Akurat pan Guzewicz był moim wykładowcą... wysoko go cenie, ale momentami był po prostu... nieżyciowy, mówie z punktu widzenia osoby dosć konsewatywnej - ale on to juz momentami ...
Akurat ta ksiażka faktycznie bardzo dobra

Annnika napisał(a):Akurat pan Guzewicz był moim wykładowcą... wysoko go cenie, ale momentami był po prostu... nieżyciowy, mówie z punktu widzenia osoby dosć konsewatywnej - ale on to juz momentami ... 
Akurat ta ksiażka faktycznie bardzo dobra 
O, proszę! Bardzo pieknie. Ja Pana Guzewicza nie znam osobiście. Zna go mój brat. Przez brata też trafiła do mnie ta i szereg innych książek.
Aniu, załóż jakiś wątek o Panu Guzewiczu, albo zaproś go do uczestniczenia w forum

Studia skończyłam i kontaktu nie mam, a i ten kierunek już nei istnieje
No i p. Guzewicz nie wiem czy byłby zainteresowany, popytam przez posły

A może nawet sam z nami tu pogada

Popróbować mogę, ale to zajmie trochę czasu żeby nawiązać kontakt...
Seks a sakrament pokuty
Ewa Rozkrut napisał(a):Dlaczego tak mało wiemy o spowiedzi? Być może, dlatego iż za często polegamy wyłącznie na tym, co usłyszymy w kościele, ponadto nie łączymy spraw „cielesnych” z wiarą. Każda sfera żyje jakby „własnym życiem”, mimo iż człowiek funkcjonuje w rzeczywistości duchowo-cielesnej.
Praktyka duszpasterska pokazuje, że człowiek często czeka na rowiązania podane na złotej tacy...
Polecam książkę b. Ksawerego Knotza "Akt Małżeński". Jest on w niej ropatrywany pod wszelkimi względami. Wielu młodych może być zaskoczonych. Dodam, że bardzo pomogła ona mnie i żonie w naszej miłości. Jest to książka dla tych, którzy boją się , że z miłości wynika tylko grzech. Książka zaskoczyła mnie pod tym względem, że przekonałem się iż kościół dozwala pewne gesty, pod pewnymi warunkami. Poczytajcie a zrozumiecie.
Pozdrówka!
Dlaczego Kościół tak wielką wagę przykłada do tego co robią w łóżku mąż i żona? Nie lepiej zostawić tego swojemu własnemu biegowi? W końcu niesmaczym jest zaglądać ludziom pod przysłowiową pierzynę.
A takie wrażenie odnoszę, że nie dość, że seks stał się dawno tematem pierwszej wagi to jeszcze jest tak obwarowany nakazami i zakazami, że trawestując Znanego Poetę - "pełno go - a jakoby w ogóle nie było". Czy nie odnosicie wrażenia, że księża zachowują się jak "pies ogrodnika".....?
Helmutt napisał(a):Dlaczego Kościół tak wielką wagę przykłada do tego co robią w łóżku mąż i żona? Nie lepiej zostawić tego swojemu własnemu biegowi? W końcu niesmaczym jest zaglądać ludziom pod przysłowiową pierzynę.
A takie wrażenie odnoszę, że nie dość, że seks stał się dawno tematem pierwszej wagi to jeszcze jest tak obwarowany nakazami i zakazami, że trawestując Znanego Poetę - "pełno go - a jakoby w ogóle nie było". Czy nie odnosicie wrażenia, że księża zachowują się jak "pies ogrodnika".....?
To fakt, że w małżeństwie niewiele "można", ale ja jednak ufam Kościołowi. Bo księża to Kościół. I nie chodzi o to, co robią w łóżku mąż i żona, ale jak robią.

Helmutt napisał(a):"pełno go - a jakoby w ogóle nie było"
To jest dopiero niesmaczne :evil:
Naprawdę uważasz, że śmierć jakiegoś dziecka może być tematem niewybrednych żartów :?:
Helmutt napisał(a):Czy nie odnosicie wrażenia, że księża zachowują się jak "pies ogrodnika".....?
No jasne, że tak sie zachowują :roll2:
W małżeństwie można wiele. Wystarczy mieć nieograniczoną wyobraźnię ;P
Sivis Amariama napisał(a):W małżeństwie można wiele. Wystarczy mieć nieograniczoną wyobraźnię ;P
dokladnie. kochamy się "on na niej", a wyobrażać sobie możemy odwrotnie
PS napisał(a):Sivis Amariama napisał(a):W małżeństwie można wiele. Wystarczy mieć nieograniczoną wyobraźnię ;P
dokladnie. kochamy się "on na niej", a wyobrażać sobie możemy odwrotnie
:hahaha: :hahaha: :hahaha:
Albo wyobrażać sobie koleżankę (kolegę) z pracy :lol2: