. Społecznego Przekazu, powołanie autonomicznej afrykańskiej agencji prasowej Catholic News Agency for Africa, ożywił formy działalności ewangelizacyjnej, edukacyjnej i społecznej.
Na stronach internetowych Radia Watykańskiego pozostała na stałe –dostępna także na stronie tygodnika „Idziemy” – rubryka „Notizie dall’Africa. L’Area Informativa sull’Africa” z mapą interaktywną kontynentu w pięciu językach (angielskim, suahili, francuskim, portugalskim i włoskim). Służy – nie tylko mediom katolickim – informacjami o szeroko rozumianej tematyce religijnej, społecznej i kulturowej poszczególnych krajów.
To wszystko budzi nadzieję. Z taką nadzieją patrzymy na Synod dla Bliskiego Wschodu.
Autor jest dyrektorem programowym Radia Watykańskiego
Wyrzutki
Chrześcijanie, wśród nich i katolicy, często nie widzą na Bliskim Wschodzie szans na normalne życie i emigrują.
Synod ma być braterskim spotkaniem odpowiedzialnych za wspólnoty katolickie tego regionu, ale i sposobnością do szerszej refleksji w ramach Kościoła powszechnego.
Źródło:
Tygodnik Idziemy Nr 41 (266) 10.10.2010