Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net

Pełna wersja: Noszenie krzyżyka/medalika, formą ewangelizacji (?)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Rachel napisał(a):jonasz 33, nie jest to oznaka słabosci , dziwctwa. Szkaplerz się przyjmuje z rąk kapłana i człowiek zobowiązuje się do praktykowania cnót Maryji.
Dostrzegam działanie Boże. Jednak owe przypomnienie jest potrzebne każdemu, szczególnie w chwilach trudnych.
No ale z tego, co piszą, to ten szkaplerz niesie ze sobą jakies magiczne przeslanie zbawienia, dla tych którzy go noszą - to prawda?

Jeśli tak, to nie jest to tylko "przypominacz" o Bogu ale również coś w rodzaju talizmana chroniącego przed potępieniem.


chyba to własnie znalazłem:
Cytat:Kościół związał ze szkaplerzem następujące obietnice:
- kto umrze odziany szkaplerzem świętym nie zazna ognia piekielnego
- noszący(a) szkaplerz jako czciciel(ka) Matki Bożej zapewnia sobie Jej opiekę co do duszy i ciała w tym życiu i szczególną pomoc w godzinie śmierci
- każdy(a), kto pobożnie nosi szkaplerz i zachowuje czystość według stanu, zostanie wybawiony(a) z czyśćca w sobotę po swej śmierci
- ci, którzy przyjęli szkaplerz, są złączeni z zakonem karmelitańskim i mają udział w jego duchowych dobrach za życia i po śmierci, a więc: we Mszach Świętych, Komuniach Świętych, umartwieniach, odpustach, modlitwach, postach, itp.
krzysiek_enoch napisał(a):rodzaju talizmana chroniącego przed potępieniem.
Tak tego nie traktuję.
Nawet osoba nosząca szkaplerz może wylądować w piekle. A z tego powodu, że samo noszenie nie chroni. Podstawą jest wiara, oddanie się Bogu, naśladowanie cnót Maryji.
Jeżeli ludzie przyjmują z intencją, w sensie, przyjmę i nic nie muszę robić....to się mocno pogubili i tylko należy mieć nadzieje, że zmienią podejscie.
Rachel napisał(a):
krzysiek_enoch napisał(a):rodzaju talizmana chroniącego przed potępieniem.
Tak tego nie traktuję.
Nawet osoba nosząca szkaplerz może wylądować w piekle. A z tego powodu, że samo noszenie nie chroni. Podstawą jest wiara, oddanie się Bogu, naśladowanie cnót Maryji.
Jeżeli ludzie przyjmują z intencją, w sensie, przyjmę i nic nie muszę robić....to się mocno pogubili i tylko należy mieć nadzieje, że zmienią podejscie.
czyli potwierdzasz, że nie jest prawdą?:
Cytat:Kościół związał ze szkaplerzem następujące obietnice:
- kto umrze odziany szkaplerzem świętym nie zazna ognia piekielnego
Jeżeli będzie hipokrytą grzeszącym zuchwale, to szkaplerz nie pomoże Uśmiech
To rodzaj przywileju dla tych, którzy naprawdę zabiegają o świętość, a nie tylne wejście dla olewaczy.
omyk napisał(a):Jeżeli będzie hipokrytą grzeszącym zuchwale, to szkaplerz nie pomoże Uśmiech
To rodzaj przywileju dla tych, którzy naprawdę zabiegają o świętość, a nie tylne wejście dla olewaczy.
ufff Uśmiech
dzięki jonaszu, trzymam za słowo i czekam na owoce. oby były co najmniej takie jak z przyjęcia szkaplerza czy odmawiania różańca. jakie były to dłuższa opowiastka, ale powiem tylko, że były nadspodziewanie ogromne i budujące w wierze (bynajmniej nie w wierze w talizmany, ale w spełnianie Bożych obietnic).
Myślę że trzeba wziąść pod uwagę to że większość ludzi nie bierze wogule do serca wiary są ogłuszani i okłamywani przez świat i jego mamidła i to za nich powinniśmy podjąć modlitwę nie zważając na trudności. Jeżeli chcemy naśladować Maryję to zróbmy to jak Ona sobie tego życzy pozdrawiam :aniol:
omyk napisał(a):Jeżeli będzie hipokrytą grzeszącym zuchwale, to szkaplerz nie pomoże
To rodzaj przywileju dla tych, którzy naprawdę zabiegają o świętość, a nie tylne wejście dla olewaczy.
O to samo mi chodziło.
Należy się modlić za tych co noszą np. medalik wierząc w przedmiot, a nie w Boga. [-o<
O ile pamietam Jezus mowil, ze gdy chcemy sie modlic, lub poscic, to mamy to robic w ukryciu. Nie powinnismy afiszowac sie z nasza wiara, bo tak czynia obludnicy.

