20-07-2005, 14:38
Jestem wyczulony na takie zbitki pojęciowe, bowiem to są typowe kalki wdrukowane zupełnie świadomie na pewnym etapie ewangelizacji. Jeśli mówi się o "biblijnie wierzących" i to w opozycji do "doktryny" to jest sygnał że coś jest tu zewnętrznego...
Uważam że nie ma powodu przeciwstawiać jednego drugiemu.
I nie tyle chodzi w reewangelizacji o przedstawienie "koniecznosci korzystania z sakramentów" co o przedstawienie ekonomii zbawienia - w której sakramenty (zarówno "detaliczne" jak i protosakrament tj. Kościół) pełnią kluczową rolę ponieważ są związane z Tajemnicą Paschy.
Co do stosowania Biblii, generalnie zgoda - ale nie do końca bowiem o ile
- posługiwanie się Biblią przy ewangelizacji
- karmienie się Biblią przez nawróconego chrześcijanina
jest ze wszech miar wskazane, o tyle nie jestem specjalnym entuzjastą "ewangelizacji przez samodzielną lekturę Biblii" - dokładnie z powodów o jakich pisał w swoim liście św.Piotr .
Więc co jest wyróżnikiem tego pogaństwa ? Bo jeśli pogańskie życie, to trzeba reewangelizacji.
To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia.'/2 Ptr 1,20/
zlekceważenie tego może prowadzić do fatalnych skutków:
(...) jak to również umiłowany nasz brat Paweł według danej mu mądrości napisał do was, jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę./2 Ptr 3,15b-16/
Nie ma problemu w zatytułowaniu części tego tekstu hasłami, które będą ułatwiać zapamiętanie - tak jak to zrobił Flores czy jak zrobiono z "4 prawami".
Dlatego nieprawdą jest że kerygmat jest jednakowy - a co za tym idzie nieprawdą jest że możliwa jest "ekumeniczna" ewangelizacja (może na poziomie pojedyńczych osób, przy wielkiej kulturze osobistej...). Zresztą w krajach w których neoprotestanci nie potrzebują "dostępu do katolików" jako potencjalnych słuchających raczej nie opowiadają o "ekumenicznej" ewangelizacji z katolikami (ile znacie przypadków dopuszczenia katolickiego księdza do głoszenia w zborze protestankim ?).
Cytat:Otóż twierdzę, że znacznie lepiej jest głosić w ramach kerygmatu konieczność poznawania Biblii niż konieczność koszystania z sakramentów. Zanim się zgorszysz (...)Owszem, zgorsze się, ale nie tym co myślisz
Uważam że nie ma powodu przeciwstawiać jednego drugiemu.
I nie tyle chodzi w reewangelizacji o przedstawienie "koniecznosci korzystania z sakramentów" co o przedstawienie ekonomii zbawienia - w której sakramenty (zarówno "detaliczne" jak i protosakrament tj. Kościół) pełnią kluczową rolę ponieważ są związane z Tajemnicą Paschy.
Co do stosowania Biblii, generalnie zgoda - ale nie do końca bowiem o ile
- posługiwanie się Biblią przy ewangelizacji
- karmienie się Biblią przez nawróconego chrześcijanina
jest ze wszech miar wskazane, o tyle nie jestem specjalnym entuzjastą "ewangelizacji przez samodzielną lekturę Biblii" - dokładnie z powodów o jakich pisał w swoim liście św.Piotr .
Cytat:dodam, że wynika to z mojego głębokiego przekonania o błędności wyrażonego przez Ciebie przekonania, jakobyśmy mieli w Polsce do czynienia z reewangelizacją a nie ewangelizacją pogan.W jakim sensie ? 99% osób uczestniczących w różnych formach ewangelizacji jest ochrzczonych - gdyby nie to, celem ewangelizacji byłoby doprowadzenie do Chrztu - tak jak to się działo w Dziejach Apostolskich.
Więc co jest wyróżnikiem tego pogaństwa ? Bo jeśli pogańskie życie, to trzeba reewangelizacji.
Cytat:I muszę tez powiedzieć, że poznawanie Biblii w uczciwy sposób jest GWARANCJĄ tego, że człowiek zacznie korzystać z pełni środków jakie stawia mu do dyspozycji Kościół katolicki. To dlatego wolę kierować ku Biblii niż ku sakramentom. Pozostaje tylko troszczyć się o tą uczciwość jej poznawania.Niekoniecznie, ponieważ :
To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia.'/2 Ptr 1,20/
zlekceważenie tego może prowadzić do fatalnych skutków:
(...) jak to również umiłowany nasz brat Paweł według danej mu mądrości napisał do was, jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę./2 Ptr 3,15b-16/
Cytat:Robudowane propozycje głoszenia nauczań nie powinny być mieszane z kerygmatem, bo rodzi to nieporozumienia.Zgoda. Ale przecież to co Jacek przedstawił nie jest "rozbudowana propozycją - zwracam uwagę że podobne omówienie np. głoszeń "Filipowych" zajęło Prado Floresowi całą książkę !
Nie ma problemu w zatytułowaniu części tego tekstu hasłami, które będą ułatwiać zapamiętanie - tak jak to zrobił Flores czy jak zrobiono z "4 prawami".
Cytat:Kerygmat jest ponadwyznaniowy i sprowadza się w istocie do wołania, że "Jezus żyje" ze wszystkimi tego implikacjamiTo często przywoływane stanowisko, jednak z gruntu fałszywe. Owszem - na poziomie "Jezus Żyje" - tak, ale już na poziomie "jak zostać zbawionym", "czy jestem zbawiony już dziś", "co to oznacza być zbawionym" - na poziomie tych - przecież najważniejszych - pytań różnica jest kolosalna.
Dlatego nieprawdą jest że kerygmat jest jednakowy - a co za tym idzie nieprawdą jest że możliwa jest "ekumeniczna" ewangelizacja (może na poziomie pojedyńczych osób, przy wielkiej kulturze osobistej...). Zresztą w krajach w których neoprotestanci nie potrzebują "dostępu do katolików" jako potencjalnych słuchających raczej nie opowiadają o "ekumenicznej" ewangelizacji z katolikami (ile znacie przypadków dopuszczenia katolickiego księdza do głoszenia w zborze protestankim ?).
Cytat:Inaczej będą te nauka i katechezy przyjmowane dokładnie tak, jak w przywołanym tutaj opisie z J 6:53 przez Żydów - chyba nikomu na tym nie zależy, prawda?Percepcja jest bardzo ważna (dlatego też nie należy mieć oporów przed przyjmowaniem dobrych wzorów co do metody) natomiast nie możemy pozwolić sobie na zmianę treści przekazu wiary dla percepcji.