Ech, Jonaszu, Jonaszu...
Mówiłam nie o 3, a o 13 osobach na 30, które aktywnie angażują się w życie i działalność Kościoła przez udział w spotkaniach ekumenicznych, rekolekcjach młodzieżowych, spotkaniach modlitewnych, wspólnotach o różnych duchowościach itd.
Jeśli chodzi Ci o procent katolików, to - jak pisałam - tylko 1 osoba była zadeklarowanym ateistą, a więc ok. 3%. Z tego wniosek, że ok. 97% uczniów było katolikami, tak? Do tego ok. 43% całości było katolikami z własnej woli angażującymi się w różne dodatkowe aktywności związane z Kościołem (to chyba całkiem sporo, jak na polskie realia?). Ty natomiast mówisz, że większość młodych osób nie chce mieć z Kościołem nic wspólnego. Wykręcasz kota ogonem? Mówiłam o osobach szczególnie zaangażowanych, a nie tych, które po prostu "chodzą do kościoła".
Zresztą: po pierwsze mocno zboczyliśmy z tematu, a po drugie - nie sądzę żeby tego typu statystyki były celowe :| choć jeśli oczywiście chcesz - możemy dalej się tak 'przegadywać'.
Cytat:co jest niezaprzeczalnym faktem czy tego chcemy czy nie
Ano właśnie, wiele osób o tym mówi, ale nikt nie potrafi podać konkretów. Skąd wiadomo, że wierzących jest coraz mniej? Jak dotąd nikt mnie jeszcze do tego nie przekonał.
Zdaje się, w którymś z numerów 'Gościa niedzielnego' czytałam, że wg statystyk spada liczba osób chodzących jedynie na nabożeństwa [niedzielnych katolików], ale jednocześnie rośnie liczba katolików świadomie angażujących się w ruchy i wspólnoty. To chyba dobry objaw? Bynajmniej, taka sytuacja nie jest objawem wieszczonego przez wielu 'kryzysu'. Będę pewnie trochę gruboskórna, ale uważam, że tak musi być. Musi być odsiew osób z katolicyzmem związanych tylko pustym rytuałem. Oczywiście, to niedobrze, że katolicy mają coraz mniej głosu w debatach publicznych, w sprawach bardzo ważnych i dotyczących całego społeczeństwa, czy obowiązującego nas prawa... Tak, chcielibyśmy, żeby było inaczej, ale... Myślę że nie będzie. To moje prywatne przypuszczenia, ale oparte na Piśmie. "I będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mojego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony". Musi pozostać 'reszta', analogicznie jak w Izraelu, jak zapowiadali prorocy. "Pan wyrzuci ludzi daleko, tak że zwiększy się pustynia wewnątrz kraju. A jeśli jeszcze dziesiąta część [ludności] zostanie, to i ona powtórnie ulegnie zniszczeniu jak terebint lub dąb, z których pień tylko zostaje po zwaleniu. Reszta jego [będzie] świętym nasieniem»."
O. Verlinde w wywiadzie z M. Jakimowiczem powiedział:
Cytat:Może to, co powiem, będzie brutalne, ale widzę, że mamy dziś do czynienia z Kościołem, który się zapada, i jednocześnie z Kościołem, który się odradza. Zapada się wiele starych struktur, które nie wytrzymują nowego tchnienia Ducha. W nowym, odradzającym się Kościele są ludzie, którzy przyjmują do serca Jezusa i rzeczywiście oddają Mu swe życie. Nie z powodów socjologicznych: tradycyjnych, rodzinnych, ale dlatego, że odczuwają taką potrzebę. Bóg podwaja dziś swą łaskę i w tym momencie kryzysowym pozwala nam na zanurzenie się w morzu Jego miłosierdzia.
Kard. Ratzinger napisał:
Cytat:Kościół przyszłości będzie Kościołem uduchowionym. Stanie się Kościołem ubogim, Kościołem maluczkich. Zagubieni ludzie odkryją wówczas, być może, w małej garstce chrześcijan coś zupełnie nowego: nadzieję, której pragnęli, odpowiedź, której w skrytości serca zawsze szukali.