NOBISCUM AD CAELUM…

Wstąpmy do Ogrodu Pana

 

Dzisiaj w Kościele Katolickim przeżywamy wspomnienie NMP z Góry Karmel. O pojawieniu się szkaplerza w pobożności karmelitańskiej powiedziała w rozmowie z Marią Rachel Cimińską, Iwona Wilk radna prowincjalna Krakowskiej Prowincji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS).

(więcej…)

Eucharystia – Homilia bp. Dajczak

 

Ojciec objawia się prostaczkom. Nie ma dostępu do tych, którzy wszystko wiedzą najlepiej. Objawienie to dokonuje się tylko przez Jezusa. Kto chce zna Boga musi wychodzić, stwarzać przestrzeń, robić miejsce w sercu dla Jezusa. Inaczej tylko mu się wydaje, że wie. Jezus jest dla wszystkich, tych którzy są prostego serca, ubogich w duchu, zbłąkanych. Żeby do nich pójść przewodnikiem może być tylko Duch Święty. Otrzymacie Jego moc, czekajcie a będziecie tego świadkami.

W tej Eucharystii jest czas, by się dać ogarnąć Bogu jeszcze bardziej. Za chwilę trzeba będzie pójść do ludzi i być tam jeszcze bardziej Jezusowym. Tylko wtedy będziemy prawdziwi. Tylko wtedy ludzie przeczytają w nas trochę z ewangelii. Przeczytają to, co Bóg zechce dla nich wypisać.

Trzeba być Kościołem, który jest sakramentem delikatności i miłości Boga. Być może człowiek będzie miał tylko mnie, aby zobaczyć Kościół. Prawdziwy Kościół a nie ten przedstawiany przez środki masowego przekazu czy powielane stereotypy. Jesteśmy przez Boga wybrani. To jest moment niepowtarzalny i jedyny. Więcej się nam nie zdarzy. Jeżeli nam zabraknie miłości ludzie nie otrzymają tego bogactwa. Na Woodstocku będzie się rozlegać bardziej niż wykrzyczane: „powiedź, wytłumacz” wyartykułowane bądź nie: „pokażcie nam Jezusa!”.

Pójdziemy na Woodstock w duchu proroka. Prorok ma to do siebie, że przymusza człowieka do zmiany rytmu, do pójścia innymi drogami. Nawet jeśli nas nie posłuchają to muszą wiedzieć, że jest prorok między nimi, jest świadek. Najpierw pozwólmy, by Bóg nas poprowadził. Jeśli będę dał się prowadzić to wejdę na drogę, o których istnieniu nie miałem pojęcia.

To co nam zadali ojcowie podczas konferencji – „paraliż uśmiechu”- to nie jest tylko powiedzenie. Ludzie będą czekali na naszą radość. Na radość pochodzącą z Jezusa! Nie musimy być idealni ale autentyczni.

Jeżeli w Kościele jest zadanie do wykonania, to należy je podjąć! Owoc tych działań to sprawa Pana, naszą sprawą jest siać jak się da i ile się da! Proszę Was nie bądźcie skąpcami, rozdawajcie wszystko to jakimi jesteście. Rozdawajcie wszystkim, którzy potrzebują a szczególnie tym, którzy nie będą was w stanie poprosić.

Kochać drugiego człowieka w sposób jedyny, niepowtarzalny, z całą mocą serca – to kochać tak, jak kocha Jezus. On nie kocha tłumu, nie kocha miliardów, tylko każdego z tych miliardów kocha niepowtarzalnie, w sposób jedyny jaki jest. Idźcie tak kochać!

Matka Teresa z Kalkuty mówiła: Nie możemy czynić nic wielkiego, ale tylko małe z wielką miłością! Niech tak się stanie!!!

E.Ł. – Zespół Prasowy



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *