Benedykt XVI wciąż jest „przywiązany do swego niedźwiedzia” – pisze naczelny redaktor „L’Osservatore Romano”, Giovanni Maria Vian. Chodzi o papieski herb.
Następnie przypomina, że w swoim herbie – najpierw biskupim, potem papieskim – Benedykt XVI umieścił niedźwiedzia, który „musiał zanieść cały bagaż [św. Korbiniana] do Rzymu i dopiero tam został przez świętego uwolniony”.
„Ten niedźwiedź obarczony przez świętego przypomina mi o medytacjach psalmów u św. Augustyna… Wybrał życie uczonego, a Bóg przeznaczył go do pełnienia roli «zwierzęcia pociągowego» – dobrego wołu, który w świecie ciągnie wóz Stwórcy…” – cytuje słowa kard. Ratzingera naczelny „L’Osservatore Romano”.
„Ratzinger idąc śladami umiłowanego Augustyna wyjaśniał, że ten ciężar – jarzmo biskupstwa zostało narzucone Korbinianowi i biskupowi Hippony, których obydwu pociągało studium i kontemplacja” – pisze Vian. I przypomina słowa kardynała z jego książki autobiograficznej napisanej w Rzymie z okazji siedemdziesiątej rocznicy urodzin: „Ale właśnie w ten sposób jestem blisko Ciebie, służę Tobie i masz mnie w swym ręku”.
„Zawierzając się jedynemu Panu, jak każdego dnia czyni to Benedykt XVI, będąc wciąż bardzo przywiązanym do swego niedźwiedzia” – kończy naczelny watykańskiego dziennika.
ŹRÓDŁO: