13-11-2009, 16:48
13-11-2009, 20:47
sofoniasz, zwróć również uwagę że Bóg stał się człowiekiem, to zmienia ogrom spraw.
Do do samego tematu to mam krzyż św Benedykta poświęcony przez Jana Pawła II. Jest świetnym przedłużeniem linii duchowej.
Do do samego tematu to mam krzyż św Benedykta poświęcony przez Jana Pawła II. Jest świetnym przedłużeniem linii duchowej.
30-11-2009, 09:45
Cytat:sofoniasz, zwróć również uwagę że Bóg stał się człowiekiem, to zmienia ogrom spraw.
Jaki Bóg stał się człowiekiem? Raczej Syn Boga stał się człowiekiem

Lk 1:31-32 BT „Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus.(32) Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida.”
A kto jest Najwyższym?
Ps 83:19 BT "Niechaj poznają Ciebie i wiedzą, że tylko Ty, który sam jeden masz Jahwe na imię, jesteś Najwyższy nad całą ziemią."
Zatem jednoosobowy Bóg Jahwe posyła na ziemię swego Syna ,któremu nadano imię Jezus.
J 3:16 BT „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.”
I co to ma wspólnego z dekalogiem?
Biblia zabrania bałwochwalstwa ,którego jednym z przejawów jest adoracja martwych przedmiotów,lub podobizn ludzi.Bóg jest żywym Bogiem ,ale ludzie popełnili błąd i zamienili żywego Boga na obrazy i rzeżby przedstawiające człowieka.
A przecież Bóg to nie człowiek.Boga nikt nigdy nie widział i nie można STWÓRCY porównywac do Jego stworzenia.
Jasno to wielokrotnie podkreśla Biblia,także w Pismach Greckich.
Rz 1:18-25 BT „Albowiem gniew Boży ujawnia się z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość tych ludzi, którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta.(19) To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił.(20) Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy.(21) Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce.(22) Podając się za mądrych stali się głupimi.(23) I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów.(24) Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał.(25) Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen.”
I teraz zachodzi pytanie kto jest tym Stwórcą?
Iz 40:28 BT "Czy nie wiesz tego? Czyś nie słyszał? Jahwe - to Bóg wieczny, Stwórca krańców ziemi. On się nie męczy ani nie nuży, Jego mądrość jest niezgłębiona."
Czy temu Bogu oddajecie cześc i chwałę?
30-11-2009, 10:27
Vanessa napisał(a):Jaki Bóg stał się człowiekiem? Raczej Syn Boga stał się człowiekiem Łukasza 1:32To już wałkowaliśmy - Bóg stał się człowiekiem, i tę Jego ludzką postać nazywamy Synem, w odróżnieniu od duchowej- nazywanej Ojcem. (dla lepszego zrozumienia)
Vanessa napisał(a):Lk 1:31-32 BT „Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus.(32) Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida.”Patrz wyżej.
Vanessa napisał(a):Biblia zabrania bałwochwalstwa ,którego jednym z przejawów jest adoracja martwych przedmiotów,lub podobizn ludzi.Bóg jest żywym Bogiem ,ale ludzie popełnili błąd i zamienili żywego Boga na obrazy i rzeżby przedstawiające człowieka.To Tow. Straznica tak twierdzi. Żaden chrześcijanin nie adoruje żadnych martwych przedmiotów. Cześć boską oddajemy tylko i wyłącznie Bogu (jego Szekina).To też juz wyjaśnialiśmy. Strażnica bezczelnie kłamie i manipuluje swoimi członkami, wmawiając takie rzeczy.
Vanessa napisał(a):A przecież Bóg to nie człowiek.Boga nikt nigdy nie widział i nie można STWÓRCY porównywac do Jego stworzeniaTo prawda- dlatego możemy czcić Jego Obraz, którym jest Jezus Chrystus. Obraz samego Boga.
Zauważ również, że człowieka, Bóg również na swój obraz i podobieństwo, dlatego dokonując kenozy Bóg wcielił sie w postać Człowieka - Jezusa-który jest Bogiem i zyciem wiecznym - jak pisywał najbliższy Jezusowi apostoł.
Vanessa napisał(a):I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt iOczywiście - ludzie cześć boską oddawali faraonowi, cesarz rzymski również życzył sobie takowej czci, w egipcie cześć boską oddawano zwierzętom; bykowi Apisowi, ptakom, krokodylom, kotom, w Babilonii ciałom niebieskim: gwiazdom, planetom, Słońcu, księżycowi itd. Do dzisiaj w Indiach cześć boską oddaje się świętym krowom.
Vanessa napisał(a):dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał.- oczywiście mowa o rozwiązłości ale również prostytucji sakralnej np w Kanaanie oddawano cześć boską bogini Asztarte, której kultem było oddawanie się seksualne pielgrzymom, a pieniądze uzyskiwane za ten akt seksualny szły na potrzeby tego kultu. Również kult Baala przedstawianego w postaci fallicznej. Dlatego demon z raju kuszący Ewę ma właśnie postać węża, przypominającą Baala. Nadmieniam, że słowo Baal znaczy Pan.
