NOBISCUM AD CAELUM…

Wstąpmy do Ogrodu Pana

 

Dzisiaj w Kościele Katolickim przeżywamy wspomnienie NMP z Góry Karmel. O pojawieniu się szkaplerza w pobożności karmelitańskiej powiedziała w rozmowie z Marią Rachel Cimińską, Iwona Wilk radna prowincjalna Krakowskiej Prowincji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS).

(więcej…)

Największa pokusa – nie znać Boga

I Niedziela Wielkiego Postu

Dzisiejsze czytania: Pwt 26,4-10; Ps 91,1-2.10-15; Rz 10,8-13; Mt 4,4b; Łk 4,1-13
Przeżywamy pierwszą niedzielę Wielkiego Postu. W liturgii Bożego Słowa dominuje temat pustyni, jako miejsca postu oraz dochowania wierności Bogu

Przedstawiona w pierwszym czytaniu modlitwa, ukazuje sposób ożywiania wiary: wiara nie jest czymś raz danym, ale wymaga ożywania, dbałości abyśmy mogli się rozwijać oraz pokonywać trudności i pokusy, w ogóle także nazywać je. Dlatego przypominał sobie pobożny Izraelita wielkie wydarzenia. Dzisiaj nasza wiara się zintelektualizowała. Używamy pojęć, słów a nie widzimy postaw i wydarzeń. Właśnie one zapewnia nas ze mam do czynienia z żywym Bogiem, który, wpływa realnie na postępowanie człowieka. Jeśli widzę ludzi klękającyh podczas drogi krzyżowej na kolana przed krzyżem to śmiem sądzić ze maja wiarę. Jeśli jeszcze ujrzę jak klękają przed drugim człowiekiem szanując go ze względu na niego samego i mieszkającego w nim Chrystusa, staję zdumiony i przemieniony ich wiarą.

Pan zwyciężył świat i wiara w Niego tez zwycięża wszystko cokolwiek jest trudne, pomaga to przyjąć, prowadzi do k0onstruktywnej postawy gdzie sobie z tym radzimy. Nie zawsze musi być to cud. Jak podczas kuszenia na pustyni: postawa pokory, zaufania ojcu przyniosła pożądane skutki. Niemniej nie zawsze mamy czystą postawę wiary. Czasem nasze oczekiwani wobec Boga, nasze plany, nadzieje, nie są zbieżne z Jego wolą. Dzieje się inaczej niż sobie zaplanowaliśmy. Dlatego tak wielu sfrustrowanych oraz smutnych. Człowiek może żyć nierealnie, być w innym świecie, tam gdzie nie ma Boga i żądać, aby Bóg spełnił jego zamierzenia. Szanujmy zmagających się z Bogiem, szukających Go. Jeśli wiemy, ze walka toczy się o życie, ducha tych ludzi, okażemy potrzebna cierpliwość. Damy siebie, ukażemy Boga, będziemy przy nich czy to blisko gdy trzeba czy to z dala gdy tak będzie lepiej. Byle nie wejść na miejsce Boga, byle Go sobą nie przesłonić. Bo jeden człowiek może zakryć cały krajobraz.
Post jest wiec po to, byśmy odnaleźli perspektywę patrzenia: by były w niej wszystkie ważne osoby; aby człowiek miał szerokie spojrzenie; aby nie bał się prawdy. Gdy „walczymy z ciałem i krwią oraz rządcami duchowymi zła na wyżynach niebieskich”, liczy się zarówno rozum jak i serce oraz wielka pokora,, która pozwala podejść do siebie z cierpliwością i odnaleźć siebie. „Nikt nie pozna siebie samego o ile nie jest kuszony” – św. Augustyn. Niech złośliwość szatana obróci się nam na dobre.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *