Helmutt napisał(a):małżonkowie nie zawsze muszą chcieć mieć potomstwo z wielu powodów - i niekoniecznie zawsze z egoizmu (choroba, zła sytuacja itp).
a niestety życie kosztuje, dziecko jeszcze więcej, zarobki marne, nikt za darmo pieniążków nie da więc dlaczego mają skazywać i siebie i dziecko na biedę i nędzę? :-k
to Ja 
, to niech nie podejmują się współżycia

...tylko nie gańcie mnie ,że łatwo mi mówić..a w życiu to inaczej... .ja to wiem.. wiem ..wiem wiem. ale trzeba sobie z tym radzić jak się chce być w porządku wobec Boga i wobec siebie nawzajem.
kredka198 napisał(a):to Ja
, to niech nie podejmują się współżycia
...tylko nie gańcie mnie ,że łatwo mi mówić..a w życiu to inaczej... .ja to wiem.. wiem ..wiem wiem. ale trzeba sobie z tym radzić jak się chce być w porządku wobec Boga i wobec siebie nawzajem.
Ale współżycie jest przyjemne, miłe, fajne i nikogo nie krzywdzi - po co sobie tego odmawiać?
Niech mnie kule biją, gdybym miał zyć bez seksu - to bym się chyba powiesił. A nie należę do jakichś maniaków seksualnych

Helmutt, przeczytałeś sobei mojego wcześniejszego posta?
nikt nie mói ,żebyś żył bez seksu..seks jest przyjemnością ..owszem
z tego co wiem to masz żonę..podejrzewam ,że ślub kościelny... kochajcie się! ale jedno trzeba wiedzieć ..stosunek przerywany i antykoncepcja nie podoba się Bogu..a osoba wierząca (co ja mówię :każdy) powinien to wiedzieć.A co zrobi dalej ..to już osobista sprawa każdej z par.. ja im pod kołdrę nie będę zaglądać

kredka198 napisał(a):Helmutt,
z tego co wiem to masz żonę..podejrzewam ,że ślub kościelny... kochajcie się!
Kochamy się i to jeszcze jak
Cytat:ale jedno trzeba wiedzieć ..stosunek przerywany i antykoncepcja nie podoba się Bogu..a osoba wierząca (co ja mówię :każdy) powinien to wiedzieć.
Tego nie wiemy dokładnie, na pewno nie podoba się "rzecznikom" Pana Boga, którzy już nie raz zmieniali zdanie w kwestiach istotnych to i tu pewnie za jakiś czas czeka nas zmiana, bo ileż mozna bawić się w "reżyserów cudzych scen erotycznych" ?
Cytat:A co zrobi dalej ..to już osobista sprawa każdej z par.. ja im pod kołdrę nie będę zaglądać 
I tego się trzymajmy! =D>
Tylko jeszcze pytanie uzupełniające - czy w razie "wypadku przy pracy" (wytrysku poza), nalezy iść do spowiedzi i ze szczegółami opowiedzieć co zaszło? Nie wydaje mi się to na miejscu, to sa sprawy tak intymne, że....
Helmutt napisał(a):Kochamy się i to jeszcze jak 
:hm:
Helmutt napisał(a):"rzecznikom"
za nich ja nie odpowiadam także .. napisałam to co czuje ,wiem i doświadczyłam.Tyle. nom i w oparciu na Biblii
Helmutt napisał(a):ze szczegółami opowiedzieć co zaszło? Nie wydaje mi się to na miejscu, to sa sprawy tak intymne, że....
jeżeli to było przez przypadek to myślę ze nie trzeba..jeżeli to było celowe aby uniknąć poczęcia to myślę ze trzeba się z tego wyspowiadać. Czy ze szczegółami..myślę ze nie

o prostu ..powiedzieć ze podczas kochania się zrobiło się tak żeby nie doszło do poczęcia..czy jak tam komu wygodniej

kredka198 napisał(a):Helmutt napisał(a):ze szczegółami opowiedzieć co zaszło? Nie wydaje mi się to na miejscu, to sa sprawy tak intymne, że....
jeżeli to było przez przypadek to myślę ze nie trzeba..jeżeli to było celowe aby uniknąć poczęcia to myślę ze trzeba się z tego wyspowiadać. Czy ze szczegółami..myślę ze nie
o prostu ..powiedzieć ze podczas kochania się zrobiło się tak żeby nie doszło do poczęcia..czy jak tam komu wygodniej 
Gorzej jak spowiednika "zaswędzi język" i zacznie o szczegóły wypytywać
btw: Świetny avatar!
Helmutt napisał(a):Gorzej jak spowiednika "zaswędzi język" i zacznie o szczegóły wypytywać 
nom.. :oops:
btw.dziękuje..zdjęcie zrobiłam w Częstochowie

w ostatni weekend

ludzie się na mnie patrzyli dziwnie

heheheh
Helmutt napisał(a):czy w razie "wypadku przy pracy" (wytrysku poza), nalezy iść do spowiedzi i ze szczegółami opowiedzieć co zaszło?
Nie. Jeśli zdarzy się grzech nie planowany to nie jest on grzechem, a przynajmniej nie jest grzechem ciężkim, a mamy obowiązek spowiadania się z ciężkich grzechów, lekkich niekoniecznie (choć jest to zalecane). Ale następnym razem trzeba unikać podobnych okoliczności wiedząc, że do grzechu prowadzą, inaczej grzech lekki spowoduje ciężki. Wiem, że to może dość skomplikowane :roll: Wszystko do rozeznania we własnym sumieniu, jeśli się go uczciwie słucha.
aga napisał(a):Wiem, że to może dość skomplikowane :roll:
Skąd wiesz? :oops: :oops:
aga napisał(a):Helmutt napisał(a):aga napisał(a):Wiem, że to może dość skomplikowane :roll:
Skąd wiesz? :oops: :oops:
Ehehe 
Dobra, dobra

Co za "ehehe"? :mrgreen: :mrgreen:
Dużo czytam i staram się używać rozumu

aga napisał(a):Dużo czytam i staram się używać rozumu 
Mój promotor mawiał "Nie nauczysz się fizyki wkuwając regułki. Musisz robić zadania"

Helmutt napisał(a):aga napisał(a):Dużo czytam i staram się używać rozumu 
Mój promotor mawiał "Nie nauczysz się fizyki wkuwając regułki. Musisz robić zadania" 
Ale - jak ktoś tutaj powiedział - nie trzeba chorować na serce, by być dobrym kardiologiem.
Poza tym wierzymy w dar mądrości Ducha Swiętego, który daje łaskę poznania dobra i zła i rozumienia tego, co wydaje się ukryte