Vanessa napisał(a):Iz 40:28 BT "Czy nie wiesz tego? Czyś nie słyszał? Jahwe - to Bóg wieczny, Stwórca krańców ziemi. On się nie męczy ani nie nuży, Jego mądrość jest niezgłębiona."Właśnie temu, w przeciwieństwie do Św. J. którzy cześć oddają swoim wymysłom, do których dostosowali nawet Biblię, falszując wiele jej zapisów. (patrz na przekład NŚ)
Czy temu Bogu oddajecie cześc i chwałę?
09-12-2009, 22:01
A jak ma się to co, powyżej mego postu, do tematu niniejszej dyskusji? :ks:
10-12-2009, 09:33
Ks.Marek napisał(a):A jak ma się to co, powyżej mego postu, do tematu niniejszej dyskusji?Święta prawda - Vanessa w tak dużej ilości wątków powiela problematykę związaną ze Ś.J. że ja też już nie zwróciłem uwagi na temat. Chyba trzeba wyciąć tę dyskusję tzn posty Sofoniasza i Vanessy i odpowiedzi dla nich i wkleić w jakiś wątek związany tematycznie z nimi. Albo może założyć dział typu - Dyskusje ze Ś.J. i tam wklejać te offtopy? Jakieś uporządkowanie musi być.
03-01-2010, 15:00
Ja akurat noszę duży krzyżyk na bluzce. Jest on dla mnie bardzo ważny, ponieważ po raz pierwszy włożył mi go ks. Biskup podczas sakramentu bierzmowania. Jest to krzyż jubileuszowy z całą Trójcą Świętą. Poza tym ukryty pod ubraniem noszę szkaplerz karmelitański i Cudowny Medalik.
Zgadzam się, że wiele osób nosi te znaki jako ozdobę bądź co gorzej amulety. Niestety, to stało się jakby tradycją naszych czasów. W tym momencie wiele jednak znaczą słowa i gesty. Jeżeli widzę, że osoba z krzyżem/krzyżykiem jest w codziennym życiu uczciwa, nie wstydzi się swej wiary (np. przeżegnać się przed kościołem czy przed podróżą), praktykuje cnoty chrześcijańskie, to wiem, że dla tego człowieka znak ten jest prawdziwie symbolem zbawienia i miłości silniejszej niż śmierć.
Trzeba być godnym znaku krzyża, który wkłada się na swą szyję! :aniol:
Zgadzam się, że wiele osób nosi te znaki jako ozdobę bądź co gorzej amulety. Niestety, to stało się jakby tradycją naszych czasów. W tym momencie wiele jednak znaczą słowa i gesty. Jeżeli widzę, że osoba z krzyżem/krzyżykiem jest w codziennym życiu uczciwa, nie wstydzi się swej wiary (np. przeżegnać się przed kościołem czy przed podróżą), praktykuje cnoty chrześcijańskie, to wiem, że dla tego człowieka znak ten jest prawdziwie symbolem zbawienia i miłości silniejszej niż śmierć.
Trzeba być godnym znaku krzyża, który wkłada się na swą szyję! :aniol:
24-01-2010, 11:37
Nic nie noszę od lat. w liceum, kiedy byłam pewna wiary, choć trochę poszukująca, nosiłam krzyżyk, podaroany mi przez ówczesnego chłopaka, osobę bardzo wierzącą, która mi mnóstwo spraw wyjaśniła. Teraz nie wiem nawet, gdzie jest, wstyd przyznać, chyba zapodział się podczas przeprowadzki. Na studiach, kiedy już nie byłam z tym chłopakiem i miałam sporo trudności w życiu z Bogiem, nosiłam dziesiątkę różańca na palcu. Modliłam się nią, to było wygodne - mieć zawsze możliwość modlitwy "na" różańcu, poza tym gdy było mi źle lub ciężko, pomagała mi świadomość, że Bóg jest ze mną. Niestety, dziesiątkę zgubiłam - zostawiłam na studiach w toalecie na umywalce, gdy myłam ręce. Kupiłam kolejny i podobnie zgubiłam :oops: Już od lat nic nie mam. Zastanawiałam się nad kupnem kolejnej dziesiątki, ale nie wiem, czy mi wolno. Moje życie nie jest wzorowe, jest kiepskie z punktu widzenia dobrego chrześcijanina. staram się to zmienić, ale nie jest łatwo. Dlatego nie wiem, czy powinnam, czy nie obrażę Boga? Żyję źle, choć staram sie to zmienić, ale to wciąż nie jest życie, jakiego życzyłby sobie Bóg.
24-01-2010, 13:40
traszka napisał(a):ale nie wiem, czy mi wolno. Moje życie nie jest wzorowe, jest kiepskie z punktu widzenia dobrego chrześcijaninawolno Ci
modlitwa jest drogą od owej "kiepskości" do czegoś lepszego :aniol:
12-02-2010, 01:30
Traszko, no jasne, że Ci wolno
Jestem przekonana, że Jezus się z tego wręcz ucieszy
Jego nie obraża to, że Jego dziecko do Niego przychodzi, Jego to cieszy ponad wszystko inne!
