AUTOR : Dariusz Bruncz
Świeccy katolicy związani z mediami protestują przeciwko działaniom biskupów i obwiniają ich za wysyłanie „złego sygnału dla kultury dyskusji w Niemczech”. Powodem oburzenia jest rezygnacja ks. Michaela Brocha ze stanowiska duchowego rektora katolickiej szkoły dla dziennikarzy IFP w Monachium. Broch podał się do dymisji po tym, jak biskupi skrytykowali jego wypowiedź i stwierdzili, że utracił ich zaufanie. Broch oskarżył Kościół o „mentalność bunkra”, „moralność seksualną rodem z antykwariatu” i skrytykował reakcję Benedykta XVI na skandale pedofilskie w Kościele.
W wywiadzie dla regionalnej gazety ks. Broch w ostrych słowach ocenił sytuację w Kościele, zarzucając decydentom zacofanie. Wyraził również opinię, że jeśli nic się nie zmieni, to papież Benedykt poprowadzi Kościół pod ścianę. Broch jest cenionym specjalistą ds. mediów i należy do grupy katolickich komentatorów chętnie oglądanego programu religijnego „Wort zum Sonntag” nadawanego przez państwową telewizję ARD.
Po stanowczej reakcji części episkopatu, w tym szczególnie kardynała Joachima Meisnera, arcybiskupa metropolity kolońskiego, Broch podał się do dymisji i przeprosił za wypowiedziane słowa. Przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich abp Robert Zollitsch wyraził żal z zaistniałej sytuacji, przypominając, że Broch objął swoją funkcję niespełna kilka miesięcy temu. Jednak według abp. Zollitscha, dotychczasowy dyrektor stracił zaufanie biskupów i pozwolił sobie na wypowiedzi, które nie powinny paść z ust szefa katolickiej instytucji. Z kolei bp Gerhard Fürst z diecezji Rottenberg-Stuttgart, zapowiedział, że mimo wydarzeń ostatnich dni ks. Broch nadal może zajmować się sprawami radia w jego diecezji.
Biskupi w ogniu krytyki
Zdecydowana reakcja biskupów oraz decyzja ks. Brocha o podaniu się do dymisji wywołała falę krytyki wśród dziennikarzy oraz pociągnęła za sobą kolejne rezygnacje. Z zasiadania w radzie nadzorczej IFP zrezygnował jej przewodniczący Bernhard Hermann. – Jeśli biskupi w swojej większości stylizują się na reprezentantów bezlitosnego systemu, to jako katolik nie chcę z tym mieć nic wspólnego. Zaufanie wobec biskupów zostało zniszczone – powiedział Hermann agencji epd. Hermann, który jest również szefem radia w ramach potężnego holdingu medialnego SWR, należącego do krajów związkowych Badenii-Wirttembergii oraz Nadrenii Palatynatu, postanowił również zrezygnować z zasiadania w radzie ekspertów, będącej ciałem doradczym niemieckiego episkopatu ds. mediów.
Przeciwko działaniom biskupów, szkodzących „kulturze rozmowy w Kościele” zaprotestowało Stowarzyszenie Publicystów Katolickich (GKP). – Także dyrektor instytucji, której właścicielem jest episkopat, powinien mieć prawo do własnej opinii – głosi oświadczenie GKP. Również Centralny Komitet Świeckich Katolików (ZdK), największej organizacji katolickiej w Niemczech oraz Stowarzyszenie Dziennikarzy Niemieckich (DJV) zarzucili biskupom brak samokrytyki. – Nie może być tak, ze szkoła dla dziennikarzy, która jest szanowana i oferuje cenione kształcenie, lekką ręką przemianowana zostaje na katolicką kuźnię kadr – powiedział rzecznik prasowy DJV.
Katolicka Szkoła dla Dziennikarzy (IFP) została założona w 1968 roku. Również Kościół ewangelicki posiada podobną instytucję – Ewangelicką Szkołę dla Dziennikarzy w Berlinie – która powstała w 1995 roku.
ŹRÓDŁO :