Czy noszenie symboli wiary, tak by inni to widzieli, to nie przypadkiem lamanie tego zalecenia?
Krzysztof K, jeśli traktujesz to jako zastępnik twojej modlitwy/postu lub nosisz je by uchodzić wśród ludzi za pobożnego to tak - wówczas jest to łamanie. ale tutaj omawialiśmy zdaje się inne intencje noszenia Uśmiech
Wydawalo mi sie, ze Jezus mowil na ten temat bardzo jasno. Nie i juz. Nie pamietam, by uzaleznial manifestowanie religijnosci od intencji.

Moze pasuje tu znane przyslowie, ze; "dobrymi checiami (intencjami), wybrukowane jest dno piekla?
Krzysztof K napisał(a):O ile pamietam Jezus mowil, ze gdy chcemy sie modlic, lub poscic, to mamy to robic w ukryciu. Nie powinnismy afiszowac sie z nasza wiara, bo tak czynia obludnicy.
Ten fragment odnosił się do faryzeuszy, którzy pokazywali swoją rzekomą wiarę, wystawając na rogach ulic.
Jezus przeciwstawił się takim manifestacjom, które nie miały na celu nic innego, jak tylko pokazywanie,ze jeden człowiek ( faryzeusz) jest lepszy od drugiego ( niefaryzeusza).

Krzysztof K napisał(a):Czy noszenie symboli wiary, tak by inni to widzieli, to nie przypadkiem lamanie tego zalecenia?
Jeżeli nosi to, by się afiszować, to tak ( ale w dzisiejszych czasach takie afiszowanie to chyba rzadko ma miejsce, bo i wierzenie jest niepopularne).
Jeśli motywy są inne ( z serca), to jest to dobre.
zakonnicy tez manifestują(np. strojem)
Krzysztof K, rzecz w tym, że Jezus nie mówił na ten temat, tylko na siłę próbujesz podpiąć jego zupełnie nie w temacie wypowiedź ze względu na jakiśtam szczegół porównawczy.
inaczej: co Jezus mówił o stosowaniu/niestosowaniu dewocjonaliów do ewangelizacji? (bo o formach ewangelizacji jest ten temat)
Krzysztof K napisał(a):O ile pamietam Jezus mowil, ze gdy chcemy sie modlic, lub poscic, to mamy to robic w ukryciu. Nie powinnismy afiszowac sie z nasza wiara, bo tak czynia obludnicy.

Czy noszenie symboli wiary, tak by inni to widzieli, to nie przypadkiem lamanie tego zalecenia?
A mówił także - "gdzie dwaj lub trzech jest zgromadzonych w imię moje, tam jestem posród nich" (Mt 18,20)...nie zakładał zatem afiszowania się poprzez współna modlitwę.
Czyli jest tak:
1. Jezus mowil do faryzeuszy i nas to nie dotyczy.
2. Wolno sie afiszowac ze swoja wiara, jezeli ma sie czyste intencje.
3. Pisze nie na temat, bo Jezusowi nie chodzilo o uzywanie dewocjonaliow do ewangelizacji.
4. Mozna sie afiszowac, gdy jest sie wsrod swoich.

Jezus mogl sobie zatem mowic co mu sie podobalo, bo my i tak wiemy lepiej...
Ciekawe.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Przekierowanie