Iz 55,10-11; Ps 34,4-7.16-19; Mt 4,4b; Mt 6,7-15
Na wtorek 1 WP
Czytanie z proroka Izajasza przypomina „Podobnie jak ulewa i śnieg (…), tak Słowo, które wychodzi z ust moich: nie wraca do mnie bezowocnie”. Chrystus Pan nauczył nas modlitwy do swego Ojca. Odmawiając „Ojcze nasz” modlimy się Słowem samego Boga.
Takie Słowo nie może być bezowocne. Nie wraca do Boga, „zanim wpierw nie dokona tego”, co Bóg chciał. A chciał mnie uczynić swoim dzieckiem. Dokonał tego przez Jednorodzonego swego Syna i dlatego wraz z Nim mogę wołać: „Abba, najdroższy Ojcze!”
Moc mojej modlitwy znajduje się nie w jej formułach czy długości, lecz w mojej postawie wobec Boga. Jestem Jego dzieckiem i zależę od Niego całkowicie. Jestem biedakiem i całkowicie zdaję się na Niego. Jestem „synem w Synu” i wraz z Nim całkowicie poddaję się pod ojcowską wolą miłującego Boga.