Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net

Pełna wersja: Rekolekcje ignacjańskie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
W Czechowicach byłem już 2 razy - dla mnie jest tam po prostu WSPANIALE, niezwykle otwarci i kompetentni ojcowie. Nie zaminiłbym tego domu na żaden inny... =D> =D>
Jedyny feler: czasem czuć rafinerię, a miasto wchłonęło dom rekolekcyjny. Na spacery trzeba chodzić w pole, jest jeszcze sporo ustronnych miejsc w okolicy.
Dzięki za dodanie otuchy, bo ja wiem, że mam w życiu i w sobie duuużo do poukładania i trochę mam obawy przed wyjazdem. Jadę 11-16.08.
Będziemy Cię wspierać modlitwą Uśmiech
Przyznam, że mnie także niesamowicie pociagają te rekolekcje. Jeszce nie byłem na nich. Ale myślę, że za rok wybiore się.
Polecam z całego serca!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dobry pomysł
Byłam, wiele do przemyślenia, jak zrozumiem, to napiszę, ale warto, każdemu polecam.
=D> =D> =D>

a to byl 'fundament'?

oj... ożyły wspomnienia (co prawda ja bylam w Gdyni, ale o CZechowicach duzo slyszalam dobrego)
2x "tak"
mam zaszczyt również tytułować się absolwentem szkoły kontaktu... i uwazam, ze jest to rzecz na miarę wysilków i starań ewangelizatorów idealna...

konferencje i tematy medytacji są tak dobrane, że pomimo tego, iż oczywiscie- rozwijają duchowość ignacjańską w świadomości, mogą niejednego niewiernego nawrócić, sam widziałem, jak ludzie płakali jak bobry podczas indywidualnych modlitw... dla mnie jest to ewenement, nie tylko to, ale i cała jezuicka działalność wśród młodzieży.
Ja rónież ukończyłem Szkołę Kontaktu z Bogiem i uważam to za jedno z najważniejszych wydarzeń w moim życiu. W milczeniu potrafiłem odnaleźć Boga obecnego nie tylko w Najświętszym Sakramencie, lecz także w nas, w każdym człowieku, a nade wszystko w każdej cząsteczce powietrza, w każdej materii świata. Bogu jestem wdzięczny za takie wspaniałe doświadczenie i polecam każdemu by choć raz spróbował takich rekolekcji. Naprawdę pomagają każdemu odnaleźć Boga, po prostu czynią życie lepszym.
Też się kiedyś chyba wybiorę, bo wszyscy co byli zachwalają. Może za rok? Jedynym głosem przeciw temu będzie mój ojciec. Tam panuje cały czas milczenie, a on nie pozowli mi, żebym wyjechała na tydzień i nawet do domu nie zadzwoniła ;(
właśnie.. milczenie... jest to problem o tyle duży, że obowiązuje ono całkowicie, nawet w sferze niewerbalnej, gestów, spojrzeń...a nawet nie ma mowy, zeby się odezwać! możesz porozmawiac tylko ze swoim kierownikiem duchowym przez ok. 15 min dziennie.
ale naprawdę jest warto. sprowadzasz swoją uwagę nie tylko do tego, co dzieje się wewnątrz Ciebie, ale też zaczynasz inaczej czuć, spostrzegać... przede Wszystkim Boga.
Chciałbym pojechac na kolejny stopien, czy to II kontaktu z Bogiem, czy to fundament duchowy...ale tym razem bez znajomychUśmiech
Racja. Jak to mówią milczenie jest złotem, a na Szkole dostrzega się prawdziwe oblicze tego powiedzenia. Znajomi przeszkadzają w zachowaniu milczenia i skupieniu się na sednie sprawy rekolekcji.
Offca napisał(a):on nie pozowli mi, żebym wyjechała na tydzień i nawet do domu nie zadzwoniła
Pozostaje wysyłanie SMSów [raz dziennie mozna to zrobić np w czasie rekreacji]. Potwierdza się w praktyce: nie przerywamy milczenia i równocześnie dajemy znak życia.
o, co to, to nie! żadnego kontaktu ze światem!!
Stron: 1 2 3 4 5 6
Przekierowanie