12-10-2006, 06:11
Offca napisał(a):Widać nie zaczaiłem. Wybacz. Ostatnio spostrzegam u siebie oznaki idiotyzmu, osobliwie przed południem.DARTH_HELMUTH napisał(a):O, wreszcie piszesz z sensem.Ale ja to cały czas pisałam
Offca napisał(a):Widać nie zaczaiłem. Wybacz. Ostatnio spostrzegam u siebie oznaki idiotyzmu, osobliwie przed południem.DARTH_HELMUTH napisał(a):O, wreszcie piszesz z sensem.Ale ja to cały czas pisałam
josefciorga napisał(a):Nie wszystko da się niestety wymodlić, omodlić lub zamodlićDla Ciebie - być może

josefciorga napisał(a):Nie wszystko da się niestety wymodlić, omodlić lub zamodlić czytaj pozamiatać pod dywan.to dość prymitywne pojmowanie modlitwy, ponadto:
josefciorga napisał(a):Ja uważam, że wszystko [...] Odnośnie dotrzymania tzw. czystości przedmałżeńskiej to mam w tej kwestii odmienne zdanieszanujemy, że masz odmienne zdanie, jednak Twoje zdanie jest nie do przyjęcia dla katolika, gdyż jest akceptacją grzechu [grzechu, czyli seksu pozamałżeńskiego = jednego z grzechów przeciwko czystości, zabronionych szóstym przykazaniem, określanego jako grzech rozwiązłości]
josefciorga napisał(a):Nic się nie rozwiąże, a konflikty i nieporozumienia będą narastać. Wystarczy wejść na np. onet podforum zdrowie i poczytać ilu jest niezadowolonych ze współżycia intymnegojeśli uważasz, że seks przedmałżeński jest rozwiązaniem problemu to popadasz w to, co z grubsza nazywamy naiwnością
josefciorga napisał(a):wszystko co para małżeńska akceptuje i nie poniża każdej ze stron jest dozwolone np. jeżeli ...interesująca definicja i właściwie można by się z nią zgodzić, ale :!: żeby się z nią zgodzić należałoby wcześniej obiektywnie dookreślić co to znaczy "nie poniża każdej ze stron"; np. seks oralny zasadniczo może być poniżający nawet przy zgodzie obu stron
Helmut w swoim podpisie napisał(a):Bądźcie pozdrowieni, ci wszyscy, którzy jeszcze nie jesteście!
Dobre
Oj Helmucie, ciągnie cię w dobrą stronę, jak widzęjosefciorga napisał(a):ja uważam, że wszystko co para małżeńska akceptuje i nie poniża każdej ze stron jest dozwolone np. jeżeli para lubi miłość francuską to dlaczego nie?A ja uważam, ze jak deszcz pada na dworze, to z całą pewnością to nie Aniołki siusiają, tylko jest to zjawisko atmosferyczne.
josefciorga napisał(a):kupować kota w workuTo rozumie, iż przypuszczasz, że twoja przyszła żona to po prostu kocica, która ma cię kocietami obdarzyć?
josefciorga napisał(a):Nie wszystko da się niestety wymodlić, omodlić lub zamodlić czytaj pozamiatać pod dywan.To zdanie według mnie nie pozostawia wątpliwości: kpisz z wierzących. A tutaj takich kpiarzy sie BANUJE :!:
Ks.Marek napisał(a):A kiedykolwiek mnie ciągnęło w złą stronę....??Helmut w swoim podpisie napisał(a):Bądźcie pozdrowieni, ci wszyscy, którzy jeszcze nie jesteście!Dobre
Oj Helmucie, ciągnie cię w dobrą stronę, jak widzę

Ks.Marek napisał(a):Jemu pewnie chodziło o to, że jeśli przyszli małżonkowie nie "wypróbują się" w łóżku to potem może sie okazać, że są kompletnie pod tym względem niedobrani, tylko nie umiał tego nazwać. Co do "spania ze sobą" przed ślubem to nie będę zgrywał moralizatora, bo .... sam to robiłem, cóż. Niech się kompetentni wypowiedzą.josefciorga napisał(a):kupować kota w workuTo rozumie, iż przypuszczasz, że twoja przyszła żona to po prostu kocica, która ma cię kocietami obdarzyć?
Samo takie myślenie wskazuje ile w tobie braku poszanowania godności człowieka i wartości jaką sam w sobie on jest.
choć pewnie można by ich potraktować jako wyjątek od reguły :roll: Lola napisał(a):co do kota w worku to hm...nie chciałabym być tym kotem, bez worka, którego próbuje iluś tam mężczyzn :shock: bo przecież ciagle może być coś nie tak....?
Lola napisał(a):nie chciałabym być tym kotem, bez worka, którego próbuje iluś tam mężczyzntak Lolu tylko nie od razu musi być "ich" kilku, bo josefciorga mógł miec na myśli tą która ma być jego żona..a nie z tą mi "jest" dobrze to będzie moją żoną ](*,)
kempes napisał(a):Uwazasz, w takim razie, ze lepiej zwiazac sie od razu na cale zycie i meczyc sie ze soba, nawet jezeli zwiazek jest zupelnie nieudany?
Poza tym nie stawiaj sie tylko w roli "kota" - Ty przeciez tez oceniasz, czy dobrze Ci sie zyje z partnerem, czy nie.
kempes napisał(a):sakrament wydaje sie byc jednak niewystarczajacy.Sakrament sam w sobbie zawsze jest wystarczający. Niestety szkopuł tkwi w nas, przyjmujących sakramenty. NIe umiemy się nie bać współpracy z łaską Bożą.