A już najbardziej, kiedy przychodzi dziecko na tyle pokorne, że potrafi o sobie powiedzieć: "moje życie nie jest wzorowe". Traszko, nikt z nas nie może powiedzieć, że jego życie jest wzorowe! Tak naprawdę wszyscy jesteśmy "kiepscy", dopiero łaska Boża może nas powoli kształtować i ciągnąć ku lepszemu
łaska, z którą chcemy współpracować coraz bardziej świadomie, a "narzędziem" tej współpracy jest też modlitwa
Jak Inky powiedział 
Nie myśl, że te zagubienia to jakieś znaki, czy coś w tym stylu
Absolutnie nie, ot - zdarza się.






Nie myśl, że te zagubienia to jakieś znaki, czy coś w tym stylu

09-01-2011, 15:15
Ja osobiście noszę medalik, który jest gdzieś tam pod spodem (czasem tylko wylezie na wierzch po jakimś szalonym biegu) i od wakacji 2007 foskę na wierzchu, bo tak się ją zasadniczo nosi. Ładne to to moim zdaniem nie jest, czyli nie noszę tego dla ozdoby. Cudownych właściwości też nie ma i w żadnym przypadku nie służy mi za amulet. Oznacza ona moją chęć przynależenia do Ruchu Światło-Życie i podjęcia podstawowych zadań wynikających z jego charyzmatu, czyli formacja wewnętrzna i apostolat (głoszenie Ewangelii; niesienie innym Chrystusa). Jest to też jakby symbol tego, że Jezus jest moim Światłem i moim Życiem. Przyjąłem Go jako mojego jedynego Pana i Zbawiciela. To jest moim zdaniem świadectwo. Często się przecież zdarza, że ktoś zaciekawiony tym kawałkiem skóry pyta się co to jest, a ja mu mogę wytłumaczyć, że to znaczy, że Jezus jest w moim życiu najważniejszy (przynajmniej staram się, żeby tak było), On rozświetla moją drogę i daje mi Życie.
Obrazy, figurki, medaliki itp. nie są w naszej religii przedmiotem czci - takie jest moje zdanie. Jestem raczej zdania, że mają nam przypominać, że to Bóg - ten jedyny prawdziwy - jest naszym Panem i pomagają nam do Niego kierować nasze myśli, modlitwy.
Obrazy, figurki, medaliki itp. nie są w naszej religii przedmiotem czci - takie jest moje zdanie. Jestem raczej zdania, że mają nam przypominać, że to Bóg - ten jedyny prawdziwy - jest naszym Panem i pomagają nam do Niego kierować nasze myśli, modlitwy.
12-03-2013, 16:28
Drodzy moderatorzy proszę nie reagować z agresją ponieważ nie bawie się w archeologa!!!!!!!!!!!!! Problem polega na tym że wymarzyłem sobie krzyżyk który wygląda tak: http://img16.allegro...4/25/3079842584. Nie jest to żaden link do aukcji!! O co mi chodzi??? Mianowicie do znalezienia pewnego watku na innym forum watku slyszalem o przesadach związanych z noszeniem krzyżyka gdzie po zalozeniu go na szyje miał nadejść na moje zycie kataklizm, tragedia itp. Po przeczytaniu w/w watku okazało się ze jeszcze holdowalbym demonom i bluznil przeciwko Jezusowi. Brrr.
13-03-2013, 02:10
Tu ten link nie działa, ale znalazłam Twój wpis gdzie indziej. Na innym forum. I nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym wszystkim co piszesz względem noszenia Krzyżyka co miałoby Ciebie dotyczyć?
Osobiście noszę 3 Medaliki (św.Benedykt, MB Szkaplerzna i Cudowny Medalik) razem na jednym łańcuszku
Osobiście noszę 3 Medaliki (św.Benedykt, MB Szkaplerzna i Cudowny Medalik) razem na jednym łańcuszku
13-03-2013, 17:04
(13-03-2013 02:10 )ŻycieJestPiękne napisał(a): [ -> ]Tu ten link nie działa, ale znalazłam Twój wpis gdzie indziej. Na innym forum. I nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym wszystkim co piszesz względem noszenia Krzyżyka co miałoby Ciebie dotyczyć?
Osobiście noszę 3 Medaliki (św.Benedykt, MB Szkaplerzna i Cudowny Medalik) razem na jednym łańcuszku
Chodzi o idiotyczne przekonanie ludzi ze podarowany komus krzyżyk sprawi ze ta osoba będzie miała ciężkie zycie. Ja tez się nasluchalem ze jeżeli kupie sobie krzyżyk to sprowadzę na siebie wszelkie najgorsze zlo. Wiec zastanawiam się jak inne osoby się na to zapatrują.
13-03-2013, 17:34
więc ktoś kto tak pisze aby ująć to w miarę delikatnie ma jakiś problem z sobą. chciałabym dostać taki prezent od kogoś. moja siostra dostała kiedyś Krzyżyk i jakoś że tak ujmę zło się nie powiększyło tylko przez to że ma Krzyżyk od kogoś. więc takie osoby radzę raczej omijać z daleka.