„Jeżeli nie masz świecy, zapal światło modlitwy w swoim sercu…”
Pełne poetyckiego kunsztu i mistycznej głębi modlitwy najwybitniejszych ojców duchowych Zakonu Cysterskiego i Kartuzji zgromadzone w genialnej serii „100 modlitw…” to rzeczywiście, jak wskazuje tytuł jednej z pozycji – „zaproszenie do ciszy”. Ciszy, w której przemawia Bóg… Ciszy własnego serca, ciszy dna ludzkiej duszy, a jednocześnie ciszy samego jej sanktuarium, w którym płonie ogień obecności Bożej.
Zbiór tych poruszających modlitw, to duchowa pożywka nie tylko dla humanistów i amatorów poetyckiego wyrazu doznań mistycznych, ale realna ścieżka do przeniknięcia przez granicę własnych światów i przesiąknięcia Bożą obecnością. Te dziesiątki modlitw, wyścielają nam drogę kontemplacji i „wyczekiwania Boga”, zarówno bogactwem metafor jak i niewiarygodną prostotą i klarownością…
Próbowałem przeczytać w życiu wiele przewodników i poradników traktujących o modlitwie. Nieraz bezskutecznie, bo od początku czułem, że ktoś próbuje mnie uschematyzować, oddzielić od własnego indywiduum… pozbawić duchowej osobowości… Oczywiście – nie wszystkie były całkiem bez sensu… Jednak te małe modlitewniki, zawierające – każdy po 100 modlitw – nauczyły mnie najwięcej… Modlitwy te bowiem, powstały na skutek rzeczywistego przeobrażania ich autorów, swoistego duchowego „przemienienia” i przebóstwienia głębin ich dusz…
Kiedy pierwszy raz wziąłem tę książeczkę do ręki, modlitwy poraziły mnie trafnością wyrazu ludzkich uczuć, przestawionych jednak w nieco innej formie, jakby przebóstwionych. Nie znajdziemy tutaj niczego z zapędów współczesnych „ascetów”, którzy odrzucając wszystko co materialne, uważają swoje ciała za „więzienia dusz”… Bowiem autorzy tych modlitw rażą zrozumieniem ludzkiej natury… w jej pełni – tak duchowej jak i cielesnej… To coś zupełnie niespodziewanego, nieoczekiwanego! Bo któż spodziewałby się tego po żyjących w ubóstwie, czasami zupełnym odosobnieniu, mnichów? Te wznoszone ku Bogu słowa, cechuje obok cudownej mistyczności, liturgiczna łączność z całym Kosmosem chylącym się ku swojemu Architektowi, zachowanie duchowej indywidualności we wspólnocie modlitwy. Tajemniczość towarzysząca głębokiemu zanurzeniu się w kontemplację Boga, przez słowa tych modlitw, jest równocześnie przedziwnie „swojska”, jakgdyby wychodziła z dobrze znanego nam Źródła, z Prapoczątku, arche – które w naszej podświadomości są znajome, mimo, że nie pamiętamy naszego z nimi spotkania…
Zadziwiająca jest aktualność słów mnichów, żyjących nawet setki lat temu, tworzących w różnych epokach, na przełomie dziejów, uwikłanych w historyczny kontekst swoich czasów – a mimo to, pozostawiających po sobie tak uniwersalne treści…
Jeżeli wieki średnie wydają ci się epoką ciemnoty i wielkiego religijnego nieporozumienia, przyjrzyj się niewiarygodnie aktualnym treściom, którymi przesiąkają słowa modlitw średniowiecznych mnichów… To zadziwiające, jak przejrzyste i ponadczasowe wydają się słowa hymnów zanoszonych do Boga w epoce, w której nierzadko wiara wykorzystywana była do osiągania najpodlejszych celów politycznych… To jednocześnie dowód na płodność żywego i prawdziwego Kościoła i stabilność Jego fundamentów osadzonych w Chrystusie – niezachwianych mimo dziejowych perypetiów…
Bogaty zbiór, doskonale wybranych i ułożonych w tematyczną całość owoców duchowego rozwoju tych dwóch, tajemniczych wspólnot zakonnych, uchyla nam drzwi do celi współbraci, byśmy my, również dziś – dzięki doświadczeniu ich duchowej ścieżki, zwracali się do „Ojca Jedynego, który daje nam życie…” by w głębi naszej duszy „niebo i ziemia stały się zjednoczone”.
Usiądź przy ikonie, wycisz się… może zapal małą świeczkę… uczyń znak krzyża i po prostu staraj się skupić na tym, co czytasz… – a modlitwa sama będzie ci przewodnikiem i poradnikiem…
Dawid Rogoziński
Kilka modlitw kartuzjańskich i cysterskich znajdziesz również w naszym serwisowym MODLITEWNIKU
Książki z serii „100 modlitw…” kupisz w księgarni internetowej Wydawnictwa ESPRIT