
Niestety człowiek, pragnie, oddzielając dary Stwórcy od niego samego – zachować absolutną niezależność. Stąd już tylko krok do jego upadku. Wszyscy często mylimy się, dajemy się oszukiwać i post jest czasem dogłębnego przeżycia własnej grzeszności oraz uzdrawiającej mocy Bożej. Śpiewamy za Psalmistą: „Uznaję bowiem moją nieprawość, a grzech mój jest zawsze przede mną” ale jednocześnie „ Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości”
Jesteśmy zachęceni postawą Chrystusa podczas kuszenia, gdy wpatrzony w miłość Ojca ocenia przebiegłość szatana oraz przeciwstawia się pokusie pychy. Szczególnie postne było ostatnie kuszenie, wniosek, ze są coraz przebieglejsze w czasie. Człowiek Boży, nie bierze podarków i nadań od byle, kogo. Człowiek wierzący pilnuje, aby to, co dostaje nie zamknęło mu wolności podejmowania decyzji. Chrystusowa odmowa współpracy ze złem, zaowocowała zwiększoną Ojcowską Opatrznością, która dosłownie zamienia kamienie w chleb, jak chociażby podczas rozmnażania chleba czy gdy Piotr wyjmował monety z pyszczka ryby. Bierzemy sobie Chrystusową postawę za wzór zmagań z własną słabością oraz jako zachętę do wypełnienie wielkopostnych postanowień.
ks. Jarosław Oponowicz
COPYRIGHT BY SANCTI