W numerze na 19 września warto przeczytać:
– Mamy najwięcej biednych dzieci – Ponad 30 procent polskich rodzin mających więcej niż troje dzieci żyje poniżej granicy ubóstwa. – mówi dr Antoni Szymański w rozmowie z Małgorzatą Glabisz-Pniewską.
– Dom felicjanek potrzebuje pomocy – Dom, w którym siostry felicjanki opiekują się niedołężnymi i umierającymi kobietami ma być zamknięty z powodu jednego łóżka za dużo w pokoju. – pisze Monika Odrobińska
– Honor dla Polski – Przyjazd do Warszawy abp. Migliore jest potwierdzeniem nie tylko wysokiej rangi warszawskiej nuncjatury, ale i szczególnego miejsca Polski w Kościele. – pisze ks. Henryk Zieliński
– Trzysta imion Maryi – Nie sposób wymienić imiona, jakie nadano wizerunkom Matki Bożej. Wiele z nich znajdziemy w niezwykłej galerii w Sulejówku. – pisze Zuzanna Smoleńska.
– Święty konwertyta – Nie ufało mu wielu katolików, anglikanie zaś mieli go za „papistę” i zdrajcę. Benedykt XVI ogłosi go błogosławionym. – sylwetkę kardynała Johna Newmana prezentuje Wojciech Świątkiewicz.
– Warszawa rodziną nie stoi – Warszawa nie jest miastem przyjaznym rodzinie. Czy sytuację uzdrowi ogłoszony właśnie program „Rodzina 2010 – 2020”? – pisze Irena Świerdzewska.
– Jakie media? – Jako obywatele musimy domagać się takich rozwiązań, które zagwarantują mediom publicznym byt i maksymalną niezależność od świata polityki. – pisze Marcin Przeciszewski
– Żyjemy pośród znaków – Najgorzej, jeżeli punktem sporów staje się krzyż – najświętszy znak tożsamości chrześcijańskiej. Jako wspólnota popełniliśmy w tej kwestii wiele błędów. – pisze ks. Jan Sochoń.
– Mistrzyni Maja – Na rowerze Mai Włoszczowskiej pojawiło się logo Europejskich Igrzysk olimpiad Specjalnych, aby pomóc ludziom zrozumieć czym jest niepełnosprawność intelektualna. – sylwetkę naszej mistrzyni świata w kolarstwie górskim przybliża Mariusz Jankowski.
– Równe traktowanie – Chodzi o to, aby instytucja chrześcijańska nie musiała zatrudniać chrystofoba, tak jak instytucja żydowska nie musiała przyjmować do pracy antysemity. – pisze o. Dariusz Kowalczyk SJ.
– Lojalność głupcze! – Kiedy zachodzi potrzeba, nawet wcześniej komplementowanemu zakonnikowi nie oszczędza się publicznego upokorzenia, w stylu godnym ostrego tabloidu. – pisze Jacek Karnowski.