NOBISCUM AD CAELUM…

Wstąpmy do Ogrodu Pana

 

Dzisiaj w Kościele Katolickim przeżywamy wspomnienie NMP z Góry Karmel. O pojawieniu się szkaplerza w pobożności karmelitańskiej powiedziała w rozmowie z Marią Rachel Cimińską, Iwona Wilk radna prowincjalna Krakowskiej Prowincji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS).

(więcej…)

Duma i wstyd

Zawsze przed 15 sierpnia wracam do krótkiego reportażu Stefana Żeromskiego „Na probostwie w Wyszkowie”. Odkryłem go już jako ksiądz. Nie było go bowiem w spisie lektur szkolnych. W PRL-u skazany był na zapomnienie. Nie pasował do lansowanego mitu o Żeromskim, który miał być zagorzałym piewcą socjalizmu. Tymczasem reportaż podważał sojusz polsko-radziecki, bo ukazywał prawdziwe intencje moskiewskich komisarzy i będących na ich usługach polskich agentów, których pomniki na ulicach naszych miast przypominały o narzuconej nam obcej władzy.

Słowa Żeromskiego, pisane na gorąco z dopiero co wyzwolonego Wyszkowa, gdzie jeszcze kilka dni wcześniej czekał gotowy do zainstalowania się w Warszawie komunistyczny rząd z Marchlewskim, Dzierżyńskim i Kohnem na czele, pełne są patriotycznego uniesienia. Autor ze szczególnym zachwytem pochyla się nad heroizmem tysięcy młodych Polaków, którzy bez wahania stanęli do obrony Ojczyzny, choć ta ich dotąd nie rozpieszczała. Wielu z nich nie miało nic na własność. Nawet tyle ziemi, ile potrzeba na grób. W Polsce tego czasu liczba bezdomnych wyrobników, tułających się za chlebem po wsiach i miastach dochodziła bowiem do półtora miliona i stanowiła ponad 17% społeczeństwa. Choć głodni, półnadzy i bosi, własną piersią osłaniali Polskę przed bolszewickimi bagnetami. Wbrew nadziejom sowieckich komisarzy, ci jakby urodzeni proletariusze wybrali Polskę, a nie komunistyczne obietnice sprawiedliwości społecznej. Za to należy się im chwała. A do rządzących autor apeluje o refleksję i opamiętanie się w walkach partyjnych, w zachłanności na władzę, w stawianiu własnego interesu ponad dobro Ojczyzny, aby nie sprowadzili na Polskę kolejnego nieszczęścia.

W dziewięćdziesiątą rocznicę Cudu nad Wisłą warto do tych myśli powrócić. Bo korupcja, wykorzystywanie stanowisk dla własnych celów, waśnie polityczne i rozwarstwienie społeczne coraz bardziej przypominają sytuację, którą opisywał Żeromski. Do tego dochodzi jeszcze atmosfera odwrotu od symboli narodowych i lekceważenie wpisanych w nasze dzieje wartości chrześcijańskich, pogarda bogatych dla biednych, młodych dla starszych, „salonu” dla „moherów” etc. Kto chciałby się dzisiaj dla takiej Polski poświęcać? Bo wyzucie człowieka z wartości jest gorsze niż pozbawienie go własności. Bo „być” znaczy więcej niż „mieć”. Stąd dzisiejszy problem z ludźmi, którzy nie kochają tego, co Polskę stanowi.

To, co widziałem w ostatnią niedzielę i poniedziałek wieczorem przez Pałacem Prezydenckim napawa mnie wstydem i żalem. Pod krzyżem upamiętniającym ofiary katastrofy smoleńskiej modliło się kilkadziesiąt osób. Nie tylko starszych. Obok, praktycznie nad ich głowami, grupa osiłków, wyraźnie sympatyzujących z jedną z partii politycznych, grała w piłkę plażową. W poniedziałek, podczas lewackiej manify, zorganizowanej mimo ciszy nocnej za zgodą władz Warszawy nastąpił dalszy ciąg kpin i złośliwości pod adresem modlących się ludzi, krzyża i Kościoła. Ekscesom przyglądały się setki młodych ludzi żądnych sensacji, w większości z puszką piwa w ręce. Czy atmosfera szyderstwa z ludzi i z wartości, które są dla nich święte, buduje Polskę i kształtuje patriotyzm?

Kolejnym powodem zawstydzenia jest stan, w jakim na warszawskich Powązkach, na kilka dni przed 90. rocznicą Cudu nad Wisłą, znajduje się grób jednego z jego bohaterów – ks. Ignacego Skorupki. Zapuszczony, z zerwanym odgrodzeniem, zeszmaconą flagą przy krzyżu, niedopałkami trzech zniczy i resztkami sztucznych kwiatów wystawia złe świadectwo nam wszystkim. Tym gorsze, że akurat w tych dniach pomyślano o upamiętnieniu poległych w Ossowie żołnierzy Armii Czerwonej. I jak tu z dumą świętować rocznicę wielkiego zwycięstwa?